Cyberpunk 2077 - Dyskusja ogólna

+
Masz rację, bo Redzi gry nie łatają, a zatrudnianie ludzi ze sceny modderskiej jest ewenementem w skali branży. Frustracja i niezadowolenie z gry to jedno, ale nie ma potrzeby zaginać rzeczywistości, czy tworzyć teorii spiskowych.
Nie krytykowałbym @I_w_a_N, bo jak jeden z niewielu "zaginaczy" przeczytał po co zostali zatrudnieni (chodzi o narzędzia moderskie).

Co do samych modów, jedynie ciekawe jest jak daleko ma pójść to wsparcie.

Wracając do samej gry, mam pytanie do kogoś kto ogarnięty jest z papierowego cyberpunka...
Chodzi o tę scenę z Dexem:
Cyberpunk_-_Day2_2020-12-02_13-21-58.png

Dex pyta się czy V chce zginąć w glorii chwały, czy żyć i umrzeć ze starości, ale będąc nieznanym. Czy to jest dylemat, który ma swoje źródło w papierowym cyberpunku czy to jest inwencja scenarzystów CP2077? Rozumiem, że w tym świecie chodzi o to, żeby odejść z jak największym hukiem ale z drugiej strony...pytanie przypomina jedną rozmowę z dosyć znanego dzieła literackiego, nie wiem czy nie zapędziłem się z moimi rozkiminkami, ale gdyby to było nawiązanie do literatury w ciekawym świetle stawiałoby postać V...i Dexa też.:DDlatego pytam. Ktoś obeznany z materiałem źródłowym?
 
>Czyli RED'zi zatrudniają ludzi ze sceny moderskiej.

A mieli panią z warzywniaka zatrudnić? Chłopaki pokazali że są łebscy, mam nadzieję że to się opłaci dla całokształtu CP.

>Czy to jest dylemat, który ma swoje źródło w papierowym cyberpunku

Raczej dylemat czy być Cyberpunkiem, czy zachowywać się racjonalnie :)
(w latach 90' o gangsterach mawiano: szybka fura, szybkie panienki, szybka śmierć),

ps. w latach 80-tych (powstanie CP2020) nie można było uciec w komputery/internet/smartfony, tylko w alkoholizm/narkomanię (USA)/zbrodnię więc dzisiejszym "bezpiecznym" świecie doktryna CP2020 może się wydawać abstrakcyjna, z punktu widzenia lat 80-tych już nie tak bardzo.
 
Last edited:
Raczej dylemat czy być Cyberpunkiem, czy zachowywać się racjonalnie :)
(w latach 90' o gangsterach mawiano: szybka fura, szybkie panienki, szybka śmierć),

ps. w latach 80-tych (powstanie CP2020) nie można było uciec w komputery/internet/smartfony, tylko w alkoholizm/narkomanię (USA)/zbrodnię więc dzisiejszym "bezpiecznym" świecie doktryna CP2020 może się wydawać abstrakcyjna, z punktu widzenia lat 80-tych już nie tak bardzo.
Sęk w tym, że to nie jest takie abstrakcyjne jak się wydaje. Wspomniałem tylko o tym dialogu w samochodzie, bo jest bliźniaczy do fragmentu Iliady, gdzie Tetyda, matka Achillesa przedstawia mu dwie wizje jego przyszłości. W jednej nie wyrusza na wojnę trojańską, wiedzie rodzinne życie, umiera ze starości, w drugiej wyrusza na wojnę, gdzie ginie, ale zapewnia sobie nieśmiertelną sławę. Achilles wtedy staje przed wyborem - i wyrusza na wojnę. Ciekawiło mnie tylko czy to jest zbieg okoliczności, czy świadoma inspiracja, ale pewnie nigdy się nie dowiem.

Okej drugie pytanie: Czy Delamain jest kosmitą?
Jeśli zresetujesz Delamaina, to potem w jego taksówce, jak do niej wsiadasz, masz od czasu do czasu dodatkowe dialogi. Zresetowany Delamain nie ma zbytnio pojęcia o tym czym są ludzie. trochę to dziwne. Zresztą jak robisz jego zadania, to jedna rozmowa z jego osobowością na wysypisku śmieci, traktuje V jako inną formę życia i wspomina o innych. Może chodzi mu o "życie cyfrowe", ale ostatnio obejrzałem sobie filmik mówiący o kosmitach w Cyberpunku i Delamian pasowałby do pozaziemskiego AI, które zinfiltrowało nasz świat. Ktoś ma jakieś spostrzeżenia na ten temat?
 
Okej drugie pytanie: Czy Delamain jest kosmitą?
Jeśli zresetujesz Delamaina, to potem w jego taksówce, jak do niej wsiadasz, masz od czasu do czasu dodatkowe dialogi. Zresetowany Delamain nie ma zbytnio pojęcia o tym czym są ludzie. trochę to dziwne. Zresztą jak robisz jego zadania, to jedna rozmowa z jego osobowością na wysypisku śmieci, traktuje V jako inną formę życia i wspomina o innych. Może chodzi mu o "życie cyfrowe", ale ostatnio obejrzałem sobie filmik mówiący o kosmitach w Cyberpunku i Delamian pasowałby do pozaziemskiego AI, które zinfiltrowało nasz świat. Ktoś ma jakieś spostrzeżenia na ten temat?
kosmitą może nie koniecznie. Bardziej bym stawiał na jakieś zaawansowane SI zza blackwalla, które było wyjątkowo "łagodne" i postanowiło się jakoś "zadomowić" w tym świecie
 
Swoją drogą, strasznie mnie ten Delamain irytował, jak wcinał się za każdym razem, gdy któryś z jego pojazdów był w pobliżu, nieważne czy była zadyma, czy kogoś goniłem, czy z kimś gadałem... Delamain miał pierwszego z powiadomieniem, że zaginiona taksówka jest w pobliżu i natentychmiast mam się nią zająć :mad:
 
Dex pyta się czy V chce zginąć w glorii chwały, czy żyć i umrzeć ze starości, ale będąc nieznanym. Czy to jest dylemat, który ma swoje źródło w papierowym cyberpunku czy to jest inwencja scenarzystów CP2077?
Nawiązując do tego, Dexter i T-Bug kilka razy w swoich dialogach odnoszą się do Grecji i antyku (przykładowo Dexter używający greckich powiedzeń i cytujący tamtejszych starożytnych filozofów czy T-Bug wspominająca, że po przejściu na emeryturę chciałaby się osiąść na Krecie), więc Dexter nawiązujący do mitu o Achillesie jest jak najbardziej w jego stylu.

Cały motyw wyboru pomiędzy śmiercią w blasku chwały, a żywotem spokojnego człowieka jest jednym z głównych przewijających się w toku głównej linii fabularnej. Konflikt pomiędzy Judy ryzykującej życiem dla ratowania
i pomszczenia
Evelyn, rzucając wyzwanie ludziom o wiele potężniejszym niż ona, a Moxami, które wywalczyły sobie swój kawałek podłogi, po czym spoczęły na laurach, swoją szlachetną misję wspierania pracowników seksualnych ograniczając wyłącznie do własnego podwórka, konfliktu pomiędzy nienawidzącą Korporacji Panam, a Saulem, która wchodzi z nimi w układy dla dobra własnej Rodziny, konfliktu pomiędzy Johnnym, Rockerboyem który dosłownie zginął w blasku chwały w imię własnej rewolucji (przynajmniej oficjalnie), a Kerrym, Rockerboyem, który wybrał konformizm ponad dalszą walkę o własne ideały, itd.

No i oczywiście największą ironią w tym wszystkim jest to, że Dexter, który przywołuje te słowa,
ostatecznie ginie nie osiągając ani jednego, ani drugiego.

Okej drugie pytanie: Czy Delamain jest kosmitą?
Jeśli zresetujesz Delamaina, to potem w jego taksówce, jak do niej wsiadasz, masz od czasu do czasu dodatkowe dialogi. Zresetowany Delamain nie ma zbytnio pojęcia o tym czym są ludzie. trochę to dziwne. Zresztą jak robisz jego zadania, to jedna rozmowa z jego osobowością na wysypisku śmieci, traktuje V jako inną formę życia i wspomina o innych. Może chodzi mu o "życie cyfrowe", ale ostatnio obejrzałem sobie filmik mówiący o kosmitach w Cyberpunku i Delamian pasowałby do pozaziemskiego AI, które zinfiltrowało nasz świat. Ktoś ma jakieś spostrzeżenia na ten temat?
W dialogu z V, Delamain opisuje siebie jako uchodźcę, który może zostać deportowany jeżeli jego "dzieci" będą robić zbyt wiele problemów, co sugeruje, że jest on SI, która przedostała się zza Blackwalla do świata zewnętrznego i podobnie jak Alt, dobił targu z NetWatchem. Tak długo jak prowadzi konkretny biznes i nie sprawia problemów, może działać sobie swobodnie, ale jeżeli znacząco naruszy warunki swojego pobytu, NetWatch natychmiast go wyeliminuje. Jako, że za Blackwallem wchodził w interakcje wyłącznie z innymi SI i konstruktami, nie miał doświadczenia z obcowania ze zwykłymi ludźmi, dlatego też zdecydował się na działalność taksówkarską, gdyż dzięki temu ma więcej okazji do wchodzenia w interakcje z ludźmi i lepszego ich poznania, a tym samym przystosowania się do nowej rzeczywistości.
 
Właśnie dlatego pytałem, Dex jakoś mi nie pasował do roli Tetydy... skoro znał grecką filozofią to można założyć, że znał tez Iliadę stąd takie a nie inne pytanie, które jest w zasadzie uniwersalne i aktualne niezależnie od momentu historii, co sugeruje sama fabuła. W kontekście samej gry można mówić o jakiejś formie interpretacji Iliady tak jak i Odysei. Czasami wolę się popytać zanim wyciągnę takie wnioski, bo one mogą brzmieć trochę pretensjonalnie. Już wcześniej pół żartem, pół serio pisałem w jednym poście o V jako Odyseuszu (Zjadacze Lotosu-wizyta w klubie Moxów, jaskinia cyklopów - misja z kupnem Falthead itd.itp.), i to co mówi Delamain w tym dialogu raczej sugeruje tego typu intencje autorów. Wiadomo, że w takiej interpretacji nie potrzeba dosłownego przeniesienia jakiejś postaci, historii, jeden bohater może dzielić nawiązania, podobieństwa z kilkoma a historia nie musi układać się chronologicznie.

Jako przykład można podać Czas Apokalipsy jako interpretację Odysei, Jądra Ciemności i chyba utworu Dantego (nie pamiętam żebym czytał Dantego, dlatego nie rozpoznaję tego w fabule, ale gdzieś czytałem, że film nawiązuje do niego podobnie jak do dwóch pierwszych) w jednym.
Stąd postać Willarda zawiera Odysuesza/Marlowe'a a wydarzenia przedstawione w filmie mieszają wątki z obu utworów w sensie: zjadacze lotosów-odprawa Willarda w dowództwie, jaskinia cyklopów- Kilgore i jego kompania, syreny- króliczki Playboya, Kalipso- francuska wdowa, Nauzykaa- fotograf grany przez Hoppera , Feakowie- lud rządzony przez Kurza. Jądro Ciemności jest oficjalną inspiracją, więc mamy podróż w górę rzeki w poszukiwaniu szalonego Kurza i nie trzeba tłumaczyć co i dlaczego.

Dlatego wydaje mi się (biorąc pod uwagę, że to nie jest nic nie zwykłego w filmach),iż można sobie przyjąć że V jako postać nosi jakieś podobieństwa do postaci Odysa/Achillesa i ma to odzwierciedlenie w samej fabule, stronie wizualnej, w mniej lub bardziej subtelnej formie. I to też nie jest tak, że rozgryzłem tutaj fabułę, bo pewnie nawiązań do literatury jest cała masa, z s-f w życiu to przeczytałem kilka ksiażek, z tego Solaris i Diunę, i na tym póki co się kończy, (mam zaległości na innych polach), więc na pewno sporo nawiązań nie dostrzegam.
Post automatically merged:

W dialogu z V, Delamain opisuje siebie jako uchodźcę, który może zostać deportowany jeżeli jego "dzieci" będą robić zbyt wiele problemów, co sugeruje, że jest on SI, która przedostała się zza Blackwalla do świata zewnętrznego i podobnie jak Alt, dobił targu z NetWatchem. Tak długo jak prowadzi konkretny biznes i nie sprawia problemów, może działać sobie swobodnie, ale jeżeli znacząco naruszy warunki swojego pobytu, NetWatch natychmiast go wyeliminuje. Jako, że za Blackwallem wchodził w interakcje wyłącznie z innymi SI i konstruktami, nie miał doświadczenia z obcowania ze zwykłymi ludźmi, dlatego też zdecydował się na działalność taksówkarską, gdyż dzięki temu ma więcej okazji do wchodzenia w interakcje z ludźmi i lepszego ich poznania, a tym samym przystosowania się do nowej rzeczywistości.
To, że Delamain jest gościem za Blackwalla, to wydaje mi się oczywiste, jeśli ktoś uważnie grał w grę, więc akurat przy pytaniu zakładałem, iż nie trzeba tego tłumaczyć. Od tego SI akurat mam jakiegoś dziwnego vibe'a, przez dialogi z różnymi osobowościami Delamaina, gdzie właśnie w angielskiej wersji, odnoszą się do nas jako do innej formy życia (dwa z nich z czego pamiętam). Taka Alt nie prowadzi tego typu rozważań, natomiast w przypadku Delamaina, nastawiony jest on na jakieś badania natury ludzkiej, sporo jest o tym w dialogach.
Jest wątek z Garym gdzie delikatnie sugeruje się obecność kosmitów, pozaziemskich form życia w tym uniwersum, a z tego co oglądałem podejrzewa się, że sztuczne inteligencja, stworzona przez pozaziemską cywilizację, zinfiltrowała net. Okej zostawiam to jako teorię spiskową, może za bardzo się wkręciłem w temat i wszędzie teraz widzę kosmitów w cyberpunku.
 
Last edited:
d tego SI akurat mam jakiegoś dziwnego vibe'a, przez dialogi z różnymi osobowościami Delamaina, gdzie właśnie w angielskiej wersji, odnoszą się do nas jako do innej formy życia (dwa z nich z czego pamiętam). Taka Alt nie prowadzi tego typu rozważań, natomiast w przypadku Delamaina, nastawiony jest on na jakieś badania natury ludzkiej, sporo jest o tym w dialogach.
Myślę, że różnica pomiędzy Delamainem, a Alt wynika z tego, że ten pierwszy jest sztuczną inteligencją, która nigdy nie miała do czynienia z ludźmi z krwi i kości, stąd też stara się lepiej ich zrozumieć, a ta druga konstruktem osobowości żywego człowieka, stąd też nie ma powodu żeby prowadzić tego rodzaju dywagacji na temat ludzkiej natury, bo już i tak swoje wie.

Jest wątek z Garym gdzie delikatnie sugeruje się obecność kosmitów, pozaziemskich form życia w tym uniwersum, a z tego co oglądałem podejrzewa się, że sztuczne inteligencja, stworzona przez pozaziemską cywilizację, zinfiltrowała net. Okej zostawiam to jako teorię spiskową, może za bardzo się wkręciłem w temat i wszędzie teraz widzę kosmitów w cyberpunku.
Z Garrym jest tak, że w każdej jego przemowie połowa jest prawdą, a połowo to kompletne brednie, świadczące o tym, że jeszcze przed otrzymaniem implantu, który pozwalał mu usłyszeć różne korporacyjne tajemnice, był świrem z obsesją na punkcie teorii spiskowych, stąd też każdą zasłyszaną prawdę przekręca tak, aby pasowała mu do jego własnych urojeń.

Z tego też powodu kosmici, o których mówi, faktycznie istnieją... tyle że wcale nie muszą być kosmitami. Tak jak wilkołaki, o których wspomina nie są wilkołakami,
tylko Night Corpem prowadzącym eksperymenty z nadpisywaniem ludzkiej świadomości przez SI, ale ze względu na to, że w swoich tajnych wiadomościach często wspominają o Nocy, a także o przemianach zachodzących w obiektach badawczych na skutek ich oddziaływań, Garry dopisał sobie do tego własną interpretację o sekretnym spisku wilkołaków.
 
Z innej beczki.... Największa zagwozdka immersyjno-psychologiczna, która prześladuje mnie od ośmiu miesięcy. Wizerunek mojej V nie odbija się w szybach ale Silverhanda, który siedzi w głowie V jak najbardziej tak... :confused:
 
Niesamowite... z gier takich jak: Cyberpunk 2077, Just Cause 4, Red Dead Redemption 2, GTA V, Far Cry 5, Black Ops: Cold War, Watch Dogs 2, Insurgency Sandstorm to właśnie Cyber ma najgorzej odwzorowaną wodę pod względem fizyki. W zasadzie tam praktycznie żadnej fizyki nie ma, jest tylko i wyłącznie smutna atrapa. Ciekaw jestem czy zostanie to kiedyś naprawione, bo jest to po prostu wielki wstyd.

 
Niesamowite... z gier takich jak: Cyberpunk 2077, Just Cause 4, Red Dead Redemption 2, GTA V, Far Cry 5, Black Ops: Cold War, Watch Dogs 2, Insurgency Sandstorm to właśnie Cyber ma najgorzej odwzorowaną wodę pod względem fizyki. W zasadzie tam praktycznie żadnej fizyki nie ma, jest tylko i wyłącznie smutna atrapa. Ciekaw jestem czy zostanie to kiedyś naprawione, bo jest to po prostu wielki wstyd.

Sporo jeszcze pracy nad grą zostało. Chociaż niech w pierwszej kolejności błędy zostaną naprawione :p
 
Niesamowite... z gier takich jak: Cyberpunk 2077, Just Cause 4, Red Dead Redemption 2, GTA V, Far Cry 5, Black Ops: Cold War, Watch Dogs 2, Insurgency Sandstorm to właśnie Cyber ma najgorzej odwzorowaną wodę pod względem fizyki. W zasadzie tam praktycznie żadnej fizyki nie ma, jest tylko i wyłącznie smutna atrapa. Ciekaw jestem czy zostanie to kiedyś naprawione, bo jest to po prostu wielki wstyd.

Wiesz wystarczy dobrze dobrać gry, same akcyjniaki. Szkoda, że nie ma porównania do Watch Dogs 3, a jest Watch Dogs 2, mimo, ze trójka to nowsza produkcją. Odwrotnie z GTA V, gdyby dobrać GTA IV, to ani RDR2, ani GTA V nie wypadłyby korzystnie i nie tylko pod względem fizyki wody.
Można porównać fizykę tych wszystkich gier i interakcje z otoczeniem do gry takiej jak Tresspasser z 1998 i cóż ... :DAle nie ma co rozdzierać szat, bo nawet wielkie uznane za przełomowe gry z tamtego czasu,nie dają rady w przypadku takiego porównania.:D
Jeśli chcesz porównać silniki tych gier (bo chyba o to tuaj chodzi) to należałoby porównać ich wszystkie elementy w innym przypadku to zawsze będzie, mniej lub więcej, zakamuflowany marketing jednego tytułu. To tak jakby dokonywać porównań umiejętności piłkarskich na podstawie tylko tego jak ktoś strzela z lewej nogi albo jak długo potrafi żonglować piłką. Z drugiej strony typowym masowy odbiorca gier nie jest w stanie i tak zrozumieć jakiś kompleksowych porównań.
Każdy dev musi czymś sprzedać grę, dla jednego to będzie grafika, dla drugiego fabuła, dla trzeciego gameplay, dla czwartego fizyka wody. I nigdy jeszcze nie było gry która górowała nad innymi jeśli chodzi o wszystkie te elementy.

Dla Cyberpunka najważniejsze jest doszlifowanie tego co jest a nie wymyślanie na nowo czegoś co było najwyżej poprawne już w Wiedźminie 3. Może fizyka wody jest gdzies na liście priorytetów studia, ale bez krytyki przy poprzednich częściach gry, gdzie to funkcjonowało podobnie (tylko, ze w TPP), to raczej nikt nawet o tym nie myślał przed premierą, albo uznano, że to jest ok, (trudno porównać W3 do akcyjniaków pokroju COD)
To samo dotyczy nie tylko fizyki wody, ale też innych elementów składowych Cyberpunka, które w jakiejś formie były obecne w W3, ale z jakiegoś powodu nikt tam nie zwracał na nie uwagi. przecież nie trzeba skończyć dwóch fakultetów, żeby widzieć, ze NPCety reagują tam na zaczepki dwoma one-linerami, które powtarzają się w kółko.

Do pewnego stopnia ani gracze ani CDPR (chyba, bo pod pewnymi względami zaszaleli w Cyberpunku, a przeszło to niezauważone, niestety) nie do końca rozumieją na czym polegał sukces W3 i to wyjdzie przy next genowej premierze W3 - a Cyberpunk jest lepszą ( i to dużą lepszą grą niż W3).
 
Niesamowite... z gier takich jak: Cyberpunk 2077, Just Cause 4, Red Dead Redemption 2, GTA V, Far Cry 5, Black Ops: Cold War, Watch Dogs 2, Insurgency Sandstorm to właśnie Cyber ma najgorzej odwzorowaną wodę pod względem fizyki. W zasadzie tam praktycznie żadnej fizyki nie ma, jest tylko i wyłącznie smutna atrapa. Ciekaw jestem czy zostanie to kiedyś naprawione, bo jest to po prostu wielki wstyd.

Moja teoria jest taka że to wina RTX. Np z Watch Dogs: Legion jest dokładnie to samo więc może deformacja wody itd jest zbyt zasobożerna przy bardziej zaawansowanych odbiciach. Bo przecież Red Engine ma system symulacji wody co widzieliśmy w W3.
 
Moja teoria jest taka że to wina RTX. Np z Watch Dogs: Legion jest dokładnie to samo więc może deformacja wody itd jest zbyt zasobożerna przy bardziej zaawansowanych odbiciach. Bo przecież Red Engine ma system symulacji wody co widzieliśmy w W3.
Mi własnie też przyszła do głowy ta woda z WD: Legion (nazwałem to Watch Dogs 3 nie wiem czy słusznie). Tam woda i jej fizyka to jest jakiś koszmarek.
Dlatego też napisałem o tym dobieraniu sobie gier do jakichś porównań, Ubisoft też nie wie jak się robi fizykę wody ( a filmik prezentuje FC5 i WD2 :D)?
 
Siemano,

Mam problem. Ostatni raz grałem w Cyberpunka parę miesięcy temu. Z legendarnym PING'iem mogłem hakować ludzi przez ściany. Kilka dni temu postanowiłem kontynuować swoją grę i już niestety tej opcji nie mam ;/ Czemu tak się stało?
 
Dla Cyberpunka najważniejsze jest doszlifowanie tego co jest a nie wymyślanie na nowo czegoś co było najwyżej poprawne już w Wiedźminie 3. Może fizyka wody jest gdzies na liście priorytetów studia, ale bez krytyki przy poprzednich częściach gry, gdzie to funkcjonowało podobnie (tylko, ze w TPP), to raczej nikt nawet o tym nie myślał przed premierą, albo uznano, że to jest ok, (trudno porównać W3 do akcyjniaków pokroju COD)
Poprzedniej gry za "water effects" nie krytykowano bo zwyczajnie nie było za co. Woda reagowała na ruchy Geralta i chlupała pod kopytami Płotki. Wrzucona do wody petarda wywoływała określony efekt (Aard również). Natomiast w Cyberpunku tych efektów zwyczajnie brak, więc ja tu widzę regres, a nie podobieństwo.
 
Top Bottom