Średnio mi się to podoba przez te całą aferę wokół Ezry
Myślę, że sytuacja z Ezrą w ogóle tworzy aurę niezręczności wokół filmu i w stu procentach rozumiem negatywne reakcje z tym związane. Jednak sam film, to kilkusetmilionowa inwestycja, praca setek ludzi i poza tym wszystkim, ekstremalnie ważna historia dla przyszłości uniwersum. Więc nie może nie pojawić się w kinach.
plus czytałem w leaku o czym ma być fabuła tego filmu, i ciężko jest mi uwierzyć, że może to wypaść dobrze.
Nie trzeba leaku, kiedy trailer praktycznie w całości zdradza nam o czym będzie fabuła, ba jest to sytuacja o tyle dziwaczna, że de facto znamy już teraz konkluzje filmu (nowa, zresetowana rzeczywistość i przejście z DCEU do DCU Gunna).
Całość ewidentnie uderza w główne punkty komiksu Flashpoint, ale ze zmienionymi szczegółami i uczestnikami, co paradoksalnie jest bardzo zgodne z konceptem multiwersum, można to nawet nazwać alternatywnym dla komiksowego flashpointem dziejącym się na innej ziemi niż komiksowa.
I tak główny konflikt i zagrożenie, zostało zmienione z wojny Atlantydy z Themyscirą, na atak Zodda i braku metaludzi mogących stawić mu opór. Kapsuła Kal-Ela została odnaleziona przez rząd, nie Kentów, chudy, słaby, izolowany, bez dostępu do słońca Superman, został zastąpiony przez Karę. Współpraca Barrego z Batmanem Thomasa Wayne'a, została zastąpiona współpracą z Batmanem Keatona. Zgadza się również motyw powtarzania eksperymentu, który dał Flashowi jego moce.
Nie mniej, skłamałbym mówiąc, że nie cieszy mnie widok Kaetona.
Keaton to wciąż mój ulubiony Gacek.