To po prostu do nich niepodobne, przy Inkwizycji pierwszy konkretny zwiastun pojawił się jakiś rok przed premierą, a później był zalew wszelkiej maści materiałów. Materiały z Andromedy są robione na jedno kopyto: wyrwane z kontekstu urywki i narrator, który nie dość że nie potrafi wykrzesać z siebie żadnych emocji to jeszcze gada ciągle to samo, że nasza gra będzie taka wielka i taka wspaniała i będą w niej wielkie i wspaniałe rzeczy. Trochę mnie to zaczyna martwić.
Skupiają się na rzeczach, które mnie akurat w Andromedzie intrygują najbardziej. Jasne, narracja może nie jest wybitna i jakość materiału nie powala, ale to co pokazali w podlinkowanym video do mnie akurat przemawia. W sensie ładne to jest po prostu i w połączeniu z ideą eksploracji i odkrywania po raz pierwszy nowych miejsc do mnie po prostu przemawia - bo wydaje się mniej zmechanizowane niż w takim NMS.
Odnośnie zmiany podejścia do marketingu - przypominam, że pierwotnie nowy ME miał się ukazać szybciej, ale w międzyczasie wyszła
taka jedna gra, która zwojowała rynek do tej pory zdominowany przez BW. Nie zdziwiłbym się, gdyby część pierwotnych planów dotyczących produkcji wyrzucono do kosza, a ta zaliczyła jeszcze jedną obsuwę
Pewnie i tak jaram się za bardzo, i życie zweryfikuje moje wyobrażenie tej gry i czym by ona mogła być - ale ostatnio do każdej zapowiedzi podchodzę beznamiętnie, a hype który udzielał mi się przy wiedźminie wyparował nawet w przypadku Krwi i Wina. Więc póki co daje się ponieść!