Muzyka bez granic, czyli wszystko, czego słuchasz

+
Chciałem napisać techno, ale nie byłem pewny, czy tam są wstawki tekstowe, więc napisałem electro, wybacz, genesis ;]Hmm, taki twór jak Crystal Castles jest interesujący, na Orange Festival nie zajarałem się, ale na słuchawkach brzmią lepiej.
 
Generalnie poznałem ten zespół rano w autobusie - typ koło mnie miał laptopa, Itunes i jakieś głośne słuchawki, to zasłyszałem. Geniuszami, fakt, nie są - ale słowo 'interesujące' pasuje. Tak samo jak Yelle, patrząc na ten nurt. No, Yelle lepsze. A co byś polecił z tego nurtu?
 
Początek 'Where's your head at' kojarzy mi się nieco z psychodelicznymi riffami gitarowymi Dave Navarro w One Hot Minute z albumu o tejże samej nazwie, więc już za to plus, poza tym: fajne ogólnie.Dzięki :]
 
koziek said:
Nie bardzo rozumiem. Dlaczego wyskakuje piosenka behemotha okraszona co bardziej barwnym cytatem pokazującym, że tekst jest na poziomie wstawki do electro? no chyba dlatego, ze o tym zespole rozmawiamy. Skoro nie o życiu prywatnym zespołu, to o piosenkach.'93 to miał być wtedy koniec świata wg kogośtam?
to nie jest piosenka behemotha. nergal wystąpił tu gościnnie, nie on jest autorem tekstów. z behemothem nie ma to NIC wspólnego.Hehe a o 93 szukaj pod hasłem thelema, bo nie rozumiejąc tego nie zrozumiesz o czym nergal śpiewa.Tak, wiem, miałem nie pisać więcej.
 
http://www.youtube.com/watch?v=22u36FOXUQc&feature=channel_pagedla mnie ten motyw muzyczny miażdży , IMO najlepszy temat muzyczny z filmu. A i obraz tymże okraszony zacny pod wieloma względami, choc na salony się nie nadaje :p
 
bullewinkle pt II jest jeszcze lepsze. I scena jak travolta jedzie naćpany do tego.A z tego co wrzuciłeś to dialog jest rewelacyjny;)
 
Genesis said:
Z elektroniki od siebie poleciłbym Unkle , Fischerspooner, Basement Jaxx czy nawet The Chemical Brothers , a także Infected Mushroom ( ten ostatni to odmiana trance'u więc 3/4 osób odbierze większość kawałków jako "techno")
Czyli jak dla mnietrance = electro = techno = to dziwne coś, czego słucha teraz połowa społeczeństwa, z łup łup, bum bum JEBUT, łup, łup i jakimś dwoma zdaniami/zapętlonym słowem w środkuto miałem złe pojęcie o Twojej muzyce?I czy to całe electro ma coś wspólnego z muzyką elektroniczną? (vide Vangelis)
 
korzysta może ktoś z portalu The Sixtyone? Bardzo fajnie zrobiony portal z tonami alternatywnej, darmowej muzy z każdego gatunku, a to wszystko w otoczce jakby gry rpg - zdobywasz poziomy słuchając, polecając, itd. Można sobie zestroić z facebookiem, lastfm, twitterem i innymi portalami. Jakby ktoś był zainteresowany, to mój nick: lonelymob :) ew. napisać, to wyślę zaproszenie na maila, dzięki czemu zdobędę trochę exp :]
 
Agnieszka Chylińska zawsze kojarzyła mi się z mocniejszym brzmieniem, zarówno z ONA jak i jej solowej płyty. Po usłyszeniu jej nowego singla siedziałem na fotelu i nie byłem pewien, czy w radiu się nie pomylili. Co ona ze sobą zrobiła ???http://www.youtube.com/watch?v=h0v7a5_hOEQ&feature=player_embedded
 
OoTego się nie spodziewałem. Osobiście wspieram duchowo ludzi, którzy szukają siebie w różnych gatunkach, ale to jest już mała przesada. Albo przestała pić, albo się nam bidulka zmieniła...
 
O lol :whatthe:pójdzie drogą komercji ? Taka przemiana na przestrzeni kilku miesięcy ? Chylińska to osoba bardzo oryginalna na polskiej scenie muzycznej, szkoda, gdyby się zmieniła. http://www.13k.pl/-/sugestia.php
 
Mała dygresja od Chylińskiej. http://www.youtube.com/watch?v=p6DOHuHsHxU W sumie chyba +18, ale polewa z tego niezła :p
 
Wallace said:
Agnieszka Chylińska zawsze kojarzyła mi się z mocniejszym brzmieniem, zarówno z ONA jak i jej solowej płyty. Po usłyszeniu jej nowego singla siedziałem na fotelu i nie byłem pewien, czy w radiu się nie pomylili. Co ona ze sobą zrobiła ???http://www.youtube.com/watch?v=h0v7a5_hOEQ&feature=player_embedded
...Ja jednak zostanę przy tym.
 
słuchał ktoś nowego albumu Alice in Chains? Mój boże, ten koleś brzmi jak Staley! Słucha się tego fajnie, chociaż w tle jest jakieś takie uczucie, że brak dawnego wokalisty, że to już nie to itd. No ale mimo to cieszę się, że jeszcze chociaż niektórzy wydają takie płyty, ostatnia płyta Pearl Jamu nie była zachwycająca, ta jest zdecydowanie lepsza. Grunge's not dead! parafrazując znane powiedzonko ;)
 
Top Bottom