Zgadzam się z przedmówcami,dorzuciłbym bym jeszcze zadłużenie zagraniczne (nie jestem pewien czy już spłacano wszystkie długi z czasów PRL), absurdy gospodarcze, brak możliwości podróżowania, niewymienialność złotówki.tak, tylko żeby być ścisłym - to skutki gospodarki planowej do spółki z jej ręcznym sterowaniem.socjalizm (łac.societas - wspólnota), jest bardziej ruchem filozoficznym niż gospodarczym, akapitalizm – jest systemem ekonomicznym (źródłosłów to kapitał)gospodarczo kapitalizm jest nie do pobicia (vide Chiny), nikt rozsądny nie będzie z tym polemizował, a najmniej Komunistyczna Partia Chin.tylko tylko, że przenoszenie na grunt społeczno - ludzki idei kapitalizmu nie prowadzi do niczego dobrego: nie pomogę słabszemu - bo mogę tylko stracić, osoby terminalnie chore trzeba poddać eutanazji bo ich leczenie jest ekonomicznie nieracjonalne itd.tak samo niczego dobrego nie przyniósł socjalizm (a raczej jego wypaczona wersja) w gospodarce,smutne i tragiczne jest to, że po przemianach nasze społeczeństwo nie jest zdolne do normalnej dyskusji,na podstawie tego tematu można by napisać ciekawą pracę dyplomową na temat polaryzacji społeczeństwa,nie można być sobie socjalistą dbającym o słabszych - bo jesteś od razu członkiem lewackiej partyzantki,podejrzewam, że jeśli byli tu jacyś liberałowie - to już ich nie ma, bo stali się kapitalistami krwiopijcami opanowanymi żądzą zysku,co ciekawe ilustracją tego niech będzie obrona Nitzschego, jestem ciekaw czy gdyby ktoś wyjechał z Mein Kampf też by się znaleźli obrońcy, jego autor to w sumie był miły człowiek, kochał owczarki, był miły dla podwładnych - a nade wszystko walczył z międzynarodowym bolszewizmem