Seriale

+
O ile pamietam twórcy protomolekuły za pomocą tej stacji wewnątrz pierścienia wyszukiwali i otwierali bramy stricte do światów, na których mogło rozwinąć się życie - bo to było dla obcej cywilizacji zasilanie. Ona rozwija się korzystając z biomasy, ta odnaleziona w pierwszym sezonie była wycelowana w ziemię z konkretnego powodu. Więc to nie jest tak, że rachunek prawdopodobieństwa istnienia planet możliwych do zasiedlenia przez ludzi jest jakoś nagięty do granic możliwości. Po prostu ta obca cywilizacja otwierała bramy do systemów z określonymi „rodzajami”, że tak to trywialnie określę, planet. Wiadomo, że Ilus jest aż nadto zbliżony do ziemi, ale może będzie to dla ciebie jakieś tam wyjaśnienie.
 
Last edited:
Wiadomo, że Ilus jest aż nadto zbliżony do ziemi, ale może będzie to dla ciebie jakieś tam wyjaśnienie.
Powiedzmy, że jakieś jest, bo wyjaśnia podobieństwa planet czy gwiazd, ale dalej pozostaje otwarta kwestia istnienia idealnych warunków do życia. Bo ich nie powinno być. Jak rozumiem, ponad miliard lat wcześniej planeta została całkowicie wyssana z życia, a następnie przerobiono ją na samobudujący się generator energii. Tylko że po setkach milionów lat życie się jakoś odnowiło i wprowadziło zamęt w maszynerii, a nie było już nikogo, kto mógłby dokonać naprawy. Choć właściwie to nie powinno być żadnym problemem.
 
Last edited:
Po raz pierwszy oglądałem sezon expanse znając wydarzenia z książki . No cóż ... Nie które rzeczy sobie inaczej wyobrażałem .
Rozumiem , że nie dało przedstawić tylko wydarzeń z Ilusa jak to była właśnie w Gorączce Ciboli . Dodanie wątków z gier nemesiz było nie zbędne , ale zostało to wykonane średnio . Nie wykorzystano potencjału z książek jakie akcje się działy na orbicie Ilusa . Marco Inarosa też sobie inaczej wyobrażałem . W książkach był taki dumny i działał z zaskoczenia ( nikt się nie zorientował wcześniej , że na ziemię , spadną kamienie ) W piątym tomie cała załoga Rosinanta rozeszła się po całym układzie słonecznym załatwiając swoje sprawy . W serialu raczej nie ma co na to liczyć chyba . Szkoda bo dzięki temu można było poznać Holdena , Naomi , Aleksa i Amosa . Chociaż w książkach wątek Inarosa i tak został za bardzo rozwleczony na dwie książki i tempo nie było aż takie super to siódmy tom- Wzlot persepolis to jest istny majstersztyk od początku do końca -ten tom zasługuje na cały sezon :) ( Może dlatego , że ten tom był pisany już jak serial powstał? )
7,5/10 za 4 sezon . To jak oni lubią mieszać tomy to może
Pokażą Lakonie i imperium Duart'ego?
 
Uznałem, że najrozsądniej będzie własnoocznie przekonać się, jak to jest z tym Expanse oraz rozjaśnić sobie nieco ogląd i wziąłem się testowo za Przebudzenie Lewiatana. Obecnie jestem przy rozdziale osiemnastym, czyli mniej więcej 1/3 książki. I powiem wam, że serial wybija się bardzo pozytywnie na tle swego pierwowzoru. Książka jest poprawna, ale serial bardzo dobrze przełożył jej treść na obraz i dźwięk. Są zmiany, choćby tak podstawowe jak wzrost Naomi, niektóre moim zdaniem zupełnie niepotrzebne, ale mimo wszystko zdecydowanie można to określić jako ekranizację i to taką wierną. Właściwie jest to chyba jeden z tych nielicznych przypadków, gdy lepiej najpierw obejrzeć, a dopiero później czytać dla wychwycenia szczegółów, które serial pomija.
 
Uznałem, że najrozsądniej będzie własnoocznie przekonać się, jak to jest z tym Expanse oraz rozjaśnić sobie nieco ogląd i wziąłem się testowo za Przebudzenie Lewiatana. Obecnie jestem przy rozdziale osiemnastym, czyli mniej więcej 1/3 książki. I powiem wam, że serial wybija się bardzo pozytywnie na tle swego pierwowzoru. Książka jest poprawna, ale serial bardzo dobrze przełożył jej treść na obraz i dźwięk. Są zmiany, choćby tak podstawowe jak wzrost Naomi, niektóre moim zdaniem zupełnie niepotrzebne, ale mimo wszystko zdecydowanie można to określić jako ekranizację i to taką wierną. Właściwie jest to chyba jeden z tych nielicznych przypadków, gdy lepiej najpierw obejrzeć, a dopiero później czytać dla wychwycenia szczegółów, które serial pomija.
Ja miałem sporo frajdy czytając trzy tomy znając trzy sezony serialu . Książka jest dużo bardziej techniczna i lepiej można poznać bohaterów . W serialu nie ma np
Nietypowej chemii między Avarsalą a Amosem :)
Ja mam wątpliwości , że oni mogą spieprzyć dalsze sezony bo te wątki nie które są bardzo już spłycone .
 
Książka jest dużo bardziej techniczna i lepiej można poznać bohaterów
No właśnie taka sucha, bez emocji. Serial znacznie lepiej oddaje dynamikę zdarzeń. Walka Donnagera w pierwszym sezonie była świetnie zrobiona, pokazana z różnych miejsc, czuć było pociski przeszywające statek, a w książce autorzy ograniczyli się do punktu widzenia bohaterów, przez co zupełnie zabrakło napięcia.
 
No właśnie taka sucha, bez emocji. Serial znacznie lepiej oddaje dynamikę zdarzeń. Walka Donnagera w pierwszym sezonie była świetnie zrobiona, pokazana z różnych miejsc, czuć było pociski przeszywające statek, a w książce autorzy ograniczyli się do punktu widzenia bohaterów, przez co zupełnie zabrakło napięcia.
Ta książka się trochę zestarzała. Drugi problem to mała ilość Pov-ów w Przebudzeniu Lewiatana . Jednak w następnych jest już lepiej pod tymi względem. Expanse ma też taki problem że fabuła czasami długo kiełkuje. ( Co widać również w serialu)
 
Po finale Watchmen mam mieszane odczucia. Z jednej strony podobało mi się że nie próbowali zaskoczyć widzów jakimś niewiarygodnym zwrotem akcji, bo wszystko potoczyło się z grubsza tak jak się można było domyślać uważnie oglądając dotychczasowe odcinki. Z drugiej jednak czegoś mi zabrakło, jakiegoś mocnego uderzenia.

No i sam nie wiem czy chciałbym ciąg dalszy. Trochę mnie ciekawi co może się wydarzyć, ale chyba lepiej jakby zostało to w niedopowiedzeniu. Serial jednak był wielkim hitem z bardzo wysoką oglądalnością więc można założyć, że kolejny sezon powstanie. Nie sądzę jednak aby był równie ciekawy.
 
Po finale Watchmen mam mieszane odczucia. Z jednej strony podobało mi się że nie próbowali zaskoczyć widzów jakimś niewiarygodnym zwrotem akcji, bo wszystko potoczyło się z grubsza tak jak się można było domyślać uważnie oglądając dotychczasowe odcinki. Z drugiej jednak czegoś mi zabrakło, jakiegoś mocnego uderzenia.

No i sam nie wiem czy chciałbym ciąg dalszy. Trochę mnie ciekawi co może się wydarzyć, ale chyba lepiej jakby zostało to w niedopowiedzeniu. Serial jednak był wielkim hitem z bardzo wysoką oglądalnością więc można założyć, że kolejny sezon powstanie. Nie sądzę jednak aby był równie ciekawy.
Mam podobne odczucia. Z serialami tak mocno opartymi na zaskakujących zwrotach akcji często bywa tak, że ten staranny build-up, który każe nam wierzyć, że świat przedstawiony zostanie postawiony na głowie często przy konluzji pęka jak balonik.

Szczerze mówiąc nie chciałbym drugiego sezonu. Nie dlatego, że jakość serialu niedomagała, z tym było wręcz przeciwnie - po prostu imo jest to zamknięta historia, która nie musi mieć ciągu dalszego. I bardziej szanowałbym twórców, gdyby oparli się wszechobecnej w fabryce snów manii dopowiadania wszystkiego i nie zostawiania widzom nawet skrawka opowieści do własnej intepretacji.
 
Mam Watchmena za sobą. Nie chciałem na gorąco oceniać serialu. Potrzebowałem dnia na przetrawienia całej tej historii i pewnie też pogodzenia się z opowiedzianą historią, która jest fajna i bardzo dobrze zbudowana. Po raz kolejny Watchmen okazał się nietuzinkowy i na swój sposób odmienny od reszty. Dostaliśmy serial z bardzo dobrym warsztatem i mimo tego że chciałoby się czegoś więcej, może czegoś inaczej, to jednak nie. To jest pełna historia, która daje nam pole do analizy i przemyśleń i na swój sposób godzimy się w końcu na to co dostajemy.
Ja z chęcią przyjąłbym kolejny sezon, ale pod warunkiem, że byłby równie dobrze przemyślany.
 
Rojst trafił na Netflixa.
Kto nie zdążył obejrzeć na Showmaxie (w tym i ja), ma szansę nadrobić.

FB_IMG_1576936715369.jpg
 
Świetna wiadomość, bo choć poziom serialu ostatecznie mocno spadł to mimo wszystko wart jest obejrzenia. Jedna z ciekawszych i bardziej klimatycznych polskich produkcji jakie miałem okazję oglądać w ostatnich latach. Ciekaw jestem czy Netflix planuje zrobić z tym coś więcej np. zamówić kolejny sezon? Historia niby zamknięta, ale całość mogłaby przyjąć formę antologii z różnymi opowieściami w tych realiach, może nawet z łącznikiem w postaci bohatera granego przez Piotra Fronczewskiego. Łykałbym.
 
Ja korzystając z darmowego miesięcznego okresu próbnego na pirme vide . Wciągnąłem się w serial Bosh . Ogląda się go tak świetnie jak the wire i the shield . Dawno nie trafiłem na taki serial .
 
To jednak trochę inna sytuacja, bo Rojst był serialem oryginalnie wyprodukowanym przez Showmax. W przypadku Egzorcysty mamy do czynienia z wykupieniem licencji (zapewne na jakiś czas) co jest normą.
 
Top Bottom