Przy zbliżającej się premierze Niesamowitego Spider-Mana 2 postanowiłem wreszcie nadrobić zaległości i obejrzeć poprzednią część. Oczywiście przy początkach oglądania nie obyło się bez porównań do filmowego pierwowzoru - czy aby przypadnie do gustu nowa obsada i inne podejście do opowiadanej historii głównego bohatera?
Co prawda szukałem w pewnych momentach dziury w całym, ale koniec końców udało mi się zaadoptować (zaakceptować) nowego Petera. Teraz, już po seansie, nie staram udowadniać sobie co jest lepsze - stare czy nowe? Lepiej popatrzeć na wszystko z dystansem. Do rebootów podchodzę zawsze ostrożnie, ale ten się obronił i to nawet nieźle.
Efekty specjalne na poziomie i bliżej tej ekranizacji do źródeł komiksu, co uważam za dobre posunięcie. Doczepić mogę się do marnej jakości Jaszczura - równie dobrze mogliby się za niego wziąć "specjaliści" odpowiedzialni za potwory w serialowym Wiedźminie. Poza tym czas poświęcony temu filmowi nie uważam za stracony i już szykuję się na drugą część... :