Hej,
na forum spotkałem się z wieloma komentarzami na temat tego, że niektórzy ludzie grają w CP i ani razu nie doświadczają deszczu. Mam dla wszystkich cudowną propozycję.
Sprawa jest związana z Easter Eggiem dotyczącym Blade Runnera (1982). Nie będę zdradzał tutaj szczegółów, ale dotyczy on bezpośrednio sceny, której przewodzi niezapomniany cytat "I've seen things you people wouldn't believe. Attack ships on fire off the shoulder of Orion. I watched C-beams glitter in the dark near the Tannhäuser Gate. All those moments will be lost in time, LIKE TEARS IN RAIN".
W momencie jak udacie się we wskazane miejsce na zegarze pojawi wam się północ, zaś Night City spowije gęsty, piękny deszcz, który trwać będzie również przez następne kilka godzin.
Osobiście polecam udać się w to miejsce, a następnie pojechać spokojnie drogą do domu V (piękne miejskie widoki), zaś w tle puścić sobie:
Niezapomniane wrażenia! Poniżej wrzucam dla chętnych krótki filmik z instrukcją jak tam trafić.
PS: Droga Ekipo CDPR - wielkie chapeau bas za ten smaczek!
na forum spotkałem się z wieloma komentarzami na temat tego, że niektórzy ludzie grają w CP i ani razu nie doświadczają deszczu. Mam dla wszystkich cudowną propozycję.
Sprawa jest związana z Easter Eggiem dotyczącym Blade Runnera (1982). Nie będę zdradzał tutaj szczegółów, ale dotyczy on bezpośrednio sceny, której przewodzi niezapomniany cytat "I've seen things you people wouldn't believe. Attack ships on fire off the shoulder of Orion. I watched C-beams glitter in the dark near the Tannhäuser Gate. All those moments will be lost in time, LIKE TEARS IN RAIN".
W momencie jak udacie się we wskazane miejsce na zegarze pojawi wam się północ, zaś Night City spowije gęsty, piękny deszcz, który trwać będzie również przez następne kilka godzin.
Osobiście polecam udać się w to miejsce, a następnie pojechać spokojnie drogą do domu V (piękne miejskie widoki), zaś w tle puścić sobie:
Niezapomniane wrażenia!
Poniżej wrzucam dla chętnych krótki filmik z instrukcją jak tam trafić. PS: Droga Ekipo CDPR - wielkie chapeau bas za ten smaczek!