Dziadu się nie przyznaje , ale pewnie chodzi o kogoś kto będzie mu kawę robił i po redbulla skakał ;D
No to może Dziadu zostaje gwiazdą rocka , odchodzi i szuka kogoś na swoje miejsce ... mały exchange z Osbournem 
Hmm gdyby oferta ukazała się za rok to bym się zgłosił i nawet francuskim zaszpanował , ale czasu nie ma , ani dowodu osobistego , ani mieszkania w Warszawie
Hmm gdyby oferta ukazała się za rok to bym się zgłosił i nawet francuskim zaszpanował , ale czasu nie ma , ani dowodu osobistego , ani mieszkania w Warszawie widzisz... bo ze mnie taki mały smutny człowieczek, który lubi sobie popłakać nad swoim marnym losem... vanitas vanitatum et omnia vanitas... taki już mój smutny żywot...jeśli chcesz sie czepiać - proszę... ja nie poszłem - ja poszedłem... sens, logika? chyba w tej wypowiedzi zachowana;wynagrodzenie? jak idziesz na rozmowę kwalifikacyjną to najpierw wypada się dowiedzieć co pracodawca ma do zaoferowania, jaki jest zakres obowiązków, upewnić się, że nadajesz się na to miejsce; kasa mimo iż tak naprawdę sprawia, że idziesz na tę rozmowę, to ostatnia rzecz o jakiej się rozmawia;(Najdłuższa rekrutacja w moim krótkim, dwudziestodwuletnim, życiu miała 3 etapy, a dopiero na czwartym spotkaniu usłyszałem: Panie Przemku, proponujemy taką i taką kwotę...)Co do samej oferty - czy to już postanowione, że praca musi się odbywać w siedzibie firmy? Czy na pewno nie szukacie ludzi, którzy chcieliby pracować poza stolicą i odrzucacie taką możliwość w stu procentach? :> Aż mnie korci, żeby wysłać aplikację... Ale ta Warszawa...Soulik said:sie nagadales, nazachwalales i sobie poszlesy po co? gdzie logikagdzie sens---a jak z wynagrodzeniem?Soulik said:Co do samego ogłoszenia... Chętnie bym wysłał swoją aplikację, akurat chciałbym zmienić swoją mała ambitną pracę, na coś bardziej ambitnego, a to coś, w czym czułbym się dobrze. Ale jeśli to praca w stolicy... odpadam... i tak się nacierpiałem jak się musiałem przeprowadzić do wrocka z mojej małej mieścinki
Zakładam, że praca od 18 lat, więc moja skromna nastoletnia osoba się nie nadaje, pomimo znajomości angielskiego i nie tylko... Non bonus, non bonus... Ale do rzeczy. Czy ze względu na poszukiwania redaktora zatwierdzanie opowiadań do FanFiction i odpowiadanie na e-maile stanęły? Jeśli jest ironia, to niezamierzona, po prostu niecierpliwię się, kiedy moja "Fanaberia" ujrzy światło dzienne.
Ale do rzeczy. Czy ze względu na poszukiwania redaktora zatwierdzanie opowiadań do FanFiction i odpowiadanie na e-maile stanęły? Jeśli jest ironia, to niezamierzona, po prostu niecierpliwię się, kiedy moja "Fanaberia" ujrzy światło dzienne. Nie chcę udzielać fałszywej odpowiedzi, ale mam wrażenie, że pełnoletność jest bardzo dobrze widziana, bo jeśli spisujesz jakąś umowę to musisz mieć prawną możliwość zawarcia takiej umowy, mieć dowód, móc w pełni decydować o siebie i brać prawną odpowiedzialność za swoje czyny
"Znajomość specyfiki funkcjonowania społeczności internetowych" - oj, nad spolecznoscia czasem to tylko Bog potrafilby zapanowac... a czasem i On nie...designer.. asystent.. producent.. specjalista ds spolecznosci.. - a znajdzie sie tam jeden chocby maciupenki wakat - rezyser kina akcji..?
Na głównej stronie znajdziesz guzik "Kariera" a w nim: * Specjalista ds. społeczności * IT Manager * Producent * Asystent/ka * Game Designer / Skrypter * Scenarzysta * Autor Dialogów * Programista 3D * Programista Narzędzi * Grafik 3D - Animator Postaci * TesterCo oznacza, że te osoby są poszukiwane; nabór prowadzony jest tak długo aż napiszą "dość"toudi said:
k4Lol, spełniam wszystkie wymagania, ale ten 'pełny wymiar godzin' mnie skutecznie odstrasza, jak chyba wszystkich studentówBtw, Drodzy Panowie z CD Projekt, gdybym chciała zadać kilka pytań na temat firmy, jej działania i możliwego zatrudnienia w przyszłości, z kim muszę porozmawiać? Pytam, bo moim marzeniem jest zostanie scenarzystką gier cRPG (zaskoczeniem jest tutaj rozdzielenie przez CDP pracy 'scenarzysty' i 'autora dialogów', jedno z drugim wszak bardzo się łączy... z drugiej strony to nie jest low budget production, więc możecie sobie na to pozwolić) i chciałabym wiedzieć czy mogę liczyć w przyszłości na etat w JEDYNEJ polskiej firmie, która zatrudnia takie indywidua jak ja A ponieważ wszyscy pracodawcy zdają się wymagać 'doświadczenia w branży', jedynym sensownym rozwiązaniem jest popytać się wcześniej i spróbować zdobyć troszkę doświadczenia w tzw 'wolontariacie'.
Btw, Drodzy Panowie z CD Projekt, gdybym chciała zadać kilka pytań na temat firmy, jej działania i możliwego zatrudnienia w przyszłości, z kim muszę porozmawiać? Pytam, bo moim marzeniem jest zostanie scenarzystką gier cRPG (zaskoczeniem jest tutaj rozdzielenie przez CDP pracy 'scenarzysty' i 'autora dialogów', jedno z drugim wszak bardzo się łączy... z drugiej strony to nie jest low budget production, więc możecie sobie na to pozwolić) i chciałabym wiedzieć czy mogę liczyć w przyszłości na etat w JEDYNEJ polskiej firmie, która zatrudnia takie indywidua jak ja A ponieważ wszyscy pracodawcy zdają się wymagać 'doświadczenia w branży', jedynym sensownym rozwiązaniem jest popytać się wcześniej i spróbować zdobyć troszkę doświadczenia w tzw 'wolontariacie'.Ja natomiast zastanawiam się jak ważną rolę odgrywa tu sprawa "wymaganego wyższego wykształcenia"?Jeśli jestem osobą, która owego nie posiada ze względu na trudniejszą i dłuższą drogę umożliwiającą dostanie się na interesującą mnie uczelnię, to czy mimo umiejętności, których w tym czasie nabyłem i które w razie decyzji o wysłaniu cv chciałbym przedstawić, automatycznie nie zostanę odrzucony ze względu na brak "wymaganego"?Praca scenarzysty, autora, jest umiejętnością przy której na pierwszy plan wysuwa się osobowości kreującego i możliwości wyobraźni jakimi dysponuje.Tego, jak sądzę, nie da się nauczyć w szkole, można tam dodać, do tej bazy - rzemiosło.
Jeżeli już jesteśmy o sprawach specjalisty do tego forum...To przydałoby się żeby chociaż od czasu do czasu ktoś z Redów zajrzał na forum obcojęzyczne i pomógł zagranicznym graczom. Chodzi mi zwłaszcza o tematy związane z problemami technicznymi. Gracze muszą sobie sami radzić, a nie ma żadnego odzewu "z góry". No panowie, do roboty!