Każdy z tych przykładów to zarazem przykład na przenikanie kultur:Pogromy żydów w europie to historia jakiś 1000 lat, walki z Muzułmanami to także coś około 1000 lat tradycji. Wcześniej Rzym i barbarzyńcy, a jeszcze wcześniej Aleksander Wielki i unifikacja kultury w całym jego państwie (siłą).
Macedonia - sporo zaczerpnęli zarówno od Greków, jak i Persów
Rzym - Grecy, Egipt, Celtowie
wczesne średniowiecze = Rzym + Germanie (prawo plemienne) + chrześcijaństwo
Arabowie - al-Andalus czy XII-XIV wieczna Sycylia, gdzie obie religie żyły koło siebie (+ byli tam jeszcze Żydzi)
Bzdura. Po pierwsze, w Kosowie agresorem byli Serbowie. Po drugie, kwestia religijna miała znaczenie marginalne, i została przez Serbów nagłośniona, oczywiście w duchu prawosławnego antemuralis. Kosowarzy walczyli pod hasłami Wielkiej Albanii i albańskiego nacjonalizmu, a nie islamu. Albańczycy jako naród są wielowyznaniowi - obok muzułmanów są katolicy i prawosławni.Jaka cywilizacja tak się rozwijała? to w zachodnich miastach będziemy mieli drugie Kosowo (gdzie też zaczęło się od konfliktu muzłumanie vs reszta)
Coś takiego jest w Izraelu... ale chwila, coś nie tak - to nie muzułmanie!Wyobrażacie sobie, że nagle powstaje dzielnica muzułmańska gdzie panuje szariat i nie wejdziecie bo, np, jesteście białe, jesteście w sukienkach, ładnie uczesane bez szmaty na głowie?
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/11/Panneau_mea_shearim.jpg/640px-Panneau_mea_shearim.jpg)
Które to zwycięstwo nam akurat się odbiło czkawką. Lepiej byśmy wyszli (jako Polska) umywając wtedy ręce.Tak, jak chociażby przekonaliśmy się w 1683 roku pod Wiedniem...
Kluczowe dla obecnej sytuacji są wcześniejsze wydarzenia - po pierwsze, pakt Sykes-Picot, a po drugie - i najważniejsze - powstanie Izraela. Potem zwycięstwo tegoż w wojnach 1967 i 1973 (np. w Egipcie szok porażki spowodował wzrost islamizmu, zarówno radykalnego - Bracia Muzułmanie - jak i codziennego, czyli np. kobiety w hidżabach), a Amerykanów znienawidzono za stałe wsparcie dla Tel-Awiwu. Efekt jest taki, że o ile można się spierać co do poparcia muzułmanów dla terroryzmu (wyniki sond i ankiet są różne, gdzieś w tym temacie ktoś wrzucał linki), to Izrael jako państwo jest tam znienawidzony powszechnie, i obwinia się go za wszelkie zło. Notabene, ciekawostka - na Bliskim Wschodzie popularna jest teoria, że Państwo Islamskie to prowokacja izraelsko-amerykańska, mająca na celu skłócić z sobą Arabów.Może gdyby Amerykanie nie chcieli położyć swoich łap na ropie, to tego by nie było?