Pierwsze widziane kompy u kumpli Commodore i gierki z kaset magnetofonowych hyhyhyPierwszy komp w robocie, dysk zajebisty 20 mb, wspaniały edytor tekstów TAG i oczywiście Wolfenstein - ten pierwszy, Cywilization, Księżniczka Perska i symulator samolotu F-cośtam...
Pierwszy komp w domu to już PC, na asusie i amdk jakimś (komunia syna hyhy), Baldurs Gate na piedestale (do dzisiaj), Doom, Command & Conquer i pierwsze Diablo... No a później poleciało (wiem późno zacząłem) Icewind Dale 1 i 2, Planescape Torment, Baldursy 2, Red Alerty, Diuny, Quaki, Jaggedy, (było tego w cholerę i trochę) nawet to polskie electrobody
, a Dungeon Keeper, hirołsi i settlersi, później jak komp był lepsiejszy to i najnowszy wolfenstein, reszta hirołsów i settlersów, Medal of Honor, Dungeon Siege i w końcu NwN... Długo, długo nic (zajmowałem się modem Isei, opartym o silnik Aurora), bzyknąłem znużony Morrowinda... Musiałem kupić nowego kompa do NwN2, które mnie nie zapaliło, ale komp się przydał do toolsa i nastąpił CUD... 30.10. 2007 rozerwałem paczkę z wieśmakiem, olałem wszystko - gram do dzisiaj