Nasze ulubione miejsce czyli szkoła :)

+
BlackKnight said:
Tibor said:
Skoro nikt nie pytał, to i tak powiem, że zaproponowałem coś takiego: "Porównanie dwóch wizji światów fantastycznych na przykładzie twórczości J.R.R. Tolkiena i A. Sapkowskiego".
Ja sobie w tym roku zdawałem ustną z "„Władca pierścieni” J.R.R. Tolkiena i adaptacje filmowe tego dzieła. Omów zagadnienie i spróbuj ocenić fenomen popularności.Oprócz tego dziękuje bogom że pan Giertych i jego debilne pomysły już mnie nie będą bezpośrednio dotyczyły.Obowiązkowa matematyka na maturze to już jest maksymalnie powalony pomysł, o ile polskim posługuje się każdy polak i matura z polaka powinna być obowiązkowa o tyle matematyka nie koniecznie musi być potrzebna każdemu. A nazwa "AMNESTIA" dla jakiegoś tam rozporządzenia to już czysta komedia. Giertych chce zdobyć poparcie młodych ludzi, w koncu zblizaja sie wybory samorzadowe[:>]
Rozłożyłeś mnie na łopaty - potem dorosły człowiek nie wie potrafi policzyć objętości, myli m2 z m3 , nie potrafu rozwiazać równania 2=20 ; x=10 , nie ma pojęcia co znaczy spadek 5%, nie potrafi skorzystac z twierdzenia Pitagorasa albo policzyć tangensa aby znac kąt nachylenia itd. Nie mówie już o liczeniu kredytów i innych tego typu spraw. Bez podstaw matametyki jesteś inwalidą a niektórzy mają problemy z dodaniem 1/2 do 1/4
 
Geno said:
Zgadzam się z tobą, przecież bez matematyki nikt sobie nie poradzi w życiu. Co do obowiązkowej czy nieobowiązkowej to mi jest obojętne, ja i tak będę ją zdawał.
 
Geno said:
Rozłożyłeś mnie na łopaty - potem dorosły człowiek nie wie potrafi policzyć objętości, myli m2 z m3 , nie potrafu rozwiazać równania 2=20 ; x=10 , nie ma pojęcia co znaczy spadek 5%, nie potrafi skorzystac z twierdzenia Pitagorasa albo policzyć tangensa aby znac kąt nachylenia itd. Nie mówie już o liczeniu kredytów i innych tego typu spraw. Bez podstaw matametyki jesteś inwalidą a niektórzy mają problemy z dodaniem 1/2 do 1/4
No nie przesadzajmy takich rzeczy to się uczy podstawowka gimnazjum i srednia(i jak sie w tym czasie nie nauczył to obowiązkowa matura z matematyki raczej mu nie pomoże w tym) mi chodzilo raczej o to ze nikomu nie jest potrzebna obowiązkowa matura z matematyki (kto jej potrzebuje zdaje ją jako przedmiot dodatkowy i po problemie) wprowadzanie matmy jako przedmiot obowiązkowy uważam za idiotyzm.
 
BlackKnight said:
Geno said:
Rozłożyłeś mnie na łopaty - potem dorosły człowiek nie wie potrafi policzyć objętości, myli m2 z m3 , nie potrafu rozwiazać równania 2=20 ; x=10 , nie ma pojęcia co znaczy spadek 5%, nie potrafi skorzystac z twierdzenia Pitagorasa albo policzyć tangensa aby znac kąt nachylenia itd. Nie mówie już o liczeniu kredytów i innych tego typu spraw. Bez podstaw matametyki jesteś inwalidą a niektórzy mają problemy z dodaniem 1/2 do 1/4
No nie przesadzajmy takich rzeczy to się uczy podstawowka gimnazjum i srednia(i jak sie w tym czasie nie nauczył to obowiązkowa matura z matematyki raczej mu nie pomoże w tym) mi chodzilo raczej o to ze nikomu nie jest potrzebna obowiązkowa matura z matematyki (kto jej potrzebuje zdaje ją jako przedmiot dodatkowy i po problemie) wprowadzanie matmy jako przedmiot obowiązkowy uważam za idiotyzm.
Po tym co widziałem na zajęciach I roku to nire jestem pewien czy się tych podtsaw wszyscy nauczyli w tym liceum....za to widziałem coraz większe oczy a to naprawdę były podstawy i sporo ludzi musiało nieźle się przyłożyć. Z mojego punktu widzenia np. zbędne kompletnie są różnego rodzaju poezje choć nie nazwałbym tego idiotyzmem a wązne dla mne było to abym języka w gębie nie zapomniał i nie musiał sie wstydzić jak coś napiszę - myśle ,że jakoś mi się to udaje - problem w tym,że nie masz jeszcze świadomości potrzeby znajomości matematyki w późniejszym okresie - ja już trochę w tym względzie się orientuję - być może matematya powinna być obowiązkowa ale z poziomem nie przesadzona a dla tych co chcieliby zdawać na uczelnie techniczne - rozszerzona - sporo kierunków humanistycznych też wymaga matematyki np. psychologia, kierunki medyczne, ekonomiczne może nie są humanistyczne ale techniczne tez nie bardzo - naprawdę czasami przykro patrzeć na człowieka ,który nie wie ile to jest 2/3 wiadra a ma maturę Jak to jest Black ,że ja musiałęm się uczyć o wynurzeniach poetów, pisarzy , czytac lektury itd. skoro biorąc pod uwagę pragamtyzm jakim sie kierujesz powinni mnie wyłącznie nauczyć czytać i pisać? Poezji dota ni w ząb nie rozumiemm więc w tym sensie mnie kulturalnie nie podbudowane...Nie uważasz ,że to lekka hipokryzja?
 
Geno said:
Po tym co widziałem na zajęciach I roku to nire jestem pewien czy się tych podtsaw wszyscy nauczyli w tym liceum....za to widziałem coraz większe oczy a to naprawdę były podstawy i sporo ludzi musiało nieźle się przyłożyć. Z mojego punktu widzenia np. zbędne kompletnie są różnego rodzaju poezje choć nie nazwałbym tego idiotyzmem a wązne dla mne było to abym języka w gębie nie zapomniał i nie musiał sie wstydzić jak coś napiszę - myśle ,że jakoś mi się to udaje - problem w tym,że nie masz jeszcze świadomości potrzeby znajomości matematyki w późniejszym okresie - ja już trochę w tym względzie się orientuję - być może matematya powinna być obowiązkowa ale z poziomem nie przesadzona a dla tych co chcieliby zdawać na uczelnie techniczne - rozszerzona - sporo kierunków humanistycznych też wymaga matematyki np. psychologia, kierunki medyczne, ekonomiczne może nie są humanistyczne ale techniczne tez nie bardzo - naprawdę czasami przykro patrzeć na człowieka ,który nie wie ile to jest 2/3 wiadra a ma maturę
Wiesz z drugiej strony może by obowiązkowa matura z matmy przycisnęła ludzi i by się zaczeli pożądnie przygotowywać, tak jak mowisz, ze nie ktorzy nie potrafią nawet obliczyć najprostszego pola, albo liczba zdanych matur spadła by do 50%, ja matme w 1 klasie liceum totalnie olałem i dzięki temu miałem poprawke, troche na korki pochodziłem i od tamtej poprawki już nie olewałem zaczęłem się przykładać do matmy ale jednak nie zaryzykowałby zdawania matury z matmy;)
 
Geno w sumie masz racje ale matura nie zmusi ludzi do nauki, Ci którym nie będzie ona potrzebna na studia będą się uczyć tylko tak aby zdać na te 30%, aby ją zaliczyć, a Ci którzy ją potrzebuja i tak wiedza że musza się uczyć. U mnie na roku też było troche przypadkowych ludzi którzy nie potrafili sobie poradzić z matma, ale tacy leca po pierwszym semestrze/roku i tak jest na każdej uczelni - kto nie wytrzymuje to odpada. Na dziennych nie spotkasz pierwszego roku z którego zostałoby więcej jak 70-80%, zawsze są ludzie którzy tam nie pasuja, są słabsi z tego co jest podstawa na tym kierunku i oni odpadaja, a reszta bierze się w garść i uczy aby zaliczyć.Matma jest przydatna, ale zmuszenie kogoś do pisania matury z matmy nie jest dobrym pomysłem na nauke jej, według mnie dużo lepiej byłaby lepsza organizacja zajęć, bo aktualnie to młodzież się nudzi na matmie i nic z niej nie wynosza, a wystarczy aby nauczyciel poprowadził zajęcia bardziej interesująco, uwaga byłaby większa, a z lekcji każdy mógłby coś wynieść Tak jest z każdym przedmiotem, jeśli nauczyciel nie potrafi poprowadzić ciekawie lekcji to z tych lekcji wynosza tylko osoby zainteresowane, reszcie co wleci jednym uchem to wyleci drugim
 
Piotras jednak zdawanie matury z polskiego w pewien sposób mobilizuje - druga rzecz matura z matematyki nie musi być trudna, nie musi być progowa, powinna byc taka aby średnio rozgarnięty człowiek sobie z nią poradził i głównie nastawiona na myślenie i rozwiązywanie problemów realnych a nie na wykuwanie wzorów - nie każdy nadaje się na studia i nie każdy musi zdać maturę to jest jakieś dziwne przekonanie o konieczności zdania.
 
Geno said:
nie każdy nadaje się na studia i nie każdy musi zdać maturę to jest jakieś dziwne przekonanie o konieczności zdania.
Powiedz to tym, ktorzy poszli do L.O., po to, by zdac mature i isc na studia. A bez matury, moga sobie odbyc sluzbe wojskowa, a przez reszte czasu prawdpopodobnie nie zdazyc sie przygotowac do ponownej proby zaliczenia egzaminu dojrzalosci.
 
LifaR said:
Geno said:
nie każdy nadaje się na studia i nie każdy musi zdać maturę to jest jakieś dziwne przekonanie o konieczności zdania.
Powiedz to tym, ktorzy poszli do L.O., po to, by zdac mature i isc na studia. A bez matury, moga sobie odbyc sluzbe wojskowa, a przez reszte czasu prawdpopodobnie nie zdazyc sie przygotowac do ponownej proby zaliczenia egzaminu dojrzalosci.
LifaR - niestety trzeba się nauczyć odpowiedzialności - jak ktoś się nie uczy to ma pecha. Wg Twojej logiki jeśli już ktoś dostanie się na studia to koniecznie ma je skończyć? W imię czego? Traumatycznych przeżyć? Niestety przychodzi taki czas ,że jedna decyzja może zaważyć na większość życia - matura to też taki mały test dojrzałości - nie każdy go zdaje - przynajmniej w pewnej części odsiewa nierobów.
 
Geno z tą mobilizacja to przesadzasz dla jednych może tak działa ale dla drugich już nie, a ja się zaliczam raczej do tych drugich Nawet na studiach specjalnie nie przykładam się do nauki na egzaminy, ale taki już mam charakter, nie potrafie za długo się uczyć Obojętnie co to jest po 15-30 min zasypiam na książce, chyba że wypije wcześniej z 2 kawy to może wytrzymam 2 razy więcej Co do matury z matmy to ona nie jest trudna, ale to moja opinia (nie jestem humanista). Wystarczy troche pomyśleć, mieć jakieś lekkie skojarzenie co do wzorów aby łatwo je znaleść (dostępne są tablice ze wzorami ale nie wszystkimi) i je wykorzystać, także aby nie napisać na te 30% trzeba zrobić mniej niz 3 zadania (za 5 pkt, czyli najłatwiejsze) i być ciemnym człowiekiem, ale tacy ludzie też są i trzeba zrozumieć, a zabraniane komuś iść na studia na tego że jest dobry z biologi i geografi, ale już słaby z matmy jest troche nie fair
 
Piotras powtórze jeszcze raz , powinna być matura z matematyki zreorganizowana tak aby średnio rozgarniety człowiek ją zdał, może być trochę łatwiejsza niz dziś (choć nie wiem jaka jest bo ja zdawałem w 2000 roku starą) - inteligentny człowiek obojętnie czy humainsta czy nie powinien ją zdać ( tak powinna być skonstruowana) przy odrobinie pracy własnej - geograf ani biolog będzie tylko miernotą bez matematyki, podobnie lekarz. Nie chodzi o to aby "zgnoić" maturzystów matematyką tylko wydobyć to co najpotrzebniejsze aby potem nie było wstydu - bo podobnie jak pisałem wcześniej, idąc Waszymi ścieżkami rozumowania "ścisły" powinien podpisać klauzlkę na poczatku szkoły,ze maja go nauczyć pisać, czytać, wysławiać się itd. bo tylko tyle mu potrzebne...IMHO byłby to swoisty idiotyzm - pisałem wcześniej ,że to jest lekka hipokryzja.Co do mobilizacji to chyba nie przesadzam bo z reguły z przedmiotów z któruch wiedziałem,ze jest tzw. kosa i nie da radę zdać bez nauku chcąc nie chcąc trzeba było się przyłożyć, jak prowadzący był lama to tak samo później wszyscy się uczyli
 
Geno zgodze się że jeśli zrobia mature podstawowa taka że zda ją przecietny uczeń mający przecietne umiejętności (czytać podstawy), ale ME chce zostawić mature taka jaka jest czyli będzie rzeźnia humanistów i wtedy będzie dopiero śmiechu jak będzie nie 20% nie zdanych a dobre 40-50% i to będzie paranoja. Ja mam mature za soba, a zanim moje dziecko będzie ją zdawać to zmieni się ona z 10 razy wiec narazie mnie tam lotto co się z nia dzieje, najwyżej będzie więcej ludzi wyjeźdzać z graju zwiewajac przez wojskiem, bo chca wprowadzić przepis że każda osoba która skończy 19 lat i szkołe średnia idzie odrazu do woja na 4 miesiace
 
a moj wujek wybrał sobie temat jakoś w stylu "ostateczne wybory bohaterów na podstawie twórczości J.R.R. Tolkiena" a mnie maura tak średnio interesuje... może za 3 lata
 
Geno said:
Masz racje, a ja niedokladnie to mialem na mysli. Ja winie system szkolnictwa, moze nie caly, ale wydaje mi sie podczas nauki w szkole podstawowej i gimnazjum, uczen powinien podjac swiadoma decyzje o tym czy powinien pojsc na studia, czy tez nie, moze sobie nie poradzi. W tym drugim przypadku szkola powinna uczniowi doradzic by nie szedl do L.O. - bo do niczego innego niz zdanie matury, ono nie przygotuje. Niech wybierze zawodowke, technikum, liceum profilowane, cokolwiek co da mu jakies szanse na przetrwanie bez matury.
 
LifaR said:
(...) Niech wybierze zawodowke, technikum, liceum profilowane, cokolwiek co da mu jakies szanse na przetrwanie bez matury.
A jak już wybierze te szkoły to przecież po ich ukończeniu też może wkońcu zdawać mature niczego nie traci, no może oprócz zawodówki, po niej nie ma matury. A plusem takich szkół jest to, że po ich ukończeniu nawet gdy nie zda matury ma szanse na dobrą pracę. Przecież w Polsce brakuje teraz fachowców.
 
W innych krajach też :) I to dlatego u nas ich teraz brakuje...Ja teraz zdawałem do liceum i większość tych którzy nie mieliby szans na zdanie matury właśnie poszło do techników i zawodówek, więc miejmy nadzieję że za 3 lata będzie juz lepiej.
 
Lifar co do systemu szkolnictwa to już o tym pisałem że największym błedem było wprowadzenie gimnazjów, stary system nauki + nowa matura dałoby dużo lepszy rezultat niż jest aktualnie, ale My tu nie mamy nic do gadania, niestety Rząd musiał coś zrobić z tą ilościa nauczycieli bez pracy więc im zrobił gimnazja, ale na tym ucierpiała młodzież Jest co raz ciekawiej, PO chce odwołania Giertycha i jesli to przejdzie to może wkońcu przyjdzie jakiś normalny minister edukacji i zrobi porzadek z tym bajzlem który zrobił Gierek
 
No coz, sam pomysl gimnazjum nie jest najgorszy, gdyby tylko wiecej uczono tam rzeczy nowych dla uczniow, a mniej bylo powtorek... A jesli chodzi o Giertycha, to oprocz pomyslu z amnestia nic glupiego nie zrobil (jako minister edukacji). Jesli Kaczynski nie zgodzi sie na amnestie, co mam nadzieje nastapi, to jesli Roman nie klamal w przyszlym roku wyniki matur bedzie szybciej. Juz jakis sukces bedzie.
 
jak to nic złego nie zrobił?? ;p to myślisz czemu wszyscy chca go usunąć ;pchociarzby kosztem w-f'u dołozenie totalnie niepotrzebnej lekcji historii polski ;p nie wiem czy to zaakceptowano, ale za sam pomysł bym najchetniej zabił ;p
 
Po pierwsze kto w ogóle wpadł na ten pomysł by kogoś takiego zrobić MINISTREM EDUKACJI? Gospodarki morskiej czy innego sh*tu to jeszcze ale Edukacji, która miała być jednym z najważniejszych punktów planu PiS?
 
Top Bottom