Urban legend - miejskie legendy.

+
O, jeszcze mi się przypomniało. Emisje podprogowe.Znacie to?Że niby w reklamach, podczas seansu w kinie czy serialu w TV piorą nam mózgi, wstawiając na ułamek sekundy plansze namawiające do kupowania czegoś np. Kto? 'Oni', oczywiście... ;D
 
undomiel9 said:
O, jeszcze mi się przypomniało. Emisje podprogowe.Znacie to?Że niby w reklamach, podczas seansu w kinie czy serialu w TV piorą nam mózgi, wstawiając na ułamek sekundy plansze namawiające do kupowania czegoś np. Kto? 'Oni', oczywiście... ;D
Ale to prawda. Ja w swoich animacjach zawsze coś takiego daję. Np gołą babę, albo wyjątkowo obleśną starą gołą babę albo rozjechanego kapibara albo pancernika. Sądzę ,że "oni" są jednak bardziej subtelni ;DEdit:przykro mi to powiedzieć ale oko ma tylko 25 klatek i niestety nie da się wstawić gołej baby albo pancernika niepostrzeżenie. Przykro mi Socchi :)
 
Marqson said:
Marqson said:
O, jeszcze mi się przypomniało. Emisje podprogowe.Znacie to?Że niby w reklamach, podczas seansu w kinie czy serialu w TV piorą nam mózgi, wstawiając na ułamek sekundy plansze namawiające do kupowania czegoś np. Kto? 'Oni', oczywiście... ;D
Ale to prawda. Ja w swoich animacjach zawsze coś takiego daję. Np gołą babę, albo wyjątkowo obleśną starą gołą babę albo rozjechanego kapibara albo pancernika. Sądzę ,że "oni" są jednak bardziej subtelni ;D
zawsze wiedziałem, że z tym okiem jest coś nie teges ;/
 
undomiel9 said:
O, jeszcze mi się przypomniało. Emisje podprogowe.Znacie to?Że niby w reklamach, podczas seansu w kinie czy serialu w TV piorą nam mózgi, wstawiając na ułamek sekundy plansze namawiające do kupowania czegoś np. Kto? 'Oni', oczywiście...
 
Marqson said:
Plotki mówią też o piraniach w odrze. I co dziwne, żółwiach błotnych ( nie mam pojęcia jak one mogły by przeżyć w odrze)
Te żółwie to nie do końca plotka. We Wrocławiu można je spotkać w fosie miejskiej (nie błotne, tylko takie, co to ich pełno po sklepach zoologicznych), mają się świetnie, więc czemu nie miałyby przenieść się do Odry? To zwierzęta, które znudzeni właściciele wypuszczają na wolność. Wyjątkowo wytrzymałe.Klasyczną miejską legendą jest Misja na Marsa. Opowiem dla tych , którzy nie znają. W pewnym akademiku odbywała się wyjątkowo huczna impreza. W pewnym momencie z okna na 10 piętrze ktoś wypadł. Świadkowie wezwali policję. Patrol po przyjechaniu na miejsce znalazł zwłoki studenta, umieszczone w kartonie stylizowanym na rakietę ("misja na Marsa"). Natychmiast udali się do pokoju, w którym zdarzenie miało miejsce. Zastali tam otwarte okno oraz kolejnego studenta w kartonie - tym razem napis na nim głosił "misja ratunkowa"...
 
nienorhl said:
W pewnym akademiku odbywała się wyjątkowo huczna impreza. W pewnym momencie z okna na 10 piętrze ktoś wypadł. Świadkowie wezwali policję. Patrol po przyjechaniu na miejsce znalazł zwłoki studenta, umieszczone w kartonie stylizowanym na rakietę ("misja na Marsa"). Natychmiast udali się do pokoju, w którym zdarzenie miało miejsce. Zastali tam otwarte okno oraz kolejnego studenta w kartonie - tym razem napis na nim głosił "misja ratunkowa"...
To historia przekazywana z pokolenia na pokolenie. Mi mówiono nawet że to w Łodzi się działo.
 
Top Bottom