Z pamiętnika studiującego Xięgi...

+

Z pamiętnika studiującego Xięgi...

  • książka papierowa

    Votes: 134 80.2%
  • audiobook

    Votes: 12 7.2%
  • ebook

    Votes: 21 12.6%

  • Total voters
    167
SMiki55 said:
A ja powtarzam pytanie - kosogłos to jakiś gatunek ptaka? W drugim filmie (jedyna moja styczność z tym uniwersum) nic dokładnie wytłumaczone o tym nie było.
Google...

http://igrzyskasmierci.wikia.com/wiki/Kosog%C5%82os_(ptak)
 
mrrruczit said:
Google...

http://igrzyskasmierci.wikia.com/wiki/Kosog%C5%82os_(ptak)



PS: Żeby nie było - wiem o co chodzi, zwracam uwagę na to, co forum robi z linkami... w tym wypadku uznało, iż końcowy nawias do linku się nie zalicza
 
Myszoskoczka said:
Nie mów siostrze, że kupiłeś - przeczytaj i daj jako prezent na urodziny czy coś w tym stylu. :p
Pfff... Jeszcze czego. Przecież pisałem, że MOJA półka wygląda lepiej z książkami, nie? :p

I tak siostrze starczy to, że jej wspaniałomyślnie ostatnio pozwoliłem przeczytać mojego LoTRa i Hobbita xD
 
SMiki55 said:
A ja powtarzam pytanie - kosogłos to jakiś gatunek ptaka? W drugim filmie (jedyna moja styczność z tym uniwersum) nic dokładnie wytłumaczone o tym nie było.
Tak, chodzi o ptaka, ale hybrydę. Powstały przez przypadek, jako mieszanka ptaków stworzonych przez rząd do szpiegowania rebeliantów (jabberjays, wybacz, nie znam polskiego tłumaczenia), które były w stanie zapamiętywać i powtarzać ludzkie rozmowy, i mockingbirds (gatunek przedrzeźniacza bodajże, chodzi o ptaki naśladujące dźwięki). Jabberjays okazały się porażką, ponieważ rebelianci odkryli, do czego się je wykorzystuje, i zaczęli podawać fałszywe informacje. Projekt zamknięto, jabberjays wypuszczono na wolność, by wyginęły. Wbrew przewidywaniom, zaczęły się parzyć z gatunkami naturalnymi (nie sądzono, że w ogóle są do tego zdolne, a tu klops), i mimo iż jabberjays już nie ma, zostały właśnie kosogłosy (mockingjays). Potrafią naśladować praktycznie wszystkie dźwięki, ale nie ludzką mowę. Są symbolem porażki rządu i przez to symbolem rebeliantów.
 
Czytam Inferno Brown`a i strasznie szybko się kończy... Znaczy 2/3 za mną ale tempo błyskawiczne, nie dziwią mnie sprzedane ilości książki.
 
Miał ktoś może to wydanie sagi o Wieśku http://allegro.pl/ostatnie-zyczenie-andrzej-sapkowski-i3835506178.html ? Miałem kupować całość w twardej oprawie ale z racji tego iż ostatnio jest ciężko z dostępnością a jak już jest to ceny są zaporowe więc chyba zrezygnuje i poczekam, może wypuszczą jakąś nową wersję. Kupię same opowiadania w miękkiej oprawie, bo sage ostatnio nabyłem na cdp.pl w formie ebooka a nie chce tych z postaciami z gry bo ogólnie jakoś nie lubię gdy na okładce książki widnieje postać z gry lub filmu.
 
Mi tam raczej zwisa, skąd pochodzi obrazek na okładce. Z otwartymi ramionami przyjąłbym arty od Redów w następnym wydaniu, o ile będą inspirowane bezpośrednio treścią powieści. Żadnych odpadów z produkcji gry. A jeśli już, to chociaż przystające do fabuły. Błagam, Roche i Letho?
 
rafal12322 said:
Miał ktoś może to wydanie sagi o Wieśku http://allegro.pl/ostatnie-zyczenie-andrzej-sapkowski-i3835506178.html ?

Ja mam i uważam je ze najlepsze wydanie ever :)

A tak BTW zaopatrzyłem się w Kroniki Amberu. Trzeba zabrać się w końcu za podrasowanie przeczytanych pozycji z ASowego kanonu fantasy :p
 
Nie powiem, sprzedawca "zna" się na rzeczy...
"Allegro: Kultura i rozrywka: Książki i Komiksy: Literatura piękna, popularna i faktu: Fantasy: Zagraniczne"
 
O. Szykuje się powieść osadzona w mojej ulubionej części uniwersum SW - na dzikich pustyniach Tatooine, zamieszkanych przez ludzkich farmerów i tajemniczych, owiniętych w bandaże Jeźdźców Tusken. W końcu coś bez przewidywalnej polityki, dziecinnych przygód i Jar-Jara.

http://www.star-wars.pl/Tekst/3266

Tatooine to surowa, pustynna planeta, gdzie farmerzy ciężko pracują pod żarem bliźniaczych słońc. Próbują chronić siebie i swych najbliższych przed koczowniczymi Jeźdźcami Tusken. Nic nieznaczący świat, na krawędzi cywilizowanej przestrzeni. Świetna kryjówka dla ukrywającego się mistrza Jedi i osieroconego niemowlaka, na którego malutkich ramionkach spoczywa przyszłość galaktyki.

Znany dla okolicznych mieszkańców jako Ben, skrywający się pod brodą i szatą nieznajomy pozaświatowiec, nie dzieli się z nikim swoją przeszłością i odchodzi na wielkie równiny, by wieść pustelnicze życie. Jednak gdy dochodzi do różnicy zdań między farmerami i plemieniem Jeźdźców Tusken, prowadzonym przez bezwzględnego wodza, Ben musi wziąć sprawy w swoje ręce. Naraża jednak misję która z początku sprowadziła go na Tatooine.

Ben - Mistrz Jedi Obi-Wan Kenobi, bohater Wojen Klonów, zdrajca Imperium i obrońca ostatniej nadziei galaktyki, nie może już dłużej odwracać się i ignorować zła. Tak jak i swego szkolenia Jedi. Gdy krew zostaje przelana, w grę wchodzi nieprawość i ryzyko utraty życia przez niewinne istoty, a także okrycie tożsamości przeciwnika, Ben nie ma innego wyjścia jak wezwać mądrość Jedi i potęgę Mocy. Stanie do nigdy niekończącej się walki o sprawiedliwość.

To przecież znakomity materiał na erpega. Zamiast nudnych wyborów pomiędzy Jasną a Ciemną Stroną Mocy, niejednoznaczne moralnie decyzje o pomocy farmerom, Tuskenom, gangom gangsterów, przemytnikom, Huttom... Redzi mogli się pośpieszyć, teraz wieloletnią licencję zgarnęli (o zgrozo!) Elektronicy...
 
Temat o książkach na drugiej stronie?
O, nie, veto!

Piszcie mi tu zaraz, co podczytujecie i dlaczego?

Pomimo chronicznego (no pun intended) braku czasu, zawsze jakaś lektura u mnie leży napoczęta.
Właśnie skończyłam "Sześć żon Henryka VIII", całkiem dobrą biografię; ciekawostka, że zarówno w szkole, jak i na studiach to był jeden z moich ulubionych tematów, ale konieczność kucia na blachę dat itp. zabierała cały urok. Teraz mogę dla rozrywki.

W pewnym sklepie spożywczo-przemysłowym jednej sieci ostatnio można nabywać książki (nawet w takich koszach są wyprzedaże, dowolna kniga za 6,99, przeraża mnie to, ale to temat na inną dyskusję) - zaopatrzyłam się w album o The Beatles i czytam sobie, jeszcze nie mam zdania, ale Bitelsi to dla mnie taki samograj ;)

Po drodze jakieś słońca Toskanii (nie polecam), jakiś tomik z serii o kobiecie-detektyw (nie zapadł w pamięć) oraz najnowsza rzecz Rowlingowej, tym razem kryminał w stylu noir. A wiecie, że fajne?
 
undomiel9 said:
Temat o książkach na drugiej stronie?O, nie, veto!Piszcie mi tu zaraz, co podczytujecie i dlaczego?
Robert E. Howard Tygrysy morza. Już się tłumacze. W życiu bym po to nie sięgnął, ale trafiło mi się za 3 złote to pomyślałem, że warto sprawdzić.

W międzyczasie czytam po raz enty Perfekcyjną niedoskonałość.

Wcześniej skończyłem Doktor Sen i nie wiem dlaczego, ale po takim mini maratonie z Kingiem(Dallas 53, Miasteczko Salem, Mroczna połowa, Doktor Sen, wszystko czytane jednym ciągiem), mam go chwilowo dosyć. Czyta się go zawsze świetnie, ale mam wrażenie, że stosuje te same chwyty i bywa przewidywalny. Dostrzegłem to najwyraźniej przy Doktorze Sen.
 
A ja Koniec Świata i Hard-boiled Wonderland Haruki Murakamiego czytam.
Jeszcze nie skończyłam, a już uważam, że jest cudowna. Podwójna narracja bardzo mi się podoba. W tym samym czasie toczą się 2 historie, które tylko z pozoru nie mają ze sobą nic wspólnego.
Już po kilku stronach byłam zaskoczona, bo okazało się, że to powieść z gatunku science fiction.
Nie wiem, co jest z tym Murakamim, ale wciąga bardzo.
 
Top Bottom