Cyberpunk 2077 - Dyskusja ogólna

+
@Swooneb ująłeś to PERFEKCYJNIE :)

@maniak6767 jeśli jest tak jak mówisz, pojawia się zasadniczo jedno pytanie. Czy to, że ludzie tacy jak ja (a nie jestem w tym odosobniony) nie zauważają takich rzeczy jest winą ich braku dostatecznej uważności, czy też mechanik obecnych w grze?

Podam Ci to na prostym przykładzie. Miałem małą lokację gangusów 3-5 złodupców. Podczas ich wybijania natrafiłem na kilka błędów:
A) jeden z nich umarł w środku ściany i nie dało się pobrać przedmiotów od niego - dłuższą chwilę próbowałem go obchodzić z różnych stron, ale się nie dało
B) 9 NPCów w okolicy 20-30 metrów utknęło w pozycji przykucu na środku chodnika
C) zaraz obok na skrzyżowaniu wszystkie 4 odnogi skrzyżowania stały (pewnie każdy się oglądał na każdego w kontekście ustąp pierwszeństwa z prawej)

czy sądzisz, że w sytuacji, w której cały ten przedstawiony świat krzyczy do mnie, że nie ma ochoty działać prawidłowo, ta gra naprawdę umożliwia mi spokojne chłonięcie detali i ich zauważanie? Czy jeśli co pół godziny gry natrafiam na jakiegoś babola, który został zostawiony w grze nie dlatego, że producent podjął taką decyzję (że to jest ok) tylko dlateog, że mnie jako końcowego odbiorcę zlał, mogę być uznawany za osbę nie dość spostrzegawczą? Serio?

Nie, nie chodzi tu o cut scenki. Należę do tych graczy, którzy w Night City rzadko nawet korzystają z jazdy samochodem, bo staram się chłonąć miasto. Nie trzeba mi wszystkiego podawać na tacy.

Mówisz mi o pewnego rodzaju uważności, która powoduje, że człowiek zauważa pewne rzeczy. NO JA STARAM SIĘ TO ROBIĆ, ale non stop tu coś nie działa. Dwa dni temu, czy tam wczoraj miałem misję ze spluwą. Kupę czasu zajęło mi na spokojnie dotarcie do celu i na końcu okazało się, że przez baga sprzedawca się nie pojawia. Wczytywałem savey, zmieniałem czas i nic.

Więc o czym my rozmawiamy? Owszem te rzeczy, o których mówisz, jeśli są obecne w grze, to DOBRZE, bo to oznacza, że jeszcze wiele do odkrycia przede mną. Ale to, że tego nie dostrzegłem wynika BEZPOŚREDNIO z tego, że przez sposób w jaki działa makieta miasta, traktuję ja instynktownie jako wydmuszkę - makietę właśnie. I to nie jest moja jako gracza wina tylko konstrukcji świata przedstawionego.

Mówisz, że czasem wystarczy poeksperymentować?


To są 2 godziny mojego eksperymentowania. Jestem bardzo uważny, ale nie jestem w stanie ogarnąć wszystkiego. Jeśli w jednej drobnej misji 4 różne elemnty się sypią, to nie dziwota, że 2 innych akurat działąjących mechanik nie znalazłem.
Post automatically merged:

@PabloStasia, znam człowieka, który od 20 lat pracuje jako robol (będzie ze 30 000 godzin) i nic w swoim życiu nie chciałby zmieniać ;) to pustosłowie, które niczego nie mówi, a to że jednym pewne rzeczy przeszkadzają, innym nie świadczy tylko o tym, że gra nie spełniła oczekiwań części graczy, którym te rzeczy przeszkadzają. I tyle :)

Dla mnie bezmózgie AI kierowców w grze opowiadanej w dużym mieście jest jak kiepski projekt torów wyścigowych w grze wyścigowje. Grać się da, inne rzeczy mogą pasować, ale to nie zmienia, że projekt torów jest parszywy.

I Żadną obroną CDPu tutaj nie zmienisz faktu, iż model tłumu w tej grze jest po prostu techniczne spartaczony. To czy to komuś przeszkadza czy nie, to inna kwestia.
 

The_Night_Shadow

Rozumiem, że masz prawo do wyrażania swojej opinii (nawet w niektórych przypadkach słusznej, z tego co czytałem), ale chłopie to kolejny temat o tym samym...Szczerze już przewijam twoje posty, bo są ciągle o tym samym, a na początku były spoko :). Ziewwwwww

 
No już, już.
Powyjaśniajcie to sobie w prywatnych wiadomościach, nie tędy.
Wracamy do tematu.
W moim powyzszym pytaniu miałem na myśli tylko to, że to bez sensu czepiać się kogoś, za to że się dał wciągnąć w przegadaną dyskusję na forum.

Ale rozumiem, że to mogło zabrzmieć jak zaczepka więc przepraszam, już oczywiście siedzę cichutko :)
 
Czy istnieje możliwość wyłączenia podświetlania wrogów czerwoną ramką i ograniczenia informacji o nich do poziomu cyferek / paska zdrowia?
 
Wszystkie wskaźniki, które możesz włączyć i wyłączyć masz w opcjach interfejsu w opcjach modyfikacji HUDa.
HUD.png

A co do podświetlania wrogów na czerwono to wcześniej byli zaznaczeni na żółto. Jednak wraz z ostatnią łatką CDPR zmienili kolor na czerwony.
 
No czyli nie da się tego wyłączyć... strasznie mi się to nie podoba, bo psuje mi wizualia, rozumiem cyferki itp. ale te ramki wokół wrogów to jakiś poroniony pomysł
 
Otóż tak nie może być. Po pierwsze, gra CP2077 powstała w już istniejącym uniwersum, gdzie musi trzymać się pewnych zasad i nie można jej zarzucać, że nie jest tu tak, jak w GTA, Mafii czy jeszcze czym innym. Nie byłem fanem Cyberpunka, dopóki nie zagrałem w 2077 i dopiero niedawno zacząłem się interesować uniwersum, gdzie CDPR nie może do woli implementować elementów jak chce, czy jak chcą gracze. Gra MUSI być spójna z uniwersum Cyberpunka, gdzie na tym forum wielu doświadczonych fanów Cyberpunka już przytaczało i udowadniało, jak jest z przytoczoną tu policją, gangami, fixerami.

Od kiedy teleportująca się za plecy policja, która nie potrafi poruszać się pojazdami, czy wdać w jakikolwiek pościg, lub zombie wałęsające się po ulicach i nie reagujące dosłownie na nic, zatrzymujące się na przeszkodach, których nie potrafią ominąć, czy kulące się gdy tylko panie strzał (a najlepsze w tym że jedni się kulą, a inni co się dopiero zrespili, będą sobie chodzić jak gdyby nic się nie stało) i znikający gdy się odwrócimy, są zgoni ze światem Ponsmitha?
Jeśli mieli byśmy bawić się w zgodność z lore, to Pacyfica, którą REDzi kreują na combat zone i najniebezpieczniejszą część miasta powinna być czymś więcej niż kolejną dzielnicą po której się poruszamy... a nie jest, jest tam praktycznie tak samo jak w centrum, całe gadanie o szybkich, lub pancernych pojazdach było tylko marketingowym bełkotem jakiego było pełno przed premierą... jakby miało być zgodnie z lore, to masa NPCów na ulicach Night City posiadała by broń do samoobrony, a nie była biernymi pacynkami, tym bardziej że na każdym rogu są automaty z jednorazowymi pistoletami. Jakby miało być zgodnie z lore, to Badlandy byłyby czymś więcej niż pustynią na której niczego nie ma, w końcu CDPowi nawet się tych kojotów wspominanych w dialogach zrobić nie chciało...
Ta gra poza zadaniami nie oferuje nic, tak jakby ktoś postawił grubą krechę i rozgraniczył elementy fabularne od samego świata przez co wszystko poza fabułą to tylko ładne tło nie służące niczemu, bo nawet za bardzo nie da się z nim wdać w interakcje, to tylko pokazuje jak niespójnie zaprojektowana jest ta gra i jak bardzo bełkotanie o immersji na każdym kroku było tylko... bełkotaniem.
 
@shasiu wiesz, że jedną rzecz wychwyciłem z tego, co napisałeś, która faktycznie mocno mnie "mierzi" w świecie przedstawionym. Kradzież samochodów odbywa się wyłącznie w oparciu o porównanie poziomu umiejętności do poziomu zamka i kończy się to tym, że czasem po prostu nie możemy samochodu ukraść. Zdziwiło mnie to na początku choć przyzwyczaiłem się, może dlatego, że właśnie... traktuję miasto jako martwą wydmuszkę i to jeszcze pełną niezliczonych bagów.

Faktem jednak jest, że zdumiewają mnie reakcje tłumu, to że w zasadzie nikt poza mną i wskazanymi jako złodupce postaciami nie stanowi zagrożenia. Możesz wycelować do kogokolwiek i zawsze siejesz postrach.

Paradoksalnie w tej grze mogłoby nie być policji. Gdyby NPC poruszający się po ulicach mogli stanowić realne zagrożenie dla nas, gracz bardziej powściągliwie by do nich strzelał. Trochę mi się nie chce wierzyć, by w świecie CP77 niemal każdy na ulicy nie miał podręcznej broni. Skoro stać ich na wszczepy to nie stać ich na zwykłą spluwę? I w gruncie rzeczy, gdyby wdanie się w bójkę / strzelaninę z NPC mogło skończyć się dla nas źle, po prostu byśmy uważali. Zwłaszca, gdyby podczas takich interakcji następowało losowanie zagrożenia i gdybyśmy rzadko, ale jednak mogli trafić na kogoś kto ma znacznie lepsze wszczepy od nas.

Generalnie jak przypominam sobie momenty gdy czytałem o powstawaniu CP77 jeszcze przed premierą, sądziłem, że ten świat będzie dosłownie przesiąknięty takimi smaczkami.
 
Szanowni Forumowicze. Nie cytując nikogo konkretnego, chciałbym dorzucić swoje zdanie na temat ostatnio wałkowany. Nie uważam, żeby istotnym było zamieszczanie w grze bardziej skomplikowanych algorytmów symulujących miasto (ruch uliczny, AI NPCów) z następującego powodu - to nie stanowi o sile tej gry, czy inaczej pisząc - w CP2077 nie chodzi o symulowanie życia miejskiego. Nie będę przytaczał tutaj przykładów gier, które robią to inaczej, bo sami wiecie, do jakich porównywany jest CP2077 (uważam, że całkowicie irracjonalnie). Tylko że te gry nie są tak rozbudowanymi RPGami z wieloma zależnościami, powiązaniami i mechanikami, a głównie są to jakieś gry akcji w otwartym świecie i niczego więcej nie oferują. Tak wiem, można było dopracować każdy element do perfekcji, żeby gra była jednocześnie GTA, Call of Duty, Forza Motorsport i kto tam wie, czym jeszcze, tylko po to, żeby zadowolić wszystkich. A ja się z tym nie zgadzam. Porównywanie CP2077 do takich gier uważam za głupie, a robienie jakichś śmiesznych testów przez jutuberów, którzy łażą cały dzień za NPCami i samochodami tylko po to, żeby nagrać filmik i pośmiać się z nie wiadomo czego, uważam za dziecinne. Oczywiście należy naprawić błędy w niedziałających obecnych w grze algorytmach, ale nie należy niczego zmieniać. Taka jest wizja świata gry przedstawiona przez CDPR, jeżeli komuś to nie pasuje, bo uważa, że lepiej robi to Rockstar, to niech gra w gry Rockstara. Może CP2077 nie jest dla niego. Mi GTA V nie podeszło z powodów, o których nie będę pisał, bo ktoś się obrazi. Ale CP2077 jest świetnym RPGiem, a CDPR to dla mnie mistrzowie gatunku. Każdą dużą ich grę będę brał w preorderze, mimo że wiem, że nie uniknie błędów.
PS. Poczytajcie sobie na tym forum temat o zakończeniach i jakie gracze mają przemyślenia i przeżycia w związku z grą. Tym stoi CP2077. Szkoda, że ludzie tego nie rozumieją, tylko wychodzą na miasto, rozbijają się samochodami, rozwalają NPCów, szybko pacyfikuje ich policja (bo tak to jest w CP2077 i tyle), a potem wylewają swoje żale w internecie, ze GTA robi to lepiej. Grajcie sobie w GTA. Nie rozumiem, dlaczego gra ma być zmieniana pod wpływem jakichś hejterów, których jedynym sposobem gry jest rozpierdziel (bo myśleli, że dostaną takie GTA 2077), skoro normalnym graczom się podoba. Obecnie rozpocząłem czwarty raz grę (mam 330 h) i nigdy nie zdarzyło mi się, że kilka razy z rzędu przeszedłem jakiś tytuł. Osobiście nie spotkałem się z poważnymi problemami podczas gry (choć przyznaję, że parę razy wkurzyłem się na jakąś niedziałającą mechanikę) I uważam, że już teraz, po wydaniu hotfixa 1.22 gra jest w porządku. Czekam na DLC.
To co piszesz miałoby sens gdyby rzeczywiście CP2077 był dobrym RPG-iem a nim nie jest. Wybór pochodzenia postaci jest praktycznie tylko kosmetyczny, wybory w grze są czystą iluzją bo prawie wszystkie i tak prowadzą do tego samego (oczywiście poza ostatnią misją). Przed pathem 1.2 gra była tak bardzo niezbalansowana, że rozwijanie drzewka rozwoju technika i craftingu było praktycznie równoznaczne z cheatowaniem. Po pathu 1.2 jest trochę lepiej ale nadal można podważać wpływ buildu postaci na rozgrywkę. Zwróć uwagę, że nie inwestując żadnych punktów rozwoju w skille skradankowe bez najmniejszego problemu możesz przechodzić misje "po cichu" (totalnie spieprzone AI przeciwników ma w tym swój duży udział). To samo z walkami pięściarskimi, da się przejść wszystkie bez rozwijania siły i wykupowania perków związanymi z walką wręcz. Jedynie rozwój inteligencji i hackowania rzeczywiście zmienia rozgrywkę, każdym innym buildem gra się praktycznie tak samo. Co gorsza crafting dalej jest OP (tylko trochę trudniejszy niż przed pathem 1.2) i nie trzeba rozwijać skilli np. broni białej żeby chlastać wszystko co się rusza na hita bo wystarczy wycraftować sobie zajebistą katanę (tak dobrą, że bez craftingu przez całą grę takiej nie zdobędziesz). To samo jest z każdym innym aspektem walki, wystarczy wycraftować potężną broń i nie trzeba mieć do niej perków żeby siać absolutne spustoszenie. Nie to było obiecywane przez CDPR. Kolejny problem to ilość i różnorodność przedmiotów - jest ubogo. Co z tego, że jest cała masa ciuchów jak różnią się tylko wyglądem bo o ich statach decydują tylko mody (z czego połowa jest wogóle nieprzydatna i nie ma realnego wpływu na rozgrywkę) ? Broni jest mało i żeby to przykryć jest zaimplementowany duży rozrzut rng statystyk. Wracając do początku - skoro to nie jest ani dobry ani tym bardziej dopracowany PRG to co ma ta gra do zaoferowania ? Historię, kreacje postaci i ciekawe misje poboczne. To jest to co sprawiło, że utopiłem w CP2077 ponad 360h, przeszedłem grę 3 razy i widziałem wszystkie możliwe zakończenia w każdym możliwym wariancie. Ponadto oczyściłem całą mapę z absolutnie wszystkiego, uzupełniłem całą wystawkę broni w mieszkaniu V i zdobyłem 100% osiągnięć (to akurat nie jest wyzwaniem). To co piszę jest więc moją subiektywną opinią wyrobioną po tych 360h. Tak więc skoro CP2077 nie jest dobrym RPGiem a jego główna i chyba jedyna siła to przedstawiona historia to czemu nie mogę tej gry porównywać do Red Dead Redemption 2 i tego jak bardzo różnorodny, rozbudowany i pełen życia jest tam świat ? Tak na to patrząc okazuje się, że te wszystkie błędy, glicze i karykaturalnie wręcz zrealizowana iluzja żyjącego miasta wybija z imersji i zniechęca do poznawania świata i zawartych w nim opowieści. Ja też czekam na DLC i zapewne ogram je jak tylko wyjdą, lubię tą grę ale wszyscy mamy pełne prawo do krytyki ogromnej ilości błędów, niedopracowanego świata, ubogiego aspektu RPG, fałszywych obietnic twórców czy fatalnego stanu technicznego gry na premierę (teraz dużo lepiej nie jest).
 
Paradoksalnie w tej grze mogłoby nie być policji. Gdyby NPC poruszający się po ulicach mogli stanowić realne zagrożenie dla nas, gracz bardziej powściągliwie by do nich strzelał.
Po co strzelać do neutralnych i nie stanowiących zagrożenia NPC-ów :think:? Skoro nie są wrogami, to do nich nie strzelam i nie muszę się dziwić, że nie wyciągają broni...
 
@Yakin ale czsaem im przez przypadek grozisz bronia i barany klękają przed Tobą jak przed mesjaszem :) czasem też zdarza się strzelić do cywila przypadkiem. Czasem kradniesz samochód i uległość NPCów jest nieco przytłaczająca.
 
@Yakin ale czsaem im przez przypadek grozisz bronia i barany klękają przed Tobą jak przed mesjaszem :) czasem też zdarza się strzelić do cywila przypadkiem. Czasem kradniesz samochód i uległość NPCów jest nieco przytłaczająca.
Ja nie grożę, więc nie klękają :p. Nie czuję potrzeby takich zachowań. A jeśli nawet, to jest to całkiem realistyczne (a widziałem takie akcje naprawdę i nikomu nie przyszło do głowy chojrakować).
 
Paradoksalnie w tej grze mogłoby nie być policji. Gdyby NPC poruszający się po ulicach mogli stanowić realne zagrożenie dla nas, gracz bardziej powściągliwie by do nich strzelał. Trochę mi się nie chce wierzyć, by w świecie CP77 niemal każdy na ulicy nie miał podręcznej broni. Skoro stać ich na wszczepy to nie stać ich na zwykłą spluwę? I w gruncie rzeczy, gdyby wdanie się w bójkę / strzelaninę z NPC mogło skończyć się dla nas źle, po prostu byśmy uważali. Zwłaszca, gdyby podczas takich interakcji następowało losowanie zagrożenia i gdybyśmy rzadko, ale jednak mogli trafić na kogoś kto ma znacznie lepsze wszczepy od nas.
Nie spodziewaj się że każdy będzie stanowić realne zagrożenie. Niektórzy po prostu uciekają. Co do NPC którzy stanowią zagrożenie to na początku gry każdy stanowi zagrożenie. Zależy jeszcze na jakim poziomie trudności grasz. Podam przykład. Koło Misty's Esoterica masz netrunnera, który stanowi dość spore zagrożenie zarówno w początkowej jak i środkowej fazie gry. Nie oczekuj że przechodnie będą wszyscy będą stanowić wyzwanie pokroju Adama Smashera. NPC mają mało wszczepów w przeciwieństwie do V, który może mieć: "Full Body Conversion".
 
Po co strzelać do neutralnych i nie stanowiących zagrożenia NPC-ów :think:?
Pytanie z kategorii: czemu ktoś mógłby chciec byc street kidem skoro można być nomadem?

V może być kim chcesz, nawet bandziorem który kradnie samochody zamiast je kupować. Ba, nawet fabuła się od tego zaczyna. I nawet ktoś celuje do V mimo, że ten jest zwykłym człowiekiem dla niego, takim który nie stanowi zagrożenia.
 
@Swooneb :) mam czasem wrażenie, że dla ludzi, którzy polubili tę grę nie istnieje jakakolwiek możliwość zdystansowanej, konstruktywnej krytyki, bo czegoś byś nie krytykował to jest ok, bo tak chcieli twórcy.

Ja podobnie jak Ty raczej przejdę tę grę, nie raz i nie daw, bo smaczków i detali jest tu na rok szukania. Nie zmienia to jednak faktu, że pewne rzeczy aż razą brakiem spójności i konsekwencji świata przedstawionego.
 
To jest ulubiony argument na forum „podoba Ci się gra i nie krytykujesz tego, co ja, bo nie chcesz zobaczyć lasu spoza drzew, czyli jedynej słusznej prawdy, znaczy tej mojej”.
Co może, ale nie musi oznaczać końca dyskusji. Jednak najczęściej oznacza, bo się odechciewa.

Widzę ten kierunek kolejny już raz od premiery, dyskurs zatacza koło i zawsze, zawsze skończy się to tak, że ktoś powie „bo Ty po prostu nie umiesz krytykować gry. Ja umiem”.

Napisałam na forum masę postów krytycznych o CP, i w sumie psu na budę. Bo wychodzi, że skoro gra mi się podoba, a dokładniej: zachwyca, a wady, które identyfikuję, to po części inne wady, niż te, o których tu inni piszą... to znaczy, że nie umiem w krytykę, jestem ślepa i stronnicza.
Ehe.
Ok, ale to szanowni oponenci też, tak?
Bo piszą identycznie, tylko z przeciwnym lub rozbieżnym wektorem. No tak czy nie? ;)

Więc tak: nie ma co wzdychać nad nieumiejętną krytyką, zaślepieniem i stronniczością oponenta, tylko przyjąć, że są na tym świecie ludzie, i to wcale niemało, którzy myślą inaczej niż ja.
Tak, to możliwe! Myślą inaczej!

I ani ja nie mam „racji” w ocenie, ani oni nie mają „racji”.
 
Z jednej strony z tą krytyką to jest trochę tak, że powielają się pewne tematy. I oczywiście świadczy to o pewnych ułomnych rozwiązaniach technicznych gry. Nie mam zamiaru zaprzeczać. Choć gdy czytam ciągle to samo, to mam takie samo odczucie, jak jeden z forumowiczów, który pisał tu wyżej. Ile można o tym samym? Problemy techniczne są znane.
Czy da się wszystko naprawić, nie wiem? Część drobnych rzeczy na pewno. System policji, ruch uliczny? Nie wiadomo, bo to zapewne zależy od wielu czynników (np. silnika). Nie liczyłabym natomiast na zupełny brak błędów. Takiej idealnej gry nie ma i nie będzie.

Z drugiej - gdy @shasiu pisze o tym, że w Pacyfice jest tak, jak w Centrum, to po prostu nie mogę się z nim zgodzić. Tam siedzą same gangi, pusto na ulicach. Dla mnie, osobiście to nie jest taka sama dzielnica. To inny świat. Ale gdy się nie zgodzę, to będę "ślepa" na wady gry? Jak to @The_Night_Shadow napisał, nie bedę dopuszczać "jakiejkolwiek możliwości zdystansowanej, konstruktywnej krytyki"?
Dla mnie ten projekt miasta, takim jakie ono jest, bez pościgów, uzbrojonych po zęby cywilów nie jest wadą.
Dla Was jest.

Trzeba odróżnić moje subiektywne wrażenia, coś, co dla mnie, dla Was subiektywnie jest wadą od technicznych problemów i niedociągnięć, które można wypunktować dość obiektywnie. Łatwiej będzie wtedy sensownie dyskutować o tym, co komu się podoba lub nie, a co jest rzeczywistym niedociągnięciem.
 
Top Bottom