JK Rowling - o Potterze i nie tylko

+

JK Rowling - o Potterze i nie tylko

  • Kamień Filozoficzny

    Votes: 5 10.4%
  • Komnata Tajemnic

    Votes: 2 4.2%
  • Wiezień Azkabanu

    Votes: 17 35.4%
  • Czara Ognia

    Votes: 8 16.7%
  • Zakon Feniksa

    Votes: 4 8.3%
  • Półkrwi Książę

    Votes: 6 12.5%
  • Insygnia Śmierci

    Votes: 6 12.5%

  • Total voters
    48
Przydałaby się jakaś skrzynia na ubrania które chcę zachować, bo inwentarz jest niestety mocno ograniczony. Ktoś mi wytlumaczy, jak działa ta opcja, dzięki której mogą nosić to samo ubranie z statystykami innego? To się odblokowuje dopiero po Pokoju Życzeń, czy ja czegoś nie widzę?
Inwentarz możesz maksymalnie ulepszyć do pojemności 40 za pomocą zagadek Merlina. Pozostaje ci sprzedaż ubrań, które są gorsze od twojego. Nie sprzedawałbym ubrań ze znakiem zapytania (mogą mieć lepsze statystyki - zwłaszcza kolor pomarańczowy). Nie wiem czy jesteś na etapie identyfikacji przedmiotów w pokoju życzeń. Do tego służy biurko identyfikacji czy jakoś tak.

Nie do końca to samo ubranie ze statystykami innego, tylko to samo ubranie z innym wyglądem.
Wygląd_1.jpg

Przykładowo w inwentarzu jest jakaś bordowa szata jak widzisz, tyle że Ciri ma inną.
WG2.jpg

Jeżeli chcesz zmienić wygląd szaty, wchodzisz do inwentarza. Nakierowujesz kursorem na peleryny i szaty, dajesz na zmień wygląd. Otwiera ci się okno ze wszystkimi szatami kupionymi lub kiedyś znalezionymi, dotyczy to również specjalnych modeli odblokowywanych w wyzwaniach lub zadaniach. Klikasz na dany wygląd szaty i klikasz LPM zatwierdź wygląd. I voila. Podobnie możesz zrobić z każdym innym rodzajem ubioru (ozdoby twarzy, akcesoria na głowę itd.). Możesz też ustawić że dany element jest niewidoczny co przydaje się przy okularach i czapkach.
 
Nakierowujesz myszką na slot i masz tam prompt o zmianie wyglądu przedmiotu. To jest dostępne od początku gry.
Jeżeli chcesz zmienić wygląd szaty, wchodzisz do inwentarza. Nakierowujesz kursorem na peleryny i szaty, dajesz na zmień wygląd. Otwiera ci się okno ze wszystkimi szatami kupionymi lub kiedyś znalezionymi, dotyczy to również specjalnych modeli odblokowywanych w wyzwaniach lub zadaniach.
:facepalm:
Ale fail, ja tą opcję widziałem, ale myślałem że to opcja zmiany ubrania na inne, a nie to o czym piszecie, niech to szlag.
 
Ciuchy ze znakiem zapytania warto identyfikować tylko te żółte, pozostałe można śmiało sprzedawać bez identyfikacji bo cena i tak się nie zmienia, a bardzo rzadko będą lepsze niż żółte.
 
Ciuchy ze znakiem zapytania warto identyfikować tylko te żółte, pozostałe można śmiało sprzedawać bez identyfikacji bo cena i tak się nie zmienia, a bardzo rzadko będą lepsze niż żółte.
Wszystkie warto identyfikować, bo mogą się pod nimi kryć nowe skórki.
 
Ciuchy ze znakiem zapytania warto identyfikować tylko te żółte, pozostałe można śmiało sprzedawać bez identyfikacji bo cena i tak się nie zmienia, a bardzo rzadko będą lepsze niż żółte.
A tych ciuchów ze znakiem zapytania nie ma aż tak dużo, chyba max 1/4 ekwipunku. A sprzedawców często spotkasz w jakiś wioskach czy nawet ww terenie. Jedynie upierdliwe może być ciągłe sprzedawanie niepotrzebnych ciuchów.
 
Jestem po jednej misji eksploracyjnej, gdzie mój bohater musiał pokonywać różne przeszkody za pomocą nauczonych zaklęć i ubrałem go tak jak pasuje mi do wizerunku czarodzieja, i kurczę, ta gra potrafi zrobić klimat czarodziejskiej przygody :) Grając w pierwsze trzy platformowe gry, właśnie tak wyobrażałem sobie życie czarodzieja po skończeniu Hogwartu. Odwiedzanie dziwnych, magicznych miejsc, zbieranie składników eliksirów, pokonywanie magicznych bestii, rozwiązywanie zagadek i takie tam. W zasadzie, zanim wyszły książkowe Insygnia Śmierci, spodziewałem po nich się czegoś takiego. Więcej eksplorowania przez trio dziwnych, magicznych miejscówek i przeżywania przygód, a mniej siedzenia miesiącami w namiocie i dyskutowania co dalej zrobić.

Jestem po lekcji latania i spodziewałem się dość topornego sterowania, ale jest w sumie nie najgorsze. Wygląda to jakby było stworzone bardziej do wyścigów i eksploracji, niż grania w Quidditcha, ale wciąż nie wygląda mi to na coś, czego nie dałoby się przerobić na coś takiego.

Nie wiedziałem jak dostać się z drugiej połowy zamku na dziedziniec z Wielką Salą (Teraz już wiem jakby co) Więc po prostu przyleciałem tam na miotle, i znalazłem portret Grubej Damy. Strasznie mi się w tamtych lokacjach podoba, że wyglądają na mocno wzorowane na miejscówki z pierwszych gier i filmów, i np. portret Damy jak w pierwszych dwóch filmach jest na końcu długiego korytarza i sama ma wygląd też z tamtych filmów, niż z "Więźnia", gdzie znajdowała się na klatce schodowej. A no właśnie, klatka schodowa...


W ogóle mi się nie podoba, jak na mój gust zmienili ją za bardzo, niemal wcale nie przypomina swojej filmowej wersji i w sumie nie wiem po co aż tak ją zmienili. Normalnie zmiany w designie miejscówek mi nie przeszkadzają i nie przeszkadzały, ale tu odnoszę wrażenie że posunęli się trochę za daleko, skoro tej lokacji nawet nie poznałem.

Miałem nadzieję, że będzie się dało latać na miotle wewnątrz zamku, oczywiście się nie da ale cóż. Rozumiem też, że to dla ułatwienia, ale szkoda, że kasa nie jest podzielona też na Sykle i Knuty, a tylko są same Galeony.

Miałem też nadzieję, że będzie istniał system punktacji Domów jak w pierwszych dwóch grach, co poskutkuje wygraną lub przegraną Domu, ale widzę że też tego nie ma.

Przydałaby się jakaś skrzynia na ubrania które chcę zachować, bo inwentarz jest niestety mocno ograniczony. Ktoś mi wytlumaczy, jak działa ta opcja, dzięki której mogą nosić to samo ubranie z statystykami innego? To się odblokowuje dopiero po Pokoju Życzeń, czy ja czegoś nie widzę?
Z tego co pamiętam taka skrzynia jest w dormitorium, ale szczerze to z niej nie korzystałem bo nowe dobre ciuchy sypią się często i gęsto...
 
Natrafiłem na pewnego buga, który uniemożliwia mi ukończenie Hogwart Legacy na 100%. Mianowicie z przewodnika wynika że mam jeszcze 2 zadania poboczne do zrobienia. Jestem po całym wątku głównym i nie odbieram już żadnych wiadomości od Natty, Seby czy Poppy. Z tego co wydedukowałem te 2 zadania poboczne to jest chyba część wątku pobocznego z Natty (nie dostałem za to osiągnięcia na Steam). Ostatnie zadanie z Natty to była rozmowa w Wielkiej Sali z Natty o jej ojcu, gdzie Natty rozpłakała się. Od tego czasu nie miałem żadnych innych wiadomości od niej. Czy ktoś miał podobny problem i wie jak temu zaradzić?

Edit: Znalazłem rozwiązanie tego problemu, jak widać nie tylko ja miałem z tym problem. Dla tych którzy też będą mieli taki sam problem podaje rozwiązanie. Trzeba stworzyć nową postać na nowym slocie. Potem wczytujemy save gdzie mamy błąd, potem wczytujemy save na nowej postaci i znowu na starej. Następnie należy przemedytować do nocy i do rana i Natty się odezwie. Wiem, to brzmi strasznie niedorzecznie, ale u mnie działa.
 
Last edited:
Pewnie brakuje ci zadań ze znajdowaniem skarbów, albo od jednego z NPCów na mapie świata. Stawiam na pająki w piwnicy, pergamin w studni lub skrzynia w tych podziemiach gdzie szukamy niuchacza aktywowana układem ognia wokół posągu.
 
Pewnie brakuje ci zadań ze znajdowaniem skarbów, albo od jednego z NPCów na mapie świata. Stawiam na pająki w piwnicy, pergamin w studni lub skrzynia w tych podziemiach gdzie szukamy niuchacza aktywowana układem ognia wokół posągu.
Otóż nie. Po uporaniu się z bugiem, dostałem wiadomość od Natty, zrobiłem questy i mam w poboczniakach 32/32 więc komplet. Zostało mi jeszcze do całkowitego 100% trochę poszukać skarbów i stron przewodnika w Hogwarcie.
 
Ukończyłem Hogwart Legacy na 100% (no prawie) i podzielę się teraz moją recenzją na temat gry (bez spoilerów).

Plusy:
1. Fabuła główna - jest ciekawa, zawiera kilka fajnych zwrotów akcji i niespodzianek jednak w porównaniu do innych gier z otwartym światem jest w miarę krótka. Jeżeli skupisz się tylko na fabule głównej to szybko przejdziesz Dziedzictwo Hogwartu
2. Zadania poboczne - są fajne, w większości mają jakąś ciekawą historię a niekiedy też fajne pomysły. Moim najlepszym questem w całej grze jest próba Niam Fitzgerald. Kto przeszedł ten wie dlaczego :D
3. Koncept ratowania a potem opieki i rozmnażania zwierząt bardzo mi się podobał. Chociaż od razu skojarzyło mi się to z Pokemonami i chyba twórcom też bo niektóre zwierzęta mają inne umaszczenie (tzw. shiny - nawiązanie do Poków) które wcale nie jest aż tak rzadkie. Nie raz miałem parę np. shiny lunaballi. Taka ciekawostka: jak jest para shiny zwierząt to jest 100% szansa na shiny potomstwo.
4. Pokój Życzeń i wyposażenie do niego - tutaj trochę to mi przypomina Simsy, ale jest fajną odskocznią od głównego wątku czy eksploracji Hogwartu. Nie raz budowałem jakieś ala zamkowe budowle w mojej menażerii.
5. Eksploracja Hogwartu - naprawdę bardzo duży plus. Można nie tylko dogłębnie zwiedzać praktycznie każdy kąt w zamku, ale też natrafić na sporo ciekawostek. Ktoś może powiedzieć że to tylko bieganie i rzucanie na wszystko Revelio co kilka kroków. Może i tak, ale porównując tą eksplorację do eksploracji Hogwartu z Komnaty Tajemnic i Więźnia Azkabanu to niebo a ziemia.
6. Stopniowanie - gra nie podaje wszystkich mechanik na tacy w godzinę i radź se sam, tylko stopniowo odkrywamy nowe czary, nowe mechaniki. Dla niektórych może być to wada, dla mnie jest zaletą.

Minusy:
1. Stan techniczny - gra musi popracować nad optymalizacją, nie raz ni z tego ni z owego scrashowała. Poza tym mam kartę AMD. Przy włączaniu pokazuje mi (na szczęście opcjonalnie) żeby zaktualizować sterownik. Po zaktualizowaniu sterownika i uruchomieniu gry jest ostrzeżenie dla epileptyków a potem czarny ekran z muzyką. Nie ma w ogóle paska postępu loading związanego z pracą nad cieniami i wtedy HL pobiera 94% CPU - to chyba nie jest normalne. Na szczęście powrót do poprzedniego sterownika załatwił sprawę.
2. Zbuggowany quest z Natty o którym pisałem już wcześniej i który można dość łatwo ominąć
3. PRAWIE zrobiłem 100% gry. Dlaczego? Ano dlatego że gra na to nie pozwala. Jest chyba 1 strona przewodnika w Hogwarcie (w Dzwonnicy), która się nie zalicza. Nikt nie będzie mieć stron przewodnika w Hogwarcie 150/150 tylko 149/150. Po prostu gra nie zalicza jednej strony, ale jest ona latająca i nie wlicza się do stron przewodnika z ciekawostkami. Tak samo nie zaliczyło mi 1 skarbu (pustego o dziwo) w tunelu wieży, na szczęście miałem wcześniej 140/140. Po prostu nie idzie wszystkiego sprzątnąć z mapy.
4. Łamigłówki Merlina - po co ich jest około 100 jak po zaliczeniu około 50 nie można już ulepszać pojemności ekwipunku. Trochę to słabe.
5. Ekonomia gry - tutaj taki -/+ mianowicie na początku jesteśmy biedni jak mysz kościelna a potem pod koniec gry mamy z 50 tys. i nie mamy na co wydawać kasy. Dałem -/+ bo to dotyczy niemal każdej gry RPG.

Jak ktoś chce zrobić 100% w HL to długość jest porównywalna do podstawki Wiedźmina 3. Jednak moim zdaniem na prawdę warto pomimo wad jakie posiada ta gra. Suma summarum jest to najlepsza gra z uniwersum Harry'ego Pottera jaka do tej pory powstała. Daje jej mocne 8/10.
 
Jest to najlepsza gra w świetnie HP jaka kiedykolwiek wyszła ale mam wrażenie że od premiery twórcy trochę ją olali. Praktycznie nic się nie zmieniło, gra nadal słabo działa, nieraz potrafi mi się kilka razy w ciągu jednego dnia wywalić do pulpitu. Patche które wyszły w zasadzie niewiele zmieniły a nawet pogorszyły.

Fabuła jest ciekawa ale właśnie jak piszesz krótka bo ile tam jest chyba 14 fabularnych questów i dodatkowo mam wrażenie że ona gdzieś tam ginie w tym otwartym świecie i natłoku pobocznych aktywności, których imo jest trochę za dużo.

Na początku jest fajnie bo mamy dostępny stosunkowo niewielki obszar eksploracji więc odkrywanie nowych aktywności sprawia frajdę. Jednak później jak już kolejny raz trafiamy na n-ty obóz do wyczyszczenia, łamigłówkę Merlina których jest od zatrzęsienia albo inne te same aktywności to już nawet bez zastanawiania się wiemy co trzeba zrobić byle odhaczyć i lecieć dalej. Doszło nawet do kuriozalnej sytuacji, że latamy na miotle i naparzamy w przycisk odpowiedzialny za Revelio szukając kolejnych aktywności :LOL: To samo tyczy się eksploracji wewnątrz budynków.

Wspomniana ekonomia faktycznie trochę leży, na początku nie stać nas na nic a teraz to w zasadzie nie ma na co wydawać kasy bo wszystkie ulepszenia kupione, czasami to nawet nie chce mi się już sprzedawać tylko te gorsze przedmioty usuwam z ekwipunku a latam tylko z legendarnymi na sprzedaż.

Sam mam już nabite prawie 100h, na liczniku 87% i czuć już lekkie znużenie grą. Dlatego właśnie jestem umiarkowanym zwolennikiem otwartych światów. Mimo rozmachu i pięknych widoków są one w większości wydmuszką i prędzej czy później wychodzi ich największa wada czyli powielanie pewnych schematów bo tego się nie da uniknąć albo wręcz pustka.
 
Moim najlepszym questem w całej grze jest próba Niam Fitzgerald. Kto przeszedł ten wie dlaczego
Poprzednie dwie próby wydawały mi się takie kopiuj wklej, mam nadzieję że z tą będzie inaczej.
Eksploracja Hogwartu - naprawdę bardzo duży plus. Można nie tylko dogłębnie zwiedzać praktycznie każdy kąt w zamku, ale też natrafić na sporo ciekawostek. Ktoś może powiedzieć że to tylko bieganie i rzucanie na wszystko Revelio co kilka kroków. Może i tak, ale porównując tą eksplorację do eksploracji Hogwartu z Komnaty Tajemnic i Więźnia Azkabanu to niebo a ziemia.

O to zdecydowanie, co mi się rzucało w oczy to właśnie to, że tą grę zdecydowanie tworzyli fani Pottera, choćby przez nowe lokacje jakie umieścili, a nie było w filmach. Choć nadal uważam że można było coś poprawić, ale nie będę się zbytnio rozpisywał.
Zbuggowany quest z Natty o którym pisałem już wcześniej i który można dość łatwo ominąć
Który?
Jest chyba 1 strona przewodnika w Hogwarcie (w Dzwonnicy), która się nie zalicza.
Która konkretnie? W ogóle to masz na myśli Wieżę Zegarową, czy tą część zamku gdzie jest klasa Historii Magii?
Łamigłówki Merlina - po co ich jest około 100 jak po zaliczeniu około 50 nie można już ulepszać pojemności ekwipunku. Trochę to słabe.
A to jest właśnie mocno bez sensu, po cholerę tego tyle, skoro nic więcej z tego nie ma, podobnie jest z tymi figurkami Demimoza.
Ekonomia gry - tutaj taki -/+ mianowicie na początku jesteśmy biedni jak mysz kościelna a potem pod koniec gry mamy z 50 tys. i nie mamy na co wydawać kasy. Dałem -/+ bo to dotyczy niemal każdej gry RPG.
Wspomniana ekonomia faktycznie trochę leży, na początku nie stać nas na nic a teraz to w zasadzie nie ma na co wydawać kasy bo wszystkie ulepszenia kupione, czasami to nawet nie chce mi się już sprzedawać tylko te gorsze przedmioty usuwam z ekwipunku a latam tylko z legendarnymi na sprzedaż.
Na początku jest fajnie bo mamy dostępny stosunkowo niewielki obszar eksploracji więc odkrywanie nowych aktywności sprawia frajdę. Jednak później jak już kolejny raz trafiamy na n-ty obóz do wyczyszczenia, łamigłówkę Merlina których jest od zatrzęsienia albo inne te same aktywności to już nawet bez zastanawiania się wiemy co trzeba zrobić byle odhaczyć i lecieć dalej. Doszło nawet do kuriozalnej sytuacji, że latamy na miotle i naparzamy w przycisk odpowiedzialny za Revelio szukając kolejnych aktywności :LOL: To samo tyczy się eksploracji wewnątrz budynków.
Ja generalnie staram się nie eksplorować za bardzo, tylko robić na przemian raz zadania fabularne, raz questy, raz eksploracja, żeby za szybko gry nie skończyć i mi się za bardzo nie znużyła. Przez to nadal nie mam wiele kasy, bo co zarobię to wydaję np na schematy a za bardzo nie skupiam się na zbieraniu tych dupereli. Nie zmienia to faktu, że ten aspekt rozgrywki mocno ssie, i wolałbym zamiast takiego dużego świata, dwa (lub więcej) pomniejsze huby (Na zasadzie jak w Dzikim gonie) gdzie jeden miałby miejsce w Hogwarcie i okolicach, a pozostałe np. w Londynie, a zamiast tego bezsensownego zbieractwa= questy.

Cytat Przemcia z Recenzji Horrorów odnośnie tego, jak lepiej pod tym względem wygląda RE4 Remake:
"Dodatkowo mają fajne rewardy, czego również zazwyczaj brakuje open worldom, bo taki Hogwart's Legacy był śmiesznie żałosny pod tym względem (w sumie nie tylko pod tym) - nabiegasz się jak debil za jakimiś pierdołami, co pokazują się tylko w nocy, coby odblokować 2 i 3 lvl Alohomory, a za kłódkami 3 lvl'a... jest dokładnie to samo co za kłódkami 1-szego poziomu XD W RE zabijasz 3 szczury i dzięki temu montujesz sobie celownik laserowy do broni, albo lepszego scope'a, albo coś innego, co faktycznie przyda się w grze i czujesz progresję, jednocześnie nie mając poczucia straty czasu. Jeszcze przy okazji sklepikarz mówi Ci jakiś słaby tekst na pochwałę. Ideał."

Generalnie od swojej recenzji wrażeń jeszcze się wstrzymam, bo u mnie nadal jest jeszcze zima, ale jestem rozczarowany tym, jak mało żywy jest ten Hogwart. Pamiętając growy Zakon i Księcia, myślałem że tu nie będzie możliwości na to, że portrety będą w większości nieruchomymi teksturami, tylko że każdy będzie się w mniejszym lub większym stopniu ruszał. Nope, jest dokładnie tak samo. Liczyłem na więcej duchów wałęsających się na zamku, a ciągle tylko napotykam tę goniącą się parkę i tylko parę innych. Nicka nie spotkałem w ogóle, myślałem że w okresie jesiennym będzie związana z nim misja z racji polowania bez głów, a tu psińco. Krwawego Barona nie spotkałem, Szarej Damy też mnie, Micha tylko spotkałem bo zawsze się spawnuje w tej samej lokacji. Myślałem że będzie lekcja u Binnsa: Na razie nic z tego. Irytek też ciągle robi jedno i to samo, liczyłem że nas też będzie zaczepiał lub wręcz się z nami bił, a ten tylko śmiga po poręczach lub żongluje pochodniami i nic poza tym.

No i co to za jaja że można okradać nauczycieli, ten cały Black mógł nas chociaż przyłapać jak myszkujemy mu w gabinecie.
Phineass Nigelus też mnie rozczarował, jak na kogoś, kto jest określany jako "Najgorszy Dyrektor Hogwartu w historri" to spodziewałem się kogoś gorszego od Umbitch, prawdziwego sukinsyna mogącego być spokojnie śmierciożercą w czasach Voldemorta, a to po prostu dupkowaty, trochę laluśowaty Simon Pegg, nic poza tym. Ech...
Ogółem widzę już masę rzeczy, które w ewentualnym sequelu można by rozbudować lub poprawić.
 
Poprzednie dwie próby wydawały mi się takie kopiuj wklej, mam nadzieję że z tą będzie inaczej.
To w 3 i 4 nie zawiedziesz się. Mogę cię zapewnić że nie jest to kalka poprzedni
Natrafiłem na pewnego buga, który uniemożliwia mi ukończenie Hogwart Legacy na 100%. Mianowicie z przewodnika wynika że mam jeszcze 2 zadania poboczne do zrobienia. Jestem po całym wątku głównym i nie odbieram już żadnych wiadomości od Natty, Seby czy Poppy. Z tego co wydedukowałem te 2 zadania poboczne to jest chyba część wątku pobocznego z Natty (nie dostałem za to osiągnięcia na Steam). Ostatnie zadanie z Natty to była rozmowa w Wielkiej Sali z Natty o jej ojcu, gdzie Natty rozpłakała się. Od tego czasu nie miałem żadnych innych wiadomości od niej. Czy ktoś miał podobny problem i wie jak temu zaradzić?

Edit: Znalazłem rozwiązanie tego problemu, jak widać nie tylko ja miałem z tym problem. Dla tych którzy też będą mieli taki sam problem podaje rozwiązanie. Trzeba stworzyć nową postać na nowym slocie. Potem wczytujemy save gdzie mamy błąd, potem wczytujemy save na nowej postaci i znowu na starej. Następnie należy przemedytować do nocy i do rana i Natty się odezwie. Wiem, to brzmi strasznie niedorzecznie, ale u mnie działa.

Która konkretnie? W ogóle to masz na myśli Wieżę Zegarową, czy tą część zamku gdzie jest klasa Historii Magii?
Na dziedzińcu dzwonnicy - konkretnie ta latająca strona:filmik Nie wlicza się do stron przewodnika znalezionych w dzwonnicy. Zawsze będziesz mieć 33/34 w tej lokacji (przynajmniej na PC).
A to jest właśnie mocno bez sensu, po cholerę tego tyle, skoro nic więcej z tego nie ma, podobnie jest z tymi figurkami Demimoza.
Zgadzam się. Jedynym powodem dla którego warto rozwiązywać wszystkie zagadki Merlina i zbierać Demimozy jest achievement. Tyle że demimozy jeszcze dają ci stopnie Alohomory i łatwiej je znaleźć, bo postać zawsze powie: A, Demimoz. Wtedy medytujesz i bierzesz księżyc.
Generalnie od swojej recenzji wrażeń jeszcze się wstrzymam, bo u mnie nadal jest jeszcze zima, ale jestem rozczarowany tym, jak mało żywy jest ten Hogwart. Pamiętając growy Zakon i Księcia, myślałem że tu nie będzie możliwości na to, że portrety będą w większości nieruchomymi teksturami, tylko że każdy będzie się w mniejszym lub większym stopniu ruszał. Nope, jest dokładnie tak samo. Liczyłem na więcej duchów wałęsających się na zamku, a ciągle tylko napotykam tę goniącą się parkę i tylko parę innych. Nicka nie spotkałem w ogóle, myślałem że w okresie jesiennym będzie związana z nim misja z racji polowania bez głów, a tu psińco. Krwawego Barona nie spotkałem, Szarej Damy też mnie, Micha tylko spotkałem bo zawsze się spawnuje w tej samej lokacji. Myślałem że będzie lekcja u Binnsa: Na razie nic z tego. Irytek też ciągle robi jedno i to samo, liczyłem że nas też będzie zaczepiał lub wręcz się z nami bił, a ten tylko śmiga po poręczach lub żongluje pochodniami i nic poza tym.
Ja spotkałem i Grubego Mnicha i Nicka tyle że później w grze. Portrety przecież się ruszają, np. w Pokoju Życzeń możesz wywiesić obraz dziewczyny, która głaszcze niuchacza. Portrety się ruszają. A co do Irytka to nie było tak że on przeszkadzał i dokuczał tylko pierwszo i drugoklasistom? Jeśli zaś chodzi o profesora Binnsa to będzie z nim lekcja, nader interesująca :D
No i co to za jaja że można okradać nauczycieli, ten cały Black mógł nas chociaż przyłapać jak myszkujemy mu w gabinecie.
Phineass Nigelus też mnie rozczarował, jak na kogoś, kto jest określany jako "Najgorszy Dyrektor Hogwartu w historri" to spodziewałem się kogoś gorszego od Umbitch, prawdziwego sukinsyna mogącego być spokojnie śmierciożercą w czasach Voldemorta, a to po prostu dupkowaty, trochę laluśowaty Simon Pegg, nic poza tym. Ech...
Ogółem widzę już masę rzeczy, które w ewentualnym sequelu można by rozbudować lub poprawić.
To akurat prawda. Nie nazwałbym najgorszym dyrektorem. Po prostu trzyma nauczycieli i uczniów krótko i to się nie podoba zwłaszcza profesorowi Figowi. Tak odnośnie ekonomii są na to odpowiednie mody, które trochę to balansują. Może kiedyś przy następnym podejściu z nich skorzystam. Natomiast to co mi jeszcze trochę przeszkadzało to zbyt mało różnorodni przeciwnicy. Wystarczy spojrzeć w bestiariusz (połowa to trolle) i tak jest też w zadaniach (zaś troll do pokonania). O ile 1 troll w Hogsmeade był wyzwaniem, o tyle potem taki troll schodzi na 3 i 4 kombosy (albo dostanie maczugą, albo kamieniem w głowę + podstawowe zaklęcia). I tu też trafiłem na kolejnego buga (nie wiem czy zamierzonego), przeciwnicy nie reagują na chińską kąsającą kapustę (nie wiem, może postrzelać w nią zaklęciami, teleportować się, czy zwierzęta mogą po prostu uciekać od niej, ale nie, przeciwnicy czekają aż ich kapusta zagryzie na śmierć). Tutaj zgodzę się że są pewne rzeczy do poprawy.

Zresztą nie tylko ja zwróciłem na to uwagę. Hed również. Nawet nagrał o tym filmik i nie tylko o tym. Po co uczyć się Avady jak jest potężniejsze zaklęcie :ROFLMAO:
 
Last edited:
Portrety przecież się ruszają, np. w Pokoju Życzeń możesz wywiesić obraz dziewczyny, która głaszcze niuchacza. Portrety się ruszają.
Niektóre. Z tego co widziałem 70% to nieruchome tekstury, ze 20% to już ruchome gify, a reszta to ta bardziej zaanimowana. Szczególnie to widać na wielkich schodach.
A co do Irytka to nie było tak że on przeszkadzał i dokuczał tylko pierwszo i drugoklasistom?
Nope, on dokuczał solidarnie wszystkim, tylko do Barona i Dumbledore'a miał szacunek. Poza tym jak pisałem wcześniej, problem mam z nim z tym że wydaje się być dość mało wykorzystany przez grę, podobnie jak duchy.

A, no i spodziewałem się questów związanych z nauczycielami nie będącymi pracą domową, zwłascza od tego Sharpa i tego od zaklęć, bo wydali mi się najbardziej interesujący, ale z tego co widzę to też guzik.

A przy okazji, co uważasz o antagonistach tej gry? Raczej od początku nie spodziewałem się niczego specjalnego, nie można tu była dać kogoś o kalibrze Voldemorta czy Grindelwalda, ale Rockwood i Harrow wypadają wyjątkowo żałośnie. O ile jeszcze do Ranroka nic nie mam z racji że włada tą starożytną magią i się ukrywa, tak nie łapię czemu by właściwie bohater gry nie mógł by po prostu wbić im obu na chatę i załatwić na miejscu, tym bardziej że można się nauczyć Avady. No, ciężko traktować mi ich jako poważne zagrożenie jak próbuje to robić gra.
Fabuła jest ciekawa ale właśnie jak piszesz krótka bo ile tam jest chyba 14 fabularnych questów
Eno bez przesady, tyle to ma ostatni etap gry, ogółem takich fabularnych questów jest chyba ze 30.
 
A, no i spodziewałem się questów związanych z nauczycielami nie będącymi pracą domową, zwłascza od tego Sharpa i tego od zaklęć, bo wydali mi się najbardziej interesujący, ale z tego co widzę to też guzik.

A przy okazji, co uważasz o antagonistach tej gry? Raczej od początku nie spodziewałem się niczego specjalnego, nie można tu była dać kogoś o kalibrze Voldemorta czy Grindelwalda, ale Rockwood i Harrow wypadają wyjątkowo żałośnie. O ile jeszcze do Ranroka nic nie mam z racji że włada tą starożytną magią i się ukrywa, tak nie łapię czemu by właściwie bohater gry nie mógł by po prostu wbić im obu na chatę i załatwić na miejscu, tym bardziej że można się nauczyć Avady. No, ciężko traktować mi ich jako poważne zagrożenie jak próbuje to robić gra.

Eno bez przesady, tyle to ma ostatni etap gry, ogółem takich fabularnych questów jest chyba ze 30.
Questy od nauczycieli ograniczają się tylko do zrobienia jakiegoś zadania i masz nowy spell. Co prawda można pogadać z Sharpem i dowiesz się jak to się stało że uczy eliksirów, podobnie z Ronanem i Hecat. Profesor Ronen będzie jeszcze w 1 misji pobocznej, ale nie będę spoilerować. No i całe grono nauczycielskie, poza Blackiem oczywiście, będzie w ostatniej misji głównej.

Co do głównych złodupców to jednemu zrobisz wjazd na chatę w ramach misji pobocznych, ale nie będę spoilerował. Wbić na chatę takiemu Harlowowi i Rookwoodowi to nie jest takie proste. Chyba nikt nie wie gdzie właściwie ma kryjówkę. Z drugiej strony mamy oficer Singer, która nic nie robi, ale gry przyzwyczaiły nas że w większości gracz jest jedynym, który wykazuje pro aktywną postawę.
 
Ukończyłem Hogwart Legacy na 100% (no prawie) i podzielę się teraz moją recenzją na temat gry (bez spoilerów).

Plusy:
1. Fabuła główna - jest ciekawa, zawiera kilka fajnych zwrotów akcji i niespodzianek jednak w porównaniu do innych gier z otwartym światem jest w miarę krótka. Jeżeli skupisz się tylko na fabule głównej to szybko przejdziesz Dziedzictwo Hogwartu
2. Zadania poboczne - są fajne, w większości mają jakąś ciekawą historię a niekiedy też fajne pomysły. Moim najlepszym questem w całej grze jest próba Niam Fitzgerald. Kto przeszedł ten wie dlaczego :D
3. Koncept ratowania a potem opieki i rozmnażania zwierząt bardzo mi się podobał. Chociaż od razu skojarzyło mi się to z Pokemonami i chyba twórcom też bo niektóre zwierzęta mają inne umaszczenie (tzw. shiny - nawiązanie do Poków) które wcale nie jest aż tak rzadkie. Nie raz miałem parę np. shiny lunaballi. Taka ciekawostka: jak jest para shiny zwierząt to jest 100% szansa na shiny potomstwo.
4. Pokój Życzeń i wyposażenie do niego - tutaj trochę to mi przypomina Simsy, ale jest fajną odskocznią od głównego wątku czy eksploracji Hogwartu. Nie raz budowałem jakieś ala zamkowe budowle w mojej menażerii.
5. Eksploracja Hogwartu - naprawdę bardzo duży plus. Można nie tylko dogłębnie zwiedzać praktycznie każdy kąt w zamku, ale też natrafić na sporo ciekawostek. Ktoś może powiedzieć że to tylko bieganie i rzucanie na wszystko Revelio co kilka kroków. Może i tak, ale porównując tą eksplorację do eksploracji Hogwartu z Komnaty Tajemnic i Więźnia Azkabanu to niebo a ziemia.
6. Stopniowanie - gra nie podaje wszystkich mechanik na tacy w godzinę i radź se sam, tylko stopniowo odkrywamy nowe czary, nowe mechaniki. Dla niektórych może być to wada, dla mnie jest zaletą.

Minusy:
1. Stan techniczny - gra musi popracować nad optymalizacją, nie raz ni z tego ni z owego scrashowała. Poza tym mam kartę AMD. Przy włączaniu pokazuje mi (na szczęście opcjonalnie) żeby zaktualizować sterownik. Po zaktualizowaniu sterownika i uruchomieniu gry jest ostrzeżenie dla epileptyków a potem czarny ekran z muzyką. Nie ma w ogóle paska postępu loading związanego z pracą nad cieniami i wtedy HL pobiera 94% CPU - to chyba nie jest normalne. Na szczęście powrót do poprzedniego sterownika załatwił sprawę.
2. Zbuggowany quest z Natty o którym pisałem już wcześniej i który można dość łatwo ominąć
3. PRAWIE zrobiłem 100% gry. Dlaczego? Ano dlatego że gra na to nie pozwala. Jest chyba 1 strona przewodnika w Hogwarcie (w Dzwonnicy), która się nie zalicza. Nikt nie będzie mieć stron przewodnika w Hogwarcie 150/150 tylko 149/150. Po prostu gra nie zalicza jednej strony, ale jest ona latająca i nie wlicza się do stron przewodnika z ciekawostkami. Tak samo nie zaliczyło mi 1 skarbu (pustego o dziwo) w tunelu wieży, na szczęście miałem wcześniej 140/140. Po prostu nie idzie wszystkiego sprzątnąć z mapy.
4. Łamigłówki Merlina - po co ich jest około 100 jak po zaliczeniu około 50 nie można już ulepszać pojemności ekwipunku. Trochę to słabe.
5. Ekonomia gry - tutaj taki -/+ mianowicie na początku jesteśmy biedni jak mysz kościelna a potem pod koniec gry mamy z 50 tys. i nie mamy na co wydawać kasy. Dałem -/+ bo to dotyczy niemal każdej gry RPG.

Jak ktoś chce zrobić 100% w HL to długość jest porównywalna do podstawki Wiedźmina 3. Jednak moim zdaniem na prawdę warto pomimo wad jakie posiada ta gra. Suma summarum jest to najlepsza gra z uniwersum Harry'ego Pottera jaka do tej pory powstała. Daje jej mocne 8/10.
Fajna recenzja i zgadzam się z oceną. Dla mnie ta gra to też takie mocne 8/10... Mam 99% może dobiję jeszcze do 100... Dodam tylko że minusy o których wspominasz w kwestii optymalizacji i problemów z questem nie zaobserwowałem na PS5... No i na PS5 jest ekskluzywny chyba 2 najlepszy quest w tej grze...
 
No i na PS5 jest ekskluzywny chyba 2 najlepszy quest w tej grze...
Moim zdaniem jest to nie fair. W końcu płacimy tą samą cenę, za ten sam produkt (tyle że na inną platformę) więc powinniśmy dostać taką samą zawartość. Czemu ja mam mieć wersję okrojoną bo nie gram na PS5? No nic, jeżeli twórcy nie dodadzą tego questa to może modderzy coś na to poradzą.
 
Moim zdaniem jest to nie fair. W końcu płacimy tą samą cenę, za ten sam produkt (tyle że na inną platformę) więc powinniśmy dostać taką samą zawartość. Czemu ja mam mieć wersję okrojoną bo nie gram na PS5? No nic, jeżeli twórcy nie dodadzą tego questa to może modderzy coś na to poradzą.
Ekhm, już poradzili:
 
Moim zdaniem jest to nie fair. W końcu płacimy tą samą cenę, za ten sam produkt (tyle że na inną platformę) więc powinniśmy dostać taką samą zawartość. Czemu ja mam mieć wersję okrojoną bo nie gram na PS5? No nic, jeżeli twórcy nie dodadzą tego questa to może modderzy coś na to poradzą.
No fair nie jest ale tak jest z każdą ekskluzywną czy to zawartością czy w ogóle grami na daną platformę...
 
Ekhm, już poradzili:
To wypróbuję. Co dziwne nie ma tego w największej kopalni modów, czyli na Nexusie, albo po prostu ja jestem ślepy. :)
 
Top Bottom