Po raz kolejny: nikt nie odmawia ci prawa do wypowiadania się na jakikolwiek temat
Nigdzie nie napisałem, że mi odmawiasz praw. Pisałem o moralnym prawie. Bądź łaskaw czytać uczciwie.
mówione było o krytykowaniu władzy, na której zmianę ma się wpływ, przy jednoczesnym nie uczestniczeniu w wyborach.
Rosjanie, białorusini, kazachowie a zaniedługo węgrzy itp. mają takie same szanse by uczestniczyć w wyborach jak Polacy.
Ci z nich co nie poszli do wyborów wg. Ciebie nie mają moralnego prawa itp.
Hę?
Twoje porównanie uczestnictwa w demokracji do religii, jest -- sorry ale -- zwyczajnie głupie* (czerwony odnośnik mój - @Światek).
Tako rzecze @
necroscope . Wyjaśnienia dlaczego moje porównanie było głupie nie są potrzebne. Guru zdecydował. Howgh!
Natomiast gdyby w Polsce odbyło się referendum dot. stosunków państwo-kościół, które dawałoby widoki na realną zmianę w tychże stosunkach, to nie uczestnictwo w w/w (np. z lenistwa), jak najbardziej IMO pozbawiałoby moralnego prawa do krytykowania wpływu kościoła na państwo.
Takie referendum jak dotąd się nie odbyło. Więc mogę krytykować czy nie?
Krytyka a nawet zwyczajne narzekanie jest elementem dyskursu publicznego. Ktoś kto nie ma ochoty legitymizować drani i/lub oszustów i/lub leni ma jak największe moralne prawo do takowej krytyki. Choćby dlatego, że może wymyślić i przedstawić przy okazji społeczeństwu coś mądrego - na przykład w sprawie reformy systemu rządzenia, reformy czegokolwiek w kraju. Moralne zamykanie ust takim ludziom jest (IMO) - patrz odsyłacz w postaci czerwonej gwiazdki.
I naprawdę uważasz, że bardziej wzmożony moralnie będzie się czuł ktoś, kto zagłosuje na Swych Wybrańców a ciż Wybrańcy zrobią nam z d..py jesień średniowiecza w ramach ćwierć, pół lub całej dyktatury, którą wprowadzą? Albo po prostu doprowadzą kraj do takiego stanu, że rzeczywiście "rujna", siwe dymy, czarne zgliszcza i śmierdząca woda?
Jakie moralne prawo ma ktoś kto głosuje "dla jaj" - z wytłumaczeniem "a poszedłem sobie i zagłosuję na Pajacyka bo śmieszny jest"?
Mniejsze czy większe od tego co oddał świadomie głos nieważny
?
Czy może chwilowo oczadziały wyborca, z cyklu "lud głupi wszystko kupi" ma moralne prawo i może być "moralnie wzmożony" a ten co świadomie nie poszedł na wybory nie może?
Dlaczego?
Gdybyś jednak zechciał sensownie odpowiedzieć, to postaraj się użyć racjonalnych argumentów. Na zasadzie - "dlatego, że ... (i tu wyjaśnienie dlaczego)"
To, że jestem głupi uzgodniliśmy chyba już dość dawno, więc - nie powtarzaj się, proszę uprzejmie
.