Wyszperane w sieci

+
Przepraszam, że jak? Muszę spróbować:

 

Próbka umiejętności Bagińskiego i PI przed Wiedźminem :) Krakowsko-cyberpunkowa interpetacja legendy o Smoku Wawelskim. A za dwa tygodnie następna część cyklu, tym razem o panu Twardowskym :p
 
Kilka stron temu prezentowałem Wam, że są ludzie, którzy wierzą w istnienie nefilimów. Nie wiem w jaki sposób wędruję w takie dziwne peryferie internetów, ale dziś wyszperałem na stronie http://www.prawdajedyna.xon.pl/satanizm_amatorski.html (nie, nie pytajcie, sam nie wiem) pewien fragment. Oczywiście czytać z dystansem i humorem.
Jeeez.

Satanizm w grach komputerowych

Komputeryzacja i swoboda przekraczania w niej możliwości psychicznych człowieka, z wejściem w nieznane, stworzone na jego użytek światy tajemne, dały o sobie znać ze szczególną siłą przy wprowadzeniu do powszechnego użytku gier komputerowych o treści magicznej. Ich popularność potwierdza prawidłowość sformułowaną już dawno jako prawo Greshama: zła kultura wypiera dobrą, a przemoc, pornografia i bluźnierstwo przeważają nad wartościami

Jedną z najpopularniejszych gier komputerowych, stała się Dungeons and Dragons. Została wymyślona przez agenta ubezpieczeniowego, Guy'a Gygax'a. Jest ona dostępna w bardzo wielu wersjach - od zwyczajnej gry planszowej po wyrafinowane gry komputerowe. Komputerowe wyprawy w świat magii mogą niekiedy trwać przez rok, zanim skończy się gra. Na rynku istnieją współcześnie dziesiątki takich gier, jak np. World of Warcraft. W subtelny sposób zwabiają swych sympatyków do królestwa ciemności, magii, piekła. Często są zabawkami, którymi rodzice dobrowolnie obdarowują swoje dzieci, by sprawić im radość, przypodobać się, bądź zapełnić im wolny czas.

Z fascynacją komputerami łączyła się, w niektórych kręgach kultów New Age, fascynacja pierwotnymi religiami. William Gibson, autor kanonicznego tekstu wielbicieli cyberprzestrzeni - książki pt.: Neuromancer, twierdzi, że religie afrykańskie wniosły do świata komputerów więcej niż cokolwiek na Zachodzie. Ich logikę zestawiał z zasadami sztucznej inteligencji. Cybernauci, zafascynowani kultami afrykańskimi, zwrócili się w kierunku misteriów Voodoo na Haiti, czy Santeria na Kubie.

Niektórzy uczestnicy sieciowych gier typu MOO przybierają nawet imiona pogańskich bóstw. Szczególnie popularnym jest Legba - imię afrykańskiego bóstwa przenoszącego informację, gdyż dobrze oddaje to, na co pozwala MOO - na bycie pomiędzy dwoma światami, z językiem jako środkiem łączności między nimi. Słowa kształtują tu wszystko i są jednocześnie (...) czystymi ideami, przekazywanymi wszędzie z niewiarygodną prędkością. Jeżeli rozumiesz magię dosłownie, jako oddziaływanie na świat poprzez wolę obdarzoną siłą magiczną, to bycie w MOO jest magią. Sieć jest czystą przestrzenią Legby
 
Może już widzieliście, ale na pewno nie zaszkodzi zobaczyć jeszcze raz
Mój profesor z medycyny ratunkowej puszczał nam piosenkę po każdym egzaminie.
Teraz czasami głupio się robi, jak podczas resuscytacji w głowie dudni Stayin' Alive...
 
Top Bottom