Nie wysadzali nic z okrzykiem "Za Jezusa Zmartwychwstałego" albo "W imię Jezusa Chrystusa" Tylko "za Irlandię", Nie rozumiem więc jak w ogóle można winić KK za zamachy IRA.
"W Belfaście nie ma batalionu IRA, w Belfaście jest tylko batalion uzbrojonych katolików." - Peadar O'Donnell
Nie rozumiem więc jak w ogóle można winić KK za zamachy IRA.
Ja też, dlatego piszę, że nie można. Podobnie jak nie można winić islamu w ogóle czy np. sunnizmu za zamachy Al-Kaidy, bo Al-Kaida to organizacja, która owszem, twierdzi, że działa w imię islamu, ale ten ich islam, to mały i skrajny odłam związany z wahabitami i salafizmem.
Gdyby były to zbrodnie popełniane za państwo polskie albo w imię Polskiej racji stanu to jak najbardziej tak. Inaczej miejscowa ludność naciągałaby coraz to większą niechęcią do Poloków tam mieszkających i we własnym interesie Polonii byłoby się takich jednostek pozbywać.
Jesteś chyba jednak troszeczkę staroświecki, że tak delikatnie powiem. Odpowiedzialność zbiorowa to, poza krótkimi epizodami z totalitaryzmów, jednak z mody wyszła w XVI wieku. Rozumiem, że jeśli sąsiad porysuje Ci samochód, a ja wpadnę do niego z siekierą i utnę mu głowę, to będziesz za to odpowiedzialny, bo pomściłem Twoją krzywdę?
Poza tym, przepraszam bardzo,ale od kiedy jakakolwiek grupa ma prawo (a już tym bardziej obowiązek) "pozbywać się jednostek"? Serio, przemyślałeś to? Mają ich linczować? Wieszać na latarniach?
Ale znajdź mi wśród (współczesnych) "przewodniczących" KK kogoś kto jawnie i publicznie nawołuje, dajmy na to, do mordu wyznawców innej wiary czy też ateistów (albo osób o odmiennej orientacji seksualnej). KK może tych ludzi wykluczać, ekstremalnie "stygmatyzować", ale nie będzie nawoływał do rękoczynów, nawet w swych najbardziej radykalnych odłamach.
Ale to się nijak nie przekłada - bo jak papież by nawoływał do mordów, to można oskarżać KK, bo KK to struktura o określonej hierarchii. A islam nie jest tak zinstytucjonalizowany w ramach żadnego z odłamów, więc nie można pokazać jednego faceta i powiedzieć - "o, ten mówi za wszystkich szyitów". A z jakiegoś powodu do wielu osób to nie dociera i traktują wypowiedzi szurniętych radykałów za oficjalne stanowisko islamu - podczas gdy takiego stanowiska nie ma i być nie może.
Olso polecam poczytać komentarze na niezalezna.pl na przykład - tam wiele osób podających się za katolików regularnie nawołuje do mordów i innych rękoczynów - czy to oznacza, że katolicyzm (a w sumie czemu i nie całe chrześcijaństwo) to ogromne zagrożenie? Nie.
Ale przyznasz, że IRA ma zasięg dość lokalny, a islam już nie.
Wyjdę na cholernego egocentryka, ale niech by się oni tam między sobą mordowali do woli, byle u siebie na bliskim wchodzie, a nie w Europie.
Znowu duży błąd. Z jednej strony stawiasz IRA - małą, skrajną organizację, a z drugiej całą grupę wyznań. To jest podstawowy błąd wszystkich oszołomów głoszących w mediach potrzebę walki z islamem. Odpowiednikiem IRA nie jest islam, tylko np. Al-Kaida. I owszem, stanowi ona o wiele większe zagrożenie, ale to nie znaczy, że mamy w ramach walki z nim stosować odpowiedzialność zbiorową i zapominać o rozumie.