Mass Effect

+
Ja skanowałem wszystko i faktycznie bywało to upierdliwe, ale w porównaniu z jazdą Mako po pustych, kanciastych i zrobionych na jedno kopyto planetach, skanowanie było wręcz relaksujące :p
 
@gregmastergruda - Nie pamiętam już czy wszystko skanowałem, większość na pewno tak. Na tyle by mieć wszystkie ulepszenia, bo po co miałbym skanować wszystko skoro i tak te minerały na nic już mi się nie przydadzą?
 
@HuntMocy

Ale w jedynce jechałem sobie stateczkiem po tej kanciatej planecie w miejsce docelowe i już ;)
A w ME2 siedziało się chyba 25% z czasu gry z jakimś celowniczkiem i słuchało wiercącego w czaszce dzwięku plumkania radaru
Nie wiem co w tym było relaksującego !?

@gregmastergruda - Nie pamiętam już czy wszystko skanowałem, większość na pewno tak. Na tyle by mieć wszystkie ulepszenia, bo po co miałbym skanować wszystko skoro i tak te minerały na nic już mi się nie przydadzą?

No bo tak, żeby zrobić wsio na 100%
 
No bo tak, żeby zrobić wsio na 100%
Nie widzę sensu robienia czegoś, byleby mieć w statystykach gry 100% albo jakieś osiągnięcie. Jeśli nie widzę z tego konkretnych korzyści gameplayowych to tego nie robię. Dlatego nie obchodzą mnie wszelkie znajdźki w grach, które są po to by być.
 
Nie widzę sensu robienia czegoś, byleby mieć w statystykach gry 100% albo jakieś osiągnięcie. Jeśli nie widzę z tego konkretnych korzyści gameplayowych to tego nie robię. Dlatego nie obchodzą mnie wszelkie znajdźki w grach, które są po to by być.

Rozumiem !
Ja jestem natomiast masochistycznym graczem i jak wydam pieniądze na jakąś grę to wysysam z niej wszystko na maxa, bo tak trzeba i już :cool:
 
Last edited:
Też staram się wycisnąć z gry wszystko, ale bez przesady. W grach interesuje mnie głównie fabuła, więc staram się wykonać wszystkie zadania (nawet te niezbyt ciekawe) czy eksplorować dogłębnie świat, zaglądając pod każdy kamień. Takie znajdźki, surowce to raczej cyferki, które niezbyt wiele dają.

PS. Czyżby @[COLOR="#0000FF"]zi3lona[/COLOR] zaraz zasugerowała nam przeniesienie do działu ogólnego o grach? :p
 
Last edited:
Chyba jestem jedyną osobą na świecie, która lubiła Mako. No really, skakanie po górach było dla mnie odprężające, a i klimat fajny:



Za to skanowania nie cierpiałem.
 

Guest 2686910

Guest
Może nie Mako per se, ale sama idea eksplorowania planet była bardzo obiecująca. A że wyszło trochę... pustawo, to wywalili. Szkoda, skanowanie to nie to samo, gubi się te poczucie eksploracji (którego nie zastąpią śmieszne żarciki typu "probing Uranus".)
 

Yngh

Forum veteran
Szczerze, to liczyłem na rozbudowanie aspektu eksploracyjnego w kolejnych częściach. Pomysł z ME1 był niezły, wymagał jednak dopracowania. Nawet po prostu lepszy wygląd odwiedzanych planet bardzo poprawiłby ten aspekt. W ME2 i ME3 zagubiono gdzieś poczucie otwartości świata wg mnie.
 
Mi najbardziej podobała się 1. W ogóle w Mass Effect zagrałem tylko dlatego, że był w cd-action. Przez to nie wiedziałem, czego się spodziewać i byłem (chyba) zachwycony, a w każdym razie podekscytowany grając. Fabuła była bardzo interesująca, świat mi się spodobał. ME 2 był interesujący gameplayowo (tak to określę) ale cały ten Cerberus...
w dodatku wskrzeszenie Sheparda, Liara handlarzem cieni (czy tu spoiler potrzebny)
miałem wrażenie, że gram w inną serię, w innym uniwersum, bo tak ME 2 różnił się od ME 1.
Ale tak naprawdę chciałem ponarzekać na taki fakt, że w ME 3 grałem bez save'a z ME 2. ;) Pierwszą i drugą część przechodziłem na PC, a ME 3 niespodziewanie dostałem w abonamencie ps plus na playstation 3. Więc i na ps3 w nią grałem. Problem w tym, że nie mogłem wykorzystać save'a z PC. Wiadomo, co to powodowało, przylatuję na Tuchankę i rozmawiam o martwym Urdnocie Wrexie, z którym przecież szczęśliwie dobrnąłem do końca tamtej historii i wcale nie był martwy, w dodatku go lubiłem :). Czy twórcy nie mogli przewidzieć takiej sytuacji i dać np. możliwości ustawienia tych wyborów przed startem gry? Albo możliwość wykorzystania zapisów z różnych platform na innych, co to za problem zgrać save z PC na pendrive? Przecież to fabuła była w tej serii najważniejsza.
 
 
Przy pracach nad Mass Effect 4 ekipa nie będzie się wzorowała na Dragon Age Inkwizycji.

http://www.gram.pl/news/2015/02/03/mass-effect-4-nie-bedzie-podobne-do-dragon-age-inkwizycja.shtml

Chyba dotarły do nich moje obawy, bo raptem dwa dni temu w temacie o Dragon Age pisałem, że nie chciałbym żeby tak wyglądał kolejny Mass Effect :p Kurde, mogliby by już coś pokazać z tego Mass Effecta :(

Nie śledziłem kompletnie informacji o nowym ME, ale cieszy wiadomość że to nie będzie klon nowego DA w innych klimatach.
Z drugiej strony podejrzewam, że należy spodziewać się wyeliminowania całego "erpegowego" aspektu tej serii, chociaż i stamtąd nie ma co zabierać.

Wiadomo coś na temat settingu? Akcja będzie rozgrywać się po trylogii, przed...?
 
Z tego co wiem to albo po albo jakoś w trakcie trylogii, ale w zupełnie innym rejonie wszechświata. Na pewno nie spotkamy Sheparda.
 
Z tego co wiem to albo po albo jakoś w trakcie trylogii, ale w zupełnie innym rejonie wszechświata. Na pewno nie spotkamy Sheparda.

Ostatnio ograłem znów całą trylogię (bawiąc się modami, ENB i podwyższając jakość tekstur - przednia zabawa) podczas grania często nachodziła mnie refleksja, jak może wyglądać dalszy ciąg tej marki.

Umiejscowienie akcji przed wydarzeniami z trylogii albo w ich trakcie i tak pozostawia nad graczem widmo żniwiarzy, a to już zmęczony materiał. Biorąc pod uwagę, że w grach od BW nieodzowne jest "wielkie" i "mroczne" zło podejrzewam, że twórcy zdecydują się jednak na skok w przyszłość. To z kolei skazuje wybory z końca serii, dość istotne przecież bo zaważające na całej galaktyce, na przekreślenie i napisanie jednego słusznego wariantu opowieści przez BW.
Skazuje, bo w innym wypadku trzeba by było zrezygnować z elementów już wcześniej nakreślonych, jak choćby ras. Chyba, że "cięcie" wyborów zakroi się wcześniej i nadal będziemy częścią tego samego cyklu.
 
Ja się cały czas przymierzam do ponownego przejścia całej trylogii, ale chciałbym tym razem z dodatkami. Kiedy jednak pomyślę, że przyszłoby mi za nie zapłacić jakieś 300 zł to mi przechodzi ochota :p

A czwórka w dużej mierze ma się odcinać od trylogii Sheparda. Taki nowy początek, dlatego będzie nowy bohater, nowe zakątki wszechświata i nowa fabuła bez względu na to kiedy zostanie osadzona akcja. Myślę jednak że postawią na wydarzenia wiele lat po trylogii. Z drugiej jednak strony, pamiętam że kiedyś jeden z ważniejszych pracowników BW (Casey Hudson chyba?) rzucił na twitterze coś w stylu 'tak na wszelki wypadek zachowajcie zapisy z Mass Effect 3', ale to było na długo przed Inkwizycją i Dragon Age Keep. Jeśli więc będą brane pod uwagę jakieś wybory z trylogii to pewnie na takiej samej zasadzie: zapisów nie wczytasz, ale możesz sobie zdefiniować obraz (wszech)świata i losy bohaterów co zaowocuje jakimiś smaczkami.
 
Jak dla mnie fabuła kolejnego ME to musi być albo prequel, albo sidequel, albo sequel dziejący się tysiące, jeśli nie setki tysięcy lat po wydarzeniach z ME3 ( w końcu dezaktywacja przekaźników, to nie w kij dmuchał). Wiemy, że został potwierdzony Mako, więc w/w sequel raczej odpada. Prequel raczej też, skoro akcja ma się dziać w innej galaktyce. Stawiam na sidequela dziejącego się obok oryginalnej trylogii.
 
Stawiam na sidequela dziejącego się obok oryginalnej trylogii.
Przecież to jak rzyganie na gówno. Fabuła ME3 jest tak idiotyczna i tak totalnie zapisuje trylogię w narracyjny kozi róg, że nie wyobrażam sobie, jak można jeszcze pogorszyć sprawę...
 
Top Bottom