Wieszcz said:
No dobrze czas na małe podsumowanie. Pozwolisie że umieszczętutaj tylko teorie najbardziej prawdopodobne.1. Pochodzenie niedoszłego zabójcy Foltesta:Wiedźmin szkolony poza Kaer Mohren i mamy tu dwie opcje:______a) wiedźmin renegat który zdecydował się zostać płatnym mordercą z niskich pobudek______b) zawodowy morderca od początku szkolony na zabójcę w dawnej szkole wiedźmińskiej która porzuciła dawne cele i idee Zawodowy morderca szkolony tylko w tym kierunku którego poddano mutacjom i mamy tu dwie opcje:______a) mutacje przeprowadzono na podstawie skradzionych z Kaer Mohren dokumentów______b) mutacja była wynikiem niezależnych badań jakiegoś "naukowca"Spośród najbardziej prawdopodobnych motywów zamachu można wyróżnić: a) Osobiste porachunki pomiędzy zabójcą i królem____IMO bardzo mało prawdopodobne. Trudno oprzeć na tym fabułę drugiej częsci gry. b) Szybkie przejęcie tronu Temerii przez Radowida____IMO również mało prawdopodobne bo przecież doszło do zjednoczenia a Radowid jest o połowę młodszy od Foltesta i wcześniej czy później tron by objął. c) Zwiększenie wpływu Loży Czarodziejek na losy Temerii i pozostałych królestw. ____IMO równiez mało prawdopodonbne. Czarodziejki więcej zyskają sterując polityką z tylnego siedzenia i wchodząc w sojusze z wszystkimi graczami niż walcząc w pierwszej linii opowiadając się po jednej ze stron. d) Przygotowanie gruntu przez Nilfgard do kolejnego etapu podboju. Osłabiebie najsilniejszego wroga wojną domową i pozbawienie go króla to najlepszy sposób na ułatwienie sobie przyszłej inwazji. ____IMO dość prawdopodobna wersja dajaca wiele możliwosci dalszego rozwoju fabuły. e) Zastraszenie i wymuszenie ustępstw na Folteście i innych królach przez nową, międzynarodową organizację o charakterze mafijnym która powstała jeszcze w czasie wojny z Nilfgardem a teraz rozwinęła się i chce mieć coraz większy wpływ na losy świata. ____IMO najbardziej prawdopodobna opcja gdyz daje Twórcom gry największe możliwości dalszego niebanalnego rozwinięcia fabuły. Z pewnością niektóre motywy zazębiają się ze sobą. Przecież różne a nawet wrogie sobiue grupy interesów potrafią współpracować ze sobą jeśli jest im to na rękę. Stąd niektóre działania Salamandry i Zakonu mogły być celowo ignorowane a nawet wspierane przez Lożę, korporację (a własciwie mafię) Louvardena lub Nilfgard w celu osiągnięcia realnych korzyści w przyszłości. 3. Zleceniodawca zabójstwa:a) nie było zleceniodawcy - zabójca tylko wyrównywał prywatne rachunki b) Radowid - chciał przejąć tron c) Loża Czarodziejek - chciała pokazac królom że ma relną "dźwignię nacisku politycznego".d) Nilfgard - przygotowania do wojnye) Inna organizacja o charakterze międzynarodowym i mafijnym ("korporacja" Louvardena)- uzyskanie wpływów i wymuszenie ust epstw na królach którzy nie chcieli współpracować.
Triss i
nilfgardzki kupiec Leuvaarden są w dość bliskich stosunkach. IMO nie ulega wątpliwości, że w tym wypadku czarodziejka działa z namaszczenia Loży, a kupiec w interesie swoim lub swojej organizacji. Loża (sama w sobie) odpada (oczywiście moim zdaniem), bo po pierwsze, w 1 z zakończeń Merigold zostaje doradczynią Foltesta, a po drugie (to z sagi) Loży NIGDY nie zależało na zamieszaniu i wojnach (śmierć Foltesta = wojna domowa, jak w Redanii, po zabójstwie ojca Radovida). Z drugiej strony są dwie kwestie:- Za zabójstwem ojca Radovida (niech mi ktoś przypomni imię :/ ) miała w Sadze stać Filipa, o czym dowiedział się Dijkstra i czego omal nie przypłacił życiem (sam bym się nie domyślił, ale na stronie Sapkowskiego sam pisarz jednoznacznie określa, że szefa szpiegów Redanii chciała zabić jego była kochanka), a więc królobójstwo nie jest im obce (swoją drogą przegapiłem w książce motyw tego czynu... więc mogę się mylić).- Ciężko uwierzyć, że Loża współdziałała z Leuvaardenem, nie pytając go o motywy. Zdaję sobie sprawę, że ich drogi po zniszczeniu Salamandry mogły się rozejść, ale albo Loża wiedziała o wszystkim, albo została wprowadzona w błąd. Tak czy owak, IMO opcje są raptem dwie (z czego jedna podzielna na dwoje
):- Leuvaarden/korporacja stoi za zamachem. Dla swoich celów, o których już wielu w tym temacie mówiło, albo też jako podkładka dla nowej wojny (nie chce mi się w to wierzyć - w Sadze Nilfgaard zdobył to, co chciał - upadek gospodarczy północy - poza tym Dunny aka Emhyr aka Biały Płomień etc. etc. po wydarzeniach z sagi mało mi się widzi jako najeźdźca dla samych podbojów (z drugiej strony Imperium podbiło całe południe, nie patrząc na kontakty handlowe...).- cuś inszego - czyli REDZI stworzą nową organizację, nowe rozwiązania, nowe wszystko (czytaj - stoi za tym inna organizacja niż Loża-Nilfgaard, wynajmuje wiedźminów - renegatów, lub sama ich tworzy - to akurat dla mnie najmniej istotna sprawa)To nie tłumaczy jednej kwestii - GDZIE U DIASKA JEST YEN?? Nikt o niej nie wspomina, choć jakby ich korciło! Czy Triss-Loża rzeczywiście stoją za wskrzeszeniem Geralta? Czy Triss zakazała gadać o Yen, bo jeszcze wiedźmak by chciał w zaświaty wrócić - do ukochanej? Czy wszyscy przez 5 lat chclali tyle samogonu, że imię Yennefer stało się dla nich nie do wymówienia?? Ja to widzę tak - w finałowej scenie (lub tuż przed) Geralt usłyszy jej imię. Ich miłość (wybaczcie, że pojadę tanim romansem
) była tak wielka, że wiedźmin zaraz wszystko sobie przypomni, zatłucze sterującego nim skurkowańca (Triss
- to oczywiście ironia
) a nam, graczom, spadną z powiek łuski i wszyscy powiedzą - a o to chodziło (albo jak ja po ukończeniu 1 części - zabiorą się do czytania Sagi, stron Sapka, encyklopedii, instrukcji, poradników etc. bo niewiele zakapowali
).Innymi słowy - gdybamy, a REDZI się w kułak śmieją