Po 25 godzinach gry zauważyłem kilka błędów.
1. Jeden raz w Novigradzie Geraltowi na chwilę "odkleiły" się włosy i lewitowały za jego głową.
2. Płynąc łodzią z Mysiej Wieży na wschód przybiłem do małej wysepki z ruinami. Kiedy wyskakiwałem z łodzi zostałem teleportowany na wysokość ok. 1000 m w górę. Po kilkunastu sekundach podziwiania Velen z lotu ptaka opadłem do wody. Grę mogłem kontynuować.
3. Grając Ciri, po porwaniu Krwawego Barona przez Wywernę, próbowałem kilkukrotnie przeskoczyć mur. Po jednym z podskoków Ciri znieruchomiała zawisając nieruchomo w powietrzu. Musiałem zamknąć grę i uruchomić ją ponownie.
4. Interakcja z przedmiotami niejednokrotnie sprawiała kłopoty. W szczególności pochodnie w podziemiach, gdzie trzeba się często nieźle nakombinować by je zapalić za pomocą klawisza E. Lepiej zrobić to po prostu znakiem Igni.
5. Czasem spotykam ludzi sunących nieruchomo, w szczególności w podzamczu Novigradu. W queście z czyszczeniem magazynu ze szczurów Triss weszła do magazynu tak właśnie "sunąc".
Nie ma tego zbyt wiele co doceniam