Seriale

+
Keth said:
Ogląda jeszcze ktoś Mentalistę? Ja ostatnio trochę zwątpiłem w ten serial, wszakże poprzednie dwa sezony były dość średnie (oczywiście z wyjątkami - głównie mam tu na myśli odcinki "fabularne"). Natomiast nowy sezon - rewelacja!

(minimalne, ogólnikowe spoilery, nic wielkiego, ale na wszelki wypadek taguję)
Do tej pory wyemitowano 6 odcinków i każdy jeden był świetny. Oczywiście jest to kwestią tego, że do tej pory wszystkie były "fabularne" i każdy kontynuuje śledztwo w sprawie Red Johna. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to jak skumulowanie najlepszych odcinków z wszystkich sezonów i puszczenie ich jeden po drugim. Tempo jest niewyobrażalne, a takiego zagęszczenia akcji i twistów dawno już nie widziałem. Ponadto już jakiś czas temu twórcy ogłosili, że w odcinku z 17 listopada "Red John", po prawie sześciu latach, zakończą wątek RJ i w nim też dowiemy się, kto nim jest.

Osobiście jestem ciekawy zakończenia i mam szczerą nadzieję, że scenarzyści wymyślili coś naprawdę wgniatającego w fotel, a "finał" nie powtórzy tragicznego zakończenia Dextera.

Swoją drogą fajny smaczek - przez 6 sezonów tytuł każdego odcinka zawierał w sobie słowo "red" czy też jako odniesienie bądź symbolikę tegoż koloru, a w odcinkach następujących po tym z 17 listopada zerwano z tą tradycją.

Też oglądam. Początek sezonu rzeczywiście świetny. Nie mogę się doczekać następnych odcinków.
Na wszelki wypadek :)
Swoją drogą zastanawia mnie jak twórcy będą kontynuować serial gdy poznamy już tożsamość Red Johna i kto nim jest do cholery. Miałem swój typ, ale dostał parę kulek w plecy
Raczej tak marnego zakończenia jak w Dexterze nic nie przebije
 
AndrewXRW said:
Też oglądam. Początek sezonu rzeczywiście świetny.
Nie mogę się doczekać następnych odcinków.
Na wszelki wypadek

Swoją drogą zastanawia mnie jak twórcy będą kontynuować serial gdy poznamy już tożsamość Red Johna i kto nim jest do cholery. Miałem swój typ, ale dostał parę kulek w plecy
Raczej tak marnego zakończenia jak w Dexterze nic nie przebije

Ja tam obstawiałem, że Red John to nie...

...jedna osoba, a kilka, grupa osób. I ostatni odcinek delikatnie zdaje się to potwierdzać - motyw z tatuażami.

A co do serialu po ujawnieniu RJ - ponoć ma się skupić na rozpracowywaniu

tej tajemniczej organizacji wewnątrz "law enforcments", którzy się posługują "tiger tiger"
 
Hm, czyli warto, mówicie? Bo ja odpuściłam sobie Mentalistę, właśnie ze względu na wątek z RJ. Wydawał mi się za długo rozgrywany i przesadnie przekombinowany. Ale może nadrobię, wobec tego.
 
zi3lona said:
Hm, czyli warto, mówicie? Bo ja odpuściłam sobie Mentalistę, właśnie ze względu na wątek z RJ. Wydawał mi się za długo rozgrywany i przesadnie przekombinowany. Ale może nadrobię, wobec tego.

Nie wiem, na czym skończyłaś, ale warto jak najbardziej. Jeśli nie widziałaś poprzedniego sezonu, to obejrzyj ze 3 ostatnie odcinki + nowy sezon. Bo jest rewelacyjny, jak wspomniałem.
 
zi3lona said:
Hm, czyli warto, mówicie? Bo ja odpuściłam sobie Mentalistę, właśnie ze względu na wątek z RJ. Wydawał mi się za długo rozgrywany i przesadnie przekombinowany. Ale może nadrobię, wobec tego.
4 i 5 sezony to moim zdaniem takie bardziej obyczajowo - kryminalne.
Wyglądało to jak przedłużanie życia serialu. Takie CSI. Każdy odcinek inne śledztwo ci sami bohaterowie. Czasem o RJ. Można oglądać na wyrywki w dowolnej kolejności ;)

Jeśli 6 sezon będzie trzymał poziom do końca to będzie to najlepszy sezon Mentalisty
 
Jeszcze dobrze się nie rozkręcił trzeci sezon AHS, a już w planach jest czwarty:
http://www.filmweb.pl/news/B%C4%99dzie+czwarty+sezon+%22American+Horror+Story%22-100299
 
Skończyłem pierwszy sezon Rodziny Soprano - świetny serial, tylko w sumie nie wiem czemu. To znaczy aktorstwo świetne, Tony jak się uśmiecha to jest przyjacielski misio, a jak zrobi minę to strach się bać. Niby niewiele się tam dzieje, nie ma sytuacji jak akcja z wanną z BB, rozmawiają sobie głównie, ale każdy godzinny odcinek przelatuje nie wiadomo kiedy :)
 
To chyba ta ogólna atmosfera sprawia, że tak się to ogląda. Tak szybko, że tak powiem. Aktorstwo ma tu, rzecz oczywista, spore znaczenie.
 
Widział ktoś Glee? Bo nie wiem czego po tym serialu się spodziewać.... Niby koleżanka parę utworów podrzuciła i poziom wykonań jest naprawdę wielki (co mnie zaciekawiło serialem) ale na jakim poziomie są fabuła i gra aktorska bohaterów? :)/>
 
Widziałam wszystkie dotychczasowe sezony. Z początku dlatego, że mi się spodobało, teraz oglądam już z przyzwyczajenia - nie lubię rzucać serii w trakcie.
Serial nie jest zły, są śmieszne momenty, piosenki w większości fajnie zaaranżowane, ale ja fanką musicali nie jestem, więc akcje typu "cała szkoła zaczyna tańczyć i śpiewać" strasznie działają mi na nerwy. :p
Perypetie amerykańskich nastolatków też dawno przestały mi się wydawać fascynujące. Aczkolwiek nie jest to też taki głupi serialik, poruszają różne ważne kwestie, problemy dzieciaków to nie tylko "chłopak mnie rzucił".

Jak masz dużo wolnego czasu, to możesz spróbować. ;)
 
mrrruczit said:
Skończyłem pierwszy sezon Rodziny Soprano - świetny serial, tylko w sumie nie wiem czemu. To znaczy aktorstwo świetne, Tony jak się uśmiecha to jest przyjacielski misio, a jak zrobi minę to strach się bać. Niby niewiele się tam dzieje, nie ma sytuacji jak akcja z wanną z BB, rozmawiają sobie głównie, ale każdy godzinny odcinek przelatuje nie wiadomo kiedy :)/>
Jeśli podobało Ci się, to bierz się za "The Wire". Inne klimaty, ale też niby dużo się nie dzieje, a leci czas przy nim. Fenomenalny serial, z Sopranos u mnie na pierwszym miejscu w rankingu. Jeszcze muszę ogarnąć "Six Feet Under".
 
Jeśli lubicie seriale, w których "w zasadzie nic się nie dzieje" to polecam "Louie". Może nie tyle nic się nie dzieje (bo dzieją się różne dziwne rzeczy), ale serial nie ma praktycznie żadnego ciągu fabularnego. Zaczyna się od tego jak bohater, Louie C.K wykonuje stand up, poczym pokazywana jest jakaś historyjka. A to pójdzie na randkę, a to wybierze się samolotem do jakiegoś miasta by wystąpić, a to jedzie ze swoimi córkami odwiedzić babcię. Wydawać by się mogło, że nuda, jednak są to ciekawe, raczej drobne lecz śmieszne historyjki z życia. Gorąco polecam.
 
NapoleonPL said:
Widział ktoś Glee? Bo nie wiem czego po tym serialu się spodziewać.... Niby koleżanka parę utworów podrzuciła i poziom wykonań jest naprawdę wielki (co mnie zaciekawiło serialem) ale na jakim poziomie są fabuła i gra aktorska bohaterów? :)/>/>
Swego czasu gdy mieszkałem w innym akademiku mój współlokator oglądał ten serial. Widziałem urywki, po nich stwierdziłem, że serial (moim zdaniem) to żenada. Były sytuacje w których rozmawiają dwie osoby, nagle jedna zaczyna śpiewać, druga się włącza i zaczyna śpiewać razem z nią, po czym cała szkoła zaczyna robić to samo co oni. Litości...
 
AndersonSilva said:
Swego czasu gdy mieszkałem w innym akademiku mój współlokator oglądał ten serial. Widziałem urywki, po nich stwierdziłem, że serial (moim zdaniem) to żenada. Były sytuacje w których rozmawiają dwie osoby, nagle jedna zaczyna śpiewać, druga się włącza i zaczyna śpiewać razem z nią, po czym cała szkoła zaczyna robić to samo co oni. Litości...

Ale... To przecież cecha charakterystyczna gatunku. :p Po pierwszych 3 odcinkach jestem zadowolony z decyzji... Chociaż długość serialu trochę mnie przeraża. Duuużo wieczorów poświęcę zanim obejrzę całość.
 
NapoleonPL said:
Ale... To przecież cecha charakterystyczna gatunku. :p/> Po pierwszych 3 odcinkach jestem zadowolony z decyzji... Chociaż długość serialu trochę mnie przeraża. Duuużo wieczorów poświęcę zanim obejrzę całość.

Co ty wiesz o zabijaniu długim oglądaniu serialu
Te marne 118 odcinków to nic przy moich 728 odcinkach Star Treka :p
Mnie to dopiero zejdzie.
 
I tak znalazłem zwycięzce. Nic nie przebije:
[media]http://www.youtube.com/watch?v=TYTcFNUx4iA[/media]
:p

Ale prawdziwy rekordzista to: The Guiding Light

15771 odcinków
 
Top Bottom