@Lexor Absolutnie niczego takiego nie sugeruje, nawet mi to do głowy nie przyszło że ktoś to może w ten sposób zrozumieć. Jak dla mnie fajna historia z underdogiem w ten sposób się zrodziła.
Po prostu zabawny jest dla mnie taki chichot losu, że reszta spędzała setki godzin żeby wyfarmić wynik żeby dostać się na Gwent Open a później Gwent Challenger a tutaj przychodzi gość który zakwalifikował się na Challengera przez turniej i ograł wszystkich tych weteranów pokazując, że ktoś spoza top 8 na prorank może być lepszy od tych co mogą pozwolić sobie na spędzanie setek godzin w grze żeby farmić wynik na proranku.
Chodziło mi bardziej o to, że być może lepszym narzędziem do kwalifikacji są po prostu turnieje kwalifikacyjne skoro ktoś spoza top 8 jest w stanie ograć wszystkich tych weteranów na Gwent Challenger.