Dla rozrywki czasami obserwuję co się dzieje wokół giełdy. Ostatnio efekty oczerniania firmy są komiczne, tak jakby skończyły się pomysły jakby tu jeszcze dowalić, dosłownie Monthy Python. A jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.Dlatego mówię, że teraz jest tłum z widłami, polowanie na czarownice, huzia na Józia. Drobiazgi urastają do rangi wielkich problemów, a jeszcze media to podsycają, bo się klika.
Tylko wszystko to ludzie. Oni piszą artykuły, posty, komentarze, oni - zamiast dać spokój judzeniu i negatywizmowi - tylko podkręcają. Po co? Co to ma realnie dać?
Że Redzi zaczną naprawiać?
...przecież naprawiają
Serio nie wiem, po co to.