Jak Fantazjelo bawił się w Jaskra.
Krótko mówiąc, przepisze tu "wierszyk", który wysłałem na konkurs (dawno temu). Nie wygrałem, a że każdy aspirujący poeta szuka poklasku, gdzie się da... oto jestem.
Zabawa z wierszem sylabicznym - przednia...
Czas końca
W Dolinie Kwiatów znów pada popiół
I krwiste róże śpiewają marsz
ostatnie elfy schodzą z wysoka
by stoczyć swój ostatni bój.
I łaty krain na mapie świata
czarna dłoń pruje, szyjąc z południem
orszak piekielny po niebie płynie
na placu boju szuka swych sług.
Na małej wyspie od magii błyska
kości rzucone, to - kość niezgody
słów błyskawice ranią strony wszystkie
upadłe damy zawiązują sojusz.
Złociste głowy tracą korpusy
wojsk, co masowo użyźniają glebę
Dawne upiory wychodzą na jaw
bestie, potwory znów straszą w lesie.
Mała jaskółka wiosny nie czyni,
zbiega przed sobą w światy przeróżne
ona jest kluczem, ona jest drogą
rogaty rumak jej nie pomoże.
Pióro poety spisuje dzieje
łuczniczka walczy jak rycerz rogaty
krasnolud kpi o czarodziejce
a nieśmiertelny leczy im rany.
Naprzeciw burzy jedna osoba.
Człowiek z północy, tak o nim mówią.
Miecze na plecach i biała głowa
blizny na ciele, oznaka męstwa.
On zdecyduje czy żyć czy skonać.
On wilczą paszczą szalę przechyli
Samotnie stanie ze światem w szranki,
by móc ocalić - co?
- To, co kocha.
Krótko mówiąc, przepisze tu "wierszyk", który wysłałem na konkurs (dawno temu). Nie wygrałem, a że każdy aspirujący poeta szuka poklasku, gdzie się da... oto jestem.
Zabawa z wierszem sylabicznym - przednia...
Czas końca
W Dolinie Kwiatów znów pada popiół
I krwiste róże śpiewają marsz
ostatnie elfy schodzą z wysoka
by stoczyć swój ostatni bój.
I łaty krain na mapie świata
czarna dłoń pruje, szyjąc z południem
orszak piekielny po niebie płynie
na placu boju szuka swych sług.
Na małej wyspie od magii błyska
kości rzucone, to - kość niezgody
słów błyskawice ranią strony wszystkie
upadłe damy zawiązują sojusz.
Złociste głowy tracą korpusy
wojsk, co masowo użyźniają glebę
Dawne upiory wychodzą na jaw
bestie, potwory znów straszą w lesie.
Mała jaskółka wiosny nie czyni,
zbiega przed sobą w światy przeróżne
ona jest kluczem, ona jest drogą
rogaty rumak jej nie pomoże.
Pióro poety spisuje dzieje
łuczniczka walczy jak rycerz rogaty
krasnolud kpi o czarodziejce
a nieśmiertelny leczy im rany.
Naprzeciw burzy jedna osoba.
Człowiek z północy, tak o nim mówią.
Miecze na plecach i biała głowa
blizny na ciele, oznaka męstwa.
On zdecyduje czy żyć czy skonać.
On wilczą paszczą szalę przechyli
Samotnie stanie ze światem w szranki,
by móc ocalić - co?
- To, co kocha.