@undomiel9
No tak. Matka nie ma jeszcze 50 lat, ale jak się słyszy jej zrzędzenie (czyli prawie za każdym razem, gdy jestem w domu - dobrze, że teraz prawie cały czas siedzę w Gliwicach, a tylko czasem wracam do J-bia na weekend, bo by mnie szlag trafił) to się niedobrze robi. Cytując Zieloną: "każdemu jego porno". Niestety takie podejście nie pasuje matce, bo ona musi na wszystko narzekać. Od listopada, po 3 latach przerwy, zacząłem znowu grać amatorsko w nogę w klubie, to zaczęła marudzić, że nie mam co robić, tylko bym za piłką ganiał (a treningi to tylko 2 razy na tydzień, plus dodatkowo w weekend mecz). Może jeszcze by to uszło, gdyby nie to, że jak mam mecz, to zostaję na weekend w Gliwicach, więc nie ma mnie w domu, by w czymś pomóc. I alleluja, bo by mnie szlag trafił, jakbym musiał przez weekend znowu zrzędzenia słuchać, a tak przynajmniej mam spokój xD Do ciekawych powodów potrzebnych, by matka zaczęła zrzędzić, mogę dorzucić zakup książek z 3 lata temu (Saga Wiedźmińska) - "Nie masz na co wydawać pieniędzy?" (
@Cylonka Kama - o dziwo jak w podstawówce/gimnazjum kupowałem Pottera, który wychodził co ·2 lata, to mi to uchodziło, ale może dlatego, że sama to czytała(prócz ostatniej części), co nie przeszkadza jej nazywać Pottera czymś w stylu "głupoty dla dzieci, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością"), teraz jakoś jej to na szczęście przeszło, bo od tamtego czasu kupuję po kilka książek z 1-2 razy na rok (a sama kurna wtedy zapomniała, że ma chyba z 10 książek tylko samego Ludluma, plus inne). Opieprz za pójście na koncert Epicy ("Jak można wydać 100zł na koncert jakiegoś zespołu"). Plus masa innych rzeczy. Bo matka "mogła bez tego przeżyć, to ja też mogę". Dodatkowo jak w TV widzi ludzi, co się zachowują w sposób, który wg niej odchodzi od normy, lub mają inne zdanie niż ona, to kwituje to z reguły jakimś "debile", "posrańcy", "nie mają co robić", "w głowach się poprzewracało".
Ogólnie matka nie rozumie takiego czegoś jak fantastyka/sci-fi - "głupoty nie mające nic wspólnego z prawdziwym życiem", za to ogląda jak ma czas (znaczy się gdy nie pracuje, albo nie narzeka) te posrane seriale typu "Dlaczego ja", itp. xD Jak ja się ośmieliłem kiedyś powiedzieć, że te seriale robią wodę z mózgu, to myślałem, że mnie spali wzrokiem xD I nie rozumie jeszcze tego, że w przeciwieństwie do niej inne osoby mogą mieć chęć się jakoś "rozerwać"^^
Nie wiem jak to zdiagnozować, ale jak dla mnie to oznaka dojścia do fazy "stara, zgrzybiała baba".