Ale tylko nabijam się z tych tekstów o Pacyfice. Wg lore ona jest nieskończoną inwestycją... z punktu widzenia gry nie wiadomo, czy tam nie są planowane jakieś dlcs, bo zawsze dobrze coś mieć w zanadrzu itd. A najlepsze, że kolesie dostają największe i chyba najbardziej urealnione miasto w historii gier a narzekają, że jedna z dziesięciu dzielnic wygląda na niedokończoną (wg nich) - tak jakby mało było do grania w tej grze...
Jeśli chodzi o brak realizmu to wg mnie redzi się nie spisali, mamy widok z pierwszej osoby, a V przez 100 godzin ani razu nie zamrugał, wybiło mnie to kompletnie z imersji.
Tyle że to nie chodzi o "niedokończenie" po względem wizualnym, tylko pod względem designu, gdzie mamy choćby wielki stadion, czy inne budynki kompletnie nieskończone, nie da się do nich dojść, a gdy zrobi się to gliczując grę, okazuje się że jest to jedynie placeholder jak w przypadku uniwersytetu w Oxenfurcie, z W3, z dziurami w mapie, unoszącymi się budynkami i palmami rosnącymi na środku drogi. A jeśli mamy już tak bardzo trzymać się lore, to Pacyfica powinna być combat zone, miejscem do którego nawet policja się nie zapuszcza, a jego mieszkańcy są odpowiednio uzbrojeni by tam żyć, nawet narrator w jednej z zapowiedzi mówił że lepiej poruszać się po niej pancernym samochodem, lub bardzo szybkim motocyklem... a tymczasem w grze Pacyfica zdaje się najbardziej sielankową z lokacji, eksplorując ją czuję się bezpieczniej niż w Watson gdzie co chwilę w oddali słychać strzały. Przecież tam poza strefami kontrolowanymi przez Voodo Boys powinna trwać ciągła wojna, a V powinien być ofiarą dla większości przestępców z tej okolicy, tym bardziej gdy wejdziemy tam ubrani jak milion Eddies, wjeżdżając najdroższą furą w grze. Kompletnie zmarnowany potencjał w tak wielu aspektach, bo ubiór tutaj mógł odgrywać olbrzymią rolę (a tak w grze nie odgrywa żadnej) i przyciągać kłopoty...
Inna sprawa że Pacyfica to nie jedyna niedokończona lokacja w grze, mamy też North Oak, którego olbrzymia część to niedostępne kasyn, stanowiące jedynie tło, mamy też Orbital Air Center, wielką wyspę niczego, kolejne tło, dodatkowo wielkie więzienie do którego nie da się wejść i zapewne więcej takich lokacji oddzielonych niewidzialnymi ścianami, które nie przychodzą mi teraz o głowy. Ta gra jest po prostu niedokończona i o ile część tych lokacji może być powiązane z dodatkami, to teraz możemy sobie jedynie gdybać, bo w przeciwieństwie do Dzikiego Gonu, tutaj nie dostaliśmy żadnych, nawet najmniejszych informacji na ich temat.