Pyrkon

+
Matka oglądała dziś Wiadomości i zobaczyła te cosplaye. Jako, że jest to bardzo tolerancyjna osoba, jeśli chodzi o rzeczy, których ona nie rozumie (lub za którymi nie przepada), to skwitowała to tak: "Popaprańcy" xD

Jak się spytałem, co w tym złego, to jeszcze mnie opierdzieliła, że to wstyd, by dorośli ludzie przebierali się za elfy i inne rzeczy jak jakieś DZIECI z przedszkola. Bo zamiast uczyć się/pracować/zajmować rodziną, to tracą czas na bzdety.

Strach się bać xD
 
10 czarodziejek i ich ulubione klejnoty albo dokończyć jedną z ballad Jaskra chyba z Sezonu Burz albo wymienić kto był wypisany na Thanedd.
 
Matka oglądała dziś Wiadomości i zobaczyła te cosplaye. Jako, że jest to bardzo tolerancyjna osoba, jeśli chodzi o rzeczy, których ona nie rozumie (lub za którymi nie przepada), to skwitowała to tak: "Popaprańcy" xD

Jak się spytałem, co w tym złego, to jeszcze mnie opierdzieliła, że to wstyd, by dorośli ludzie przebierali się za elfy i inne rzeczy jak jakieś DZIECI z przedszkola. Bo zamiast uczyć się/pracować/zajmować rodziną, to tracą czas na bzdety.

Strach się bać xD
Zawsze możesz powiedzieć, że aktorzy też się przebierają. Tyle, że im za oto płacą :p
 
Kiedy sama zacznę prezentować takie podejście, to możecie mnie dobić ;)
Znaczy z całym szacunkiem dla każdej mamy z własną włącznie (która prawdopodobnie zareagowałaby identycznie, o ile nie gorzej), to mi się wydaje, że moment, w którym człowiek zaczyna w taki sposób podchodzić do realizowania przez innych ich marzeń/wyobrażeń, do dzielenia się pasją i wariowania w bardzo pozytywnym sensie i nieszkodliwym - to jest jakiś rodzaj śmierci duchowej.
Bez urazy^^

Wolę taką formę rozrywki niż seans "Tańca z Gwiazdami", do którego nic nie mam w sumie, poza tym może, że nie wzbogaca, kreatywność zerowa i w ogóle... nie no, śmierć.
 
Raz na jakiś czas przecież można się poprzebierać i powygłupiać, konwenty nie są codziennie.
Ja cosplayerów podziwiam - za to, że im się w ogóle chce, za trud włożony w przygotowanie strojów, za pewność siebie. Fajna sprawa, tak spacerować pośród postaci z ulubionych filmów, seriali, gier... ;)
 
Jak tak czasami słyszę o reakcjach matek/ojców/rodziców na takie akcje , to się dziwię. Może dlatego, że moi rodzice są dość hmm...postępowi. Moja mama to już w ogóle. Od pewnego czasu interesuje się fantastyką (przeczytała wszystko co mam, a mam sporo), ogląda The Walking Dead (i zmusza do tego tatę :p) i nawet przestała psioczyć na to moje granie na komputerze. W zeszłym tygodniu nawet oglądała ze mną finały IEM w CS'a i czekała na finał 'tej mojej kolorowej gry (mowa o LoLu).
@serek Może daj mamie jakąś fantastyczną książkę, a nuż się wciągnie i zrozumie.
 
@Master_Dandelion
Hahaha, przechodziłam koło niej jak tak skrzeczała. :D
Jestem pełna podziwu - przebrać się za jakiegoś elfa, czy czarodziejkę może byłabym w stanie, ale za Pokemona... Pogratulować odwagi. :p
 
@undomiel9
No tak. Matka nie ma jeszcze 50 lat, ale jak się słyszy jej zrzędzenie (czyli prawie za każdym razem, gdy jestem w domu - dobrze, że teraz prawie cały czas siedzę w Gliwicach, a tylko czasem wracam do J-bia na weekend, bo by mnie szlag trafił) to się niedobrze robi. Cytując Zieloną: "każdemu jego porno". Niestety takie podejście nie pasuje matce, bo ona musi na wszystko narzekać. Od listopada, po 3 latach przerwy, zacząłem znowu grać amatorsko w nogę w klubie, to zaczęła marudzić, że nie mam co robić, tylko bym za piłką ganiał (a treningi to tylko 2 razy na tydzień, plus dodatkowo w weekend mecz). Może jeszcze by to uszło, gdyby nie to, że jak mam mecz, to zostaję na weekend w Gliwicach, więc nie ma mnie w domu, by w czymś pomóc. I alleluja, bo by mnie szlag trafił, jakbym musiał przez weekend znowu zrzędzenia słuchać, a tak przynajmniej mam spokój xD Do ciekawych powodów potrzebnych, by matka zaczęła zrzędzić, mogę dorzucić zakup książek z 3 lata temu (Saga Wiedźmińska) - "Nie masz na co wydawać pieniędzy?" (@Cylonka Kama - o dziwo jak w podstawówce/gimnazjum kupowałem Pottera, który wychodził co ·2 lata, to mi to uchodziło, ale może dlatego, że sama to czytała(prócz ostatniej części), co nie przeszkadza jej nazywać Pottera czymś w stylu "głupoty dla dzieci, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością"), teraz jakoś jej to na szczęście przeszło, bo od tamtego czasu kupuję po kilka książek z 1-2 razy na rok (a sama kurna wtedy zapomniała, że ma chyba z 10 książek tylko samego Ludluma, plus inne). Opieprz za pójście na koncert Epicy ("Jak można wydać 100zł na koncert jakiegoś zespołu"). Plus masa innych rzeczy. Bo matka "mogła bez tego przeżyć, to ja też mogę". Dodatkowo jak w TV widzi ludzi, co się zachowują w sposób, który wg niej odchodzi od normy, lub mają inne zdanie niż ona, to kwituje to z reguły jakimś "debile", "posrańcy", "nie mają co robić", "w głowach się poprzewracało".

Ogólnie matka nie rozumie takiego czegoś jak fantastyka/sci-fi - "głupoty nie mające nic wspólnego z prawdziwym życiem", za to ogląda jak ma czas (znaczy się gdy nie pracuje, albo nie narzeka) te posrane seriale typu "Dlaczego ja", itp. xD Jak ja się ośmieliłem kiedyś powiedzieć, że te seriale robią wodę z mózgu, to myślałem, że mnie spali wzrokiem xD I nie rozumie jeszcze tego, że w przeciwieństwie do niej inne osoby mogą mieć chęć się jakoś "rozerwać"^^

Nie wiem jak to zdiagnozować, ale jak dla mnie to oznaka dojścia do fazy "stara, zgrzybiała baba".
 
Last edited:
Nie, żebym miała jakieś fachowe podstawy do wydawania opinii, ale z Twojego opisu wnioskuję, że jest chyba trochę nieszczęśliwa.
 
Znam większe tragedie ;P
Serek, jak wiadomo, podąża jedyną słuszną ścieżką fana wiedźmina, nespa? Czego tu żałować, dobrze wychowane dziecko :p
 
Litości, nie dość, że używasz tu chyba akurat francuskiego (chyba "ne sais pas"), to jeszcze musisz to pisać tak, jak się to wymawia? xD Jak już modyfikujesz polskie wyrażenia, to mam z tym problem, a tu? :p

Serek, jak wiadomo, podąża jedyną słuszną ścieżką fana wiedźmina, nespa? Czego tu żałować, dobrze wychowane dziecko :p
Nie rozumiem tej żaluzji.
 
Espeszali for ju: n'est ce pas?

Przecież to żadna aluzja. Jesteś fanem wiedźmina? Jesteś, w końcu udzielasz się na forum. Więc generał się niepotrzebnie martwi, nie może być z Tobą tak źle :p
 
Top Bottom