Wczoraj przyjechał do mnie nowy monitor - zdecydowałem się na Iiyamę GB3466WQSU-B1. Kawał kobyły, zajmuje prawie całą szerokość dziewięćdziesięciocentymetrowego biurka. Chwilę trwało przyzwyczajenie się do matrycy VA po kilkunastu latach użytkowania IPS-ów, kontrast wydaje mi się wręcz nienaturalny

.
Ostrość obrazu w natywnej rozdzielczości 3440x1440 jest porażająca. Na razie testowałem go w WoWS - ten monitor jest wręcz stworzony do wyświetlania szerokiego, morskiego horyzontu. Przy mojej karcie GTX 1060 3GB w ustawieniach absolutnie maksymalnych klatki spadły z 75fps (gra ma blokadę na tej rozdziałce i nie wyświetli więcej) do 47 - 65 w zależności od mapy. Przy włączonym FreeSync jest to dla mnie jak najbardziej akceptowalna wartość.
Następnie włączyłem Euro Track Simulator. Jakość grafiki domyślnie ustawiona była (jeszcze dla monitora 1080p) na bardzo wysoką. Nic nie zmieniałem w ustawieniach oprócz rozdzielczości. Nie sprawdzałem ilości fps, ale obraz jest satysfakcjonująco płynny. Szerokość monitora pozwala na dużo lepszy ogląd sytuacji: widać więcej przedniej szyby z prawej strony, a z lewej oprócz całych lusterek widać kawał szyby w drzwiach. Jest git.
Filmy na Youtube w full screenie odpalają się domyślnie w 1440p z czarnymi pasami po bokach - nie jest to oczywiście wina monitora, tylko formatu zamieszczanych tam filmów. Jednak to wcale nie przeszkadza.
Dziś odpalę Wieśka i zobaczymy czy moja karta graficzna poradzi sobie z potworami w 3K. Do tej pory grałem w mieszance wysokich i bardzo wysokich z włączonym HairWorksem - obawiam się, że będę musiał go wyłączyć, zmniejszyć odległość rysowania i trochę obciąć cienie.
Pomimo za słabej na ten monitor karty graficznej, w chwili obecnej trudno mi obcować z komputerem wyposażonym w 24" 16:9 1080p. Do dobrego szybko się człowiek przyzwyczaja. Teraz tylko poczekać na powrót do normalności na rynku kart graficznych i można będzie w spokoju delektować się współczesnymi produkcjami.