Wiesz co, Ecstasy...
- alkoHol, nie alkochol
- muzuŁmanie, nie muzumanie
- składnia, interpunkcja...
I teraz Ci powiem, czemu się czepiam: bo kiedy widzę, że ktoś nie dba kompletnie o ortografię, gramatykę itp., to mi się nie chce ani postów takich czytać, ani traktować poważnie, jeśli już przeczytam przypadkiem. Bo skoro dyskutant źle pisze, to - moim zdaniem - nie ma dużego pojęcia o tym, o czym pisze. Bo skoro traktuje wybiórczo zasady i ma je w głębokim poważaniu, to całkiem prawdopodobne, że tak samo jest z jego argumentami i wiedzą: wybiórczo, po łebkach.
Weź to "pod rozwagę" jako spostrzeżenie od osoby stojącej z boku.
Wiedza na temat świata to nie jest wąski zbiór artykułów w necie, które ktoś przypadkiem przeczytał, a inny ktoś przypadkiem napisał. To całe mnóstwo niejasności, wieloznaczności, wątpliwości. Ferować opinie można, jasne - każdy ma prawo do własnego zdania. Tym niemniej bywają tematy mocno pogmatwane i zapieranie się zadnimi nogami w takich kwestiach, że oto na pewno jest tak a tak, a każdy, kto inaczej twierdzi, myli się okrutnie - nie świadczy wcale o posiadanej wiedzy, tylko wręcz przeciwnie.
Zgadzam się, że ortodoksyjni muzułmanie kierują się - w "zachodnim" rozumieniu - ideologią brutalną, okrutną i "niesprawiedliwą".
Nie wszyscy.
Do tego też trzeba mieć predyspozycje, a poza tym wiele zależy od ich otoczenia i od tego, jak dorastali, gdzie i z kim.
Z tym, że cudzysłów w zdaniu wyżej też po coś wstawiłam.
Bo to jest wszystko nader relatywne.