No dobra, powróćmy do tematu: cena rozrywki. Nie spodobało mi się porównanie tak różnych przyjemności. Granie w gry komputerowe w domowym zaciszu może i jest przyjemne, ale trochę alienalizuje, natomiast zaburzanie pracy robaka w raźnej grupie znajomych uściśla przyjaźnie, socjalizuje, takie społeczeństwo bardziej napędza produkt krajowy brutto (akcyza i w ogóle ) ... Gorzałka jest tańsza ... Może porozmawiajmy o wódeczce?