Zadebiutował wyczekiwany zwiastun gry Cyberpunk 2077 i jak widać, wzbudza on mieszane odczucia. Niektórym podoba się bardziej oryginalne podejście do gatunku, inni z kolei są rozczarowani, bo oczekiwali skąpanej we mgle i deszczu kolejnej inkarnacji Blade Runnera. Przeglądając posty na naszym forum i komentarze na innych stronach odnoszę wrażenie, że większość malkontentów zwyczajnie nie zna pierwowzoru czyli papierowej gry fabularnej Cyberpunk 2020 autorstwa Mike'a Pondsmitha. Blade Runnera czy Ghost in the Shell kojarzą wszyscy nawet jeśli nigdy nie widzieli tych filmów i to właśnie z taką wizją utożsamiają cały gatunek. Działa to niestety na niekorzyść wizji zaprezentowanej przez CD Projekt RED.
Po sukcesie Dzikiego Gonu twórcy mają spory kredyt zaufania na całym świecie, ale myślę że całkiem niezłym pomysłem byłoby przybliżenie graczom tego uniwersum jeszcze przed premierą. Jak? Na dzienniki dewepolerskie omawiające poszczególne aspekty gry jeszcze przyjdzie czas, ale jest inna opcja w postaci produktów wspierających takich jak powieści, komiksy, filmy animowane, gry planszowe i wiele, wiele innych. Sporo popularnych dziś serii gier wideo takowe posiada choćby Dragon Age, Mass Effect, Dead Space, Halo czy Gears of War. Ba, nawet Wiedźmin wzbogacił się o dodatkowe historie prezentowane na kartach komiksów i kilka gier karcianych czy planszowych. To naprawdę świetny sposób zarówno na start nowej marki jako wprowadzenie w realia jak i rozbudowę uniwersum w przyszłości. Wypuszczenie kilku takich produktów w najbliższym czasie pozwoliłoby wszystkim zapoznać się z wizją, stylistyką, sposobem narracji czy (za sprawą gier papierowych) wręcz wejść do tego świata.
Jak się na to zapatrujecie? Sam jestem wielkim fanem znienawidzonej przez Sapkowskiego konwergencji mediów. Lubię wiedzieć, że jeśli wciągnie mnie fabuła, jeśli polubię bohaterów, a świat mnie zaciekawi to mam do dyspozycji jeszcze inne pozycje z serii dzięki którym mogę smakować uniwersum na różne sposoby. Oczywiście główny produkt czyli w tym wypadku gra wideo powinien być dziełem kompletnym i zrozumiałym bez sięgania po dodatkowe historie. Jeśli fabuła urwałaby się w połowie rzucając hasło 'chcesz zobaczyć co dalej? kup książkę' byłoby kiepsko. Nie miałbym jednak nic przeciwko gdyby takie produkty poboczne również były samowystarczalne. Mogłoby więc się zdarzyć tak że fan komiksów nie będący graczem zachwyci się obrazkową historią osadzoną w uniwersum Cyberpunka 2077 i potem sięgnie po grę. Jakby się zastanowić to z Wiedźminem było podobnie. Spotkamy na forum sporo osób, które grami nigdy się nie interesowały, ale na twórczości Sapkowskiego zjedli zęby i koniec końców sięgnęli po komputerową adaptację. Są również osoby, które za literacki pierwowzór wzięły się po przejściu gier. Sytuacja win-win. Osobiście w pewnym momencie lepiej bawiłem się przy komiksach z uniwersum Dragon Age niż przy najnowszej grze, a każdy powrót do świata Dead Space zaczynam od komiksu i animacji "Downfall".
Czego bym sobie życzył w przypadku Cyberpunka 2077? Są dwie prawdopodobne opcje oraz jedno niemal nierealne marzenie. Wspomniane opcje to czwarta edycja systemu fabularnego oraz komiks.
Są przesłanki sugerujące, że przy tworzeniu gry REDzi ściśle współpracują z Pondsmithem i jego firmą. Z różnych wypowiedzi wynika również że zarówno system gry jak i koncepcja świata musiały zostać znacząco zmodyfikowane, uwspółcześnione, bo jednak wizja niedalekiej przyszłości wysnuta na przełomie lat '80 i '90 ubiegłego wieku mocno się już zdezaktualizowała. Skoro więc możemy założyć, że obie ekipy siadły razem i przygotowały cały system i historię świata to wielkim marnotrawstwem byłoby nie wypuszczenie przy okazji nowej wersji systemu opatrzonej datą 2077. Taki konkretny podręcznik byłby fajną sprawą nie tylko dla miłośników gier papierowych, ale również dla graczy czekających na grę wideo, bo byłby źródłem wiedzy na temat świata i pierwszym spojrzeniem na system gry. Warto też przypomnieć, że firma Pondsmitha podobno od kilku lat pracuje nad papierowym systemem opartym na Wiedźminie.
Jeśli chodzi o komiks to pasuje się cofnąć do obrazkowych historii towarzyszących przygodom Geralta z Rivii. Skoro REDzi nawiązali współpracę z jednym z największych amerykańskich wydawnictw komiksowych jakim jest Dark Horse Comics to myślę, że można założyć, że na Wiedźminie ta współpraca się nie zakończy. To mogłoby być cokolwiek. Wcześniejsze losy którejś z postaci pobocznych, która pojawi się w grze; pojedyncze opowieści ze świata ukazujące realia uniwersum; zwarta fabuła przedstawiająca jakieś wydarzenia historyczne tj. dziejąca się przed Cyberpunkiem 2077; opcji jest wiele, a każda mogłaby być ciekawa.
Marzeniem zaś byłby film animowany, najlepiej we współpracy z jakimś japońskim studiem. Kto jak kto, ale oni potrafią w klimaty cyberpunkowe. Ghost in the Shell to tylko jeden z wielu przykładów, w końcu jest jeszcze Akira, Battle Angel Alita, Eden, Blame, Patlabor, Cyber City Oedo 808, Armitage III, Serial Experiments Lain, MD Geist, Ergo Proxy czy Psycho-Pass, a dałoby się wymienić jeszcze co najmniej drugie tyle. Świetna animacja, mocna historia i zapadająca w pamięć ścieżka dźwiękowa to jest to co chciałbym żeby mnie wprowadziło w realia roku 2077. Jak już jednak pisałem, taki projekt wydaje mi się mało realny, bo jednak stworzenie filmu animowanego pochłania znacznie więcej czasu i środków niż napisanie i wydanie książki czy komiksu. Marzyć jednak każdy może, prawda?
Trochę się rozpisałem, a chciałem przecież poznać wasze zdanie
Nie pozostaje mi więc nic innego jak zaprosić wszystkich do dyskusji.
Po sukcesie Dzikiego Gonu twórcy mają spory kredyt zaufania na całym świecie, ale myślę że całkiem niezłym pomysłem byłoby przybliżenie graczom tego uniwersum jeszcze przed premierą. Jak? Na dzienniki dewepolerskie omawiające poszczególne aspekty gry jeszcze przyjdzie czas, ale jest inna opcja w postaci produktów wspierających takich jak powieści, komiksy, filmy animowane, gry planszowe i wiele, wiele innych. Sporo popularnych dziś serii gier wideo takowe posiada choćby Dragon Age, Mass Effect, Dead Space, Halo czy Gears of War. Ba, nawet Wiedźmin wzbogacił się o dodatkowe historie prezentowane na kartach komiksów i kilka gier karcianych czy planszowych. To naprawdę świetny sposób zarówno na start nowej marki jako wprowadzenie w realia jak i rozbudowę uniwersum w przyszłości. Wypuszczenie kilku takich produktów w najbliższym czasie pozwoliłoby wszystkim zapoznać się z wizją, stylistyką, sposobem narracji czy (za sprawą gier papierowych) wręcz wejść do tego świata.
Jak się na to zapatrujecie? Sam jestem wielkim fanem znienawidzonej przez Sapkowskiego konwergencji mediów. Lubię wiedzieć, że jeśli wciągnie mnie fabuła, jeśli polubię bohaterów, a świat mnie zaciekawi to mam do dyspozycji jeszcze inne pozycje z serii dzięki którym mogę smakować uniwersum na różne sposoby. Oczywiście główny produkt czyli w tym wypadku gra wideo powinien być dziełem kompletnym i zrozumiałym bez sięgania po dodatkowe historie. Jeśli fabuła urwałaby się w połowie rzucając hasło 'chcesz zobaczyć co dalej? kup książkę' byłoby kiepsko. Nie miałbym jednak nic przeciwko gdyby takie produkty poboczne również były samowystarczalne. Mogłoby więc się zdarzyć tak że fan komiksów nie będący graczem zachwyci się obrazkową historią osadzoną w uniwersum Cyberpunka 2077 i potem sięgnie po grę. Jakby się zastanowić to z Wiedźminem było podobnie. Spotkamy na forum sporo osób, które grami nigdy się nie interesowały, ale na twórczości Sapkowskiego zjedli zęby i koniec końców sięgnęli po komputerową adaptację. Są również osoby, które za literacki pierwowzór wzięły się po przejściu gier. Sytuacja win-win. Osobiście w pewnym momencie lepiej bawiłem się przy komiksach z uniwersum Dragon Age niż przy najnowszej grze, a każdy powrót do świata Dead Space zaczynam od komiksu i animacji "Downfall".
Czego bym sobie życzył w przypadku Cyberpunka 2077? Są dwie prawdopodobne opcje oraz jedno niemal nierealne marzenie. Wspomniane opcje to czwarta edycja systemu fabularnego oraz komiks.
Są przesłanki sugerujące, że przy tworzeniu gry REDzi ściśle współpracują z Pondsmithem i jego firmą. Z różnych wypowiedzi wynika również że zarówno system gry jak i koncepcja świata musiały zostać znacząco zmodyfikowane, uwspółcześnione, bo jednak wizja niedalekiej przyszłości wysnuta na przełomie lat '80 i '90 ubiegłego wieku mocno się już zdezaktualizowała. Skoro więc możemy założyć, że obie ekipy siadły razem i przygotowały cały system i historię świata to wielkim marnotrawstwem byłoby nie wypuszczenie przy okazji nowej wersji systemu opatrzonej datą 2077. Taki konkretny podręcznik byłby fajną sprawą nie tylko dla miłośników gier papierowych, ale również dla graczy czekających na grę wideo, bo byłby źródłem wiedzy na temat świata i pierwszym spojrzeniem na system gry. Warto też przypomnieć, że firma Pondsmitha podobno od kilku lat pracuje nad papierowym systemem opartym na Wiedźminie.
Jeśli chodzi o komiks to pasuje się cofnąć do obrazkowych historii towarzyszących przygodom Geralta z Rivii. Skoro REDzi nawiązali współpracę z jednym z największych amerykańskich wydawnictw komiksowych jakim jest Dark Horse Comics to myślę, że można założyć, że na Wiedźminie ta współpraca się nie zakończy. To mogłoby być cokolwiek. Wcześniejsze losy którejś z postaci pobocznych, która pojawi się w grze; pojedyncze opowieści ze świata ukazujące realia uniwersum; zwarta fabuła przedstawiająca jakieś wydarzenia historyczne tj. dziejąca się przed Cyberpunkiem 2077; opcji jest wiele, a każda mogłaby być ciekawa.
Marzeniem zaś byłby film animowany, najlepiej we współpracy z jakimś japońskim studiem. Kto jak kto, ale oni potrafią w klimaty cyberpunkowe. Ghost in the Shell to tylko jeden z wielu przykładów, w końcu jest jeszcze Akira, Battle Angel Alita, Eden, Blame, Patlabor, Cyber City Oedo 808, Armitage III, Serial Experiments Lain, MD Geist, Ergo Proxy czy Psycho-Pass, a dałoby się wymienić jeszcze co najmniej drugie tyle. Świetna animacja, mocna historia i zapadająca w pamięć ścieżka dźwiękowa to jest to co chciałbym żeby mnie wprowadziło w realia roku 2077. Jak już jednak pisałem, taki projekt wydaje mi się mało realny, bo jednak stworzenie filmu animowanego pochłania znacznie więcej czasu i środków niż napisanie i wydanie książki czy komiksu. Marzyć jednak każdy może, prawda?
Trochę się rozpisałem, a chciałem przecież poznać wasze zdanie