Wróciłam właśnie z targów. Byłam też pod głównym budynkiem, czego tam nie było - elfy, czarodzieje, bogowie egipscy, cała wycieczka Star Treka, Jedi, nawet był wiedźmin!
Nie zdobyłam do końca tego, co chciałam, ale i tak mi się poszczęściło, bo osobie, do której z kolegami poszliśmy, zostały tylko 3 egzemplarze książeczek, które sprzedawała. Przemogłam się nawet i poprosiłam kogoś, żeby zrobił nam zdjęcie ale chyba aparaty to jeszcze zbyt skomplikowane urządzenia dla niektórych, bo mało co na nim widać, poruszone i zamazane. No, ale jakaś pamiątka jest.
Kolegom baaaardzo spodobała się pani elfka, z którą ludzie robili sobie zdjęcia. Ale nie podeszli, strasznie się wstydzili.
E:
SCANI, może to zobaczysz - nie było Ciebie przypadkiem na Polconie? Bo widziałam kogoś podobnego, wychodzącego z budynku, gdzie odbywały się targi...