The Last of Us

+
Jeżeli na swojej karcie musiałbym zadowolić się grafiką na średnich, z czasów PS2 by grać w to płynnie, to niech sobie w rzyć wsadzą ten port.
 
Last edited:
Jestem ciekawy jak ze sprzedażą? Zadowoliła wydawcę czy nie? Port zapewne dużo nie kosztował, cena wysoka, marketingu nie musiano robić...
Widać wyraźnie, że graczom na PC można już wciskać byle jak zrobione produkty. Pobuczą, pojęczą i kupią nowy sprzęt za równowartość 15 konsol, by im gra jako tako chodziła. No i jak się znudzą grą to se ją mogą...
 
Jeżeli na swojej karcie musiałbym zadowolić się grafiką na średnich, z czasów PS2 by grać w to płynnie, to niech sobie w rzyć wsadzą ten port.
A najlepsze że dosłownie obok miał premierę Resident, który baboli praktycznie nie ma, optymalizacja więcej niż dobra - tym gorzej dla Naughty Dog sam musiałem wybierać - padło na RE4R mimo że oryginał Leona gralem, a TLoU nigdy
 
Najlepsze jest to jak ludzie przypominają (w tym też na twitter'ze studia) jak panowie/panie od konwersji przesuwali port o te kilka tygodni aby był dobrze zoptymalizowany i zgodny z wysokimi standardami gier od Naughty Dog.

Niemal takie deja vu jak z tym co zrobiło polskie studio przy okazji premiery CP 2077.

Dla mnie nie ma nie ma zbytnio dużo błędów gemaplay-owych, ale optymalizacyjne czy mniejsze babole graficzne się zdarzają.
Pewnie i tak będę miał dopiero czas w święta aby porządnie w to pograć, więc może do tego czasu nieco zoptymalizują/połatają.

P.S. Resident ponoć nie ma implementacji DLSS (tylko FSR), co w takim tytule wydanym w 2023 roku jest dość dziwnym ruchem. Poza tym ma też problem z VRAM (jak dobrze, że w moim GPU prędzej zabraknie mocy obliczeniowej niż pamięci :p ) .
 
Najlepsze jest to jak ludzie przypominają (w tym też na twitter'ze studia) jak panowie/panie od konwersji przesuwali port o te kilka tygodni aby był dobrze zoptymalizowany i zgodny z wysokimi standardami gier od Naughty Dog.

Niemal takie deja vu jak z tym co zrobiło polskie studio przy okazji premiery CP 2077.

Dla mnie nie ma nie ma zbytnio dużo błędów gemaplay-owych, ale optymalizacyjne czy mniejsze babole graficzne się zdarzają.
Pewnie i tak będę miał dopiero czas w święta aby porządnie w to pograć, więc może do tego czasu nieco zoptymalizują/połatają.

P.S. Resident ponoć nie ma implementacji DLSS (tylko FSR), co w takim tytule wydanym w 2023 roku jest dość dziwnym ruchem. Poza tym ma też problem z VRAM (jak dobrze, że w moim GPU prędzej zabraknie mocy obliczeniowej niż pamięci :p ) .
Wydaje mi się, że właśnie w takich stwierdzeniach, że oto przełożyliśmy premierę gry, bo chcemy poprawić jej jakość, kryje się zwyczajny marketingowy bełkot. Odwracanie kota ogonem tzn. studio nie wyrobiło się na czas, ale próbuje to sprzedać jako coś pozytywnego.
Przekładanie premiery to nie jest dobry znak.
Osobiście nie miałem większych problemów z Cyberpunkiem (kupiłem tydzień po premierze), ale chyba ciężko uznać, że przed premierą wszystko grało, skoro po ulicach jeżdziły autobusy z datą premiery na listopad czy październik (już nie pamiętam szczegółów) a premiera była już przełożona na grudzień...totalny bałagan i chaos przedpremierowy.

Co do samej serii RE, to się nagrałem, w demko RE2 się zagrało, fajne, ale ogólnie temat mnie znużył (a czwórka to jakoś nie jest moja ulubiona część).

O TLOU nawet myślałem, że kupię, po pierwszych odcinkach serialu, ale sam serial też mnie znużył koło 6 odcinka (nie jestem zblazowany, ostatnio obejrzałem 6 sezonów Better Call Saul w ciągu 2-3 tygodni) i sobie odpuściłem. Do tego drażni mnie to całe Sony i ich sposób marketingu, ale to już temat na inną rozmowę.:)
 
P.S. Resident ponoć nie ma implementacji DLSS (tylko FSR), co w takim tytule wydanym w 2023 roku jest dość dziwnym ruchem. Poza tym ma też problem z VRAM
Nie jest dziwne jak się zobaczy że RE4R to tytul powstały przy współpracy z AMD, ale to nie problem mod na swapa FSR na DLSS już jest praktycznie od premiery.
Problem z Vram jest głównie w wypadku grania z RT, poza tym Resident sam w sobie lakomy na Vram więc jak ktoś ma powiedzmy karte 8GB Vram to z teksturami sobie nie poszarżuje i DF zaleca 2GB budżetu w takim wypadku na tekstury aby gra się nie wywaliła.

W tygodniu ma być większy patch do TLoU na forum steam coś mówią że może być nawet dziś i ma to być już większy patch a nie hotfixy jak było do tej pory.
 
Najlepsze jest to jak ludzie przypominają (w tym też na twitter'ze studia) jak panowie/panie od konwersji przesuwali port o te kilka tygodni aby był dobrze zoptymalizowany i zgodny z wysokimi standardami gier od Naughty Dog.
Ja wypominam to w każdym newsie i filmiku o tym bajzlu. Nawet pisałem że jak po tym wszystkim zawalą, to pojadę tam do Kalifornii i zasadzę każdemu kopa jak wyjdzie gunwo.
Post automatically merged:

Problem z Vram jest głównie w wypadku grania z RT, poza tym Resident sam w sobie lakomy na Vram więc jak ktoś ma powiedzmy karte 8GB Vram to z teksturami sobie nie poszarżuje i DF zaleca 2GB budżetu w takim wypadku na tekstury aby gra się nie wywaliła.
Z racji że RT to tylko kałuże, to sobie odpuściłem, a dałem tekstury na maxa i nie wywala.
Tylko miałem spadki do 40FPS, gdy wraca się do wioski nocą gdy pada deszcz i wiatr wieje.
 
Last edited:
Jestem ciekawy jak ze sprzedażą? Zadowoliła wydawcę czy nie? Port zapewne dużo nie kosztował, cena wysoka, marketingu nie musiano robić...
Widać wyraźnie, że graczom na PC można już wciskać byle jak zrobione produkty. Pobuczą, pojęczą i kupią nowy sprzęt za równowartość 15 konsol, by im gra jako tako chodziła. No i jak się znudzą grą to se ją mogą...
Gra miała w szczytowym momencie jakieś 38 k graczy na steam, nie przesadzalbym z tym wciskaniem byle jak zrobionego produktu. Szału nie ma.
 
W końcu nadrobiłem The Last of Us, co prawda pecetowy remake ale zawsze coś, z resztą, z tego co widzę po gameplayach z PS3 to ta sama gra, tylko na gorszej grafice, więc raczej nic mnie nie ominie. W zeszłym roku wszyscy narzekali na jakość tego portu, ale chyba zdążyli już wszystko naprawić, bo ja na żadne błędy czy kiepskie działanie nie narzekałem, wręcz przeciwnie.
Ech, pamiętam jak ludzie nazywali to jedną z najlepszych gier w historii, i no nie wiem. Być może chodziło to przez ten motyw dwoje obcych tworzących między sobą relację rodzic-dziecko, ale ja to widziałem już tyle razy, przy czym pierwszy raz w sadze wiedźmińskiej, przez co to tu nie robiło na mnie wrażenia. Może dla tych którzy się z tym zetknęli pierwszy raz mogło to przemielić emocjonalnie.

Ogólnie niewiele mogę zarzucić fabule tej odsłony, choć zdarzały się pewne głupotki, przez które mam wrażenie że Part II nie było przypadkiem.
Żołnierz zabijający na samym początku córkę Joela. Wystarczyłoby że byłby to zwykły policjant albo po prostu cywil z bronią by to zdarzenie wydawało mi się bardziej wiarygodne, no bo came on, w momencie kiedy taka epidemia dopiero by się zaczęła nikt nie rozwiązałaby spraw w ten sposób. Ogółem jest tu też problem, że postacie w tej grze, głównie przeciwnicy, zachowują się tutaj po prostu debilnie. Joel i Elie trafiają na jakąś bandę bandytów kanibali, nie dają im się zabić, idą dalej. A ci kretyni z jakiegoś niezrozumiałego powodu ich ścigają i nie chcą im odpuścić. W sensie, po cholerę? Żyjecie w czasach gdy każdy towarzysz jest na wagę złota, natrafiliście na dwójkę ludzi którzy bez problemu was zabijają i nie mają przy sobie niczego cennego by ich gonienie było tego warte, to po jakie licho ich gonić?

Z Świetlikami też jest świetna sprawa, w zasadzie nie wiemy kim są, po co ludzie je założyli, co ich jest celem, czemu nie mogą być po prostu częścią tego co zostało z sił rządowych, a jak ich spotykamy są taką bandą antypatycznych dupków, że gracz nie ma żadnych powodów mieć ich żal.
A tak swoją drogą, co właściwie Joel i Tess chcieli załatwić, że zdecydowali się wybrać poza tereny kontrolowane przez rząd? W sumie też nie zaznaczono, kim Tess jest dla Joela i co tych dwoje ze sobą łączyło.
Pod względem rozgrywki nie mam tu czego zarzucić, po gameplayach widziałem że to dość prosta, rzekłbym defaultowa rozgrywka, świetnie nadająca się zarówno do walki, jak i skradania i eksploracji. Szczególnie w dlc-eku spodobał mi się motyw zwrócenia uwagi zarażonych na ludzkich przeciwników, szkoda że w głównej grze ani razu nie było na to okazji. No i gra ma jak dla mnie trochę niewykorzystany potencjał horrorowy.
Na koniec dodam, że teraz po ograniu tego fabuła dwójki wydaje mi się jeszcze większą potwarzą dla jedynki niż myślałem że jest, Neil Druckmann to najgorsze co tę serię spotkało, trzeba było zostawić ją w rękach Amy Hennig.
 
Top Bottom