Wasz ulubiony potwór

+
Wasz ulubiony potwór

Witam tworzę ten wątek aby wypowiadaliście sie na temat waszych ulubionych potworów (najbardziej pomysłowy, najlepiej wykonany, itp.). To może ja zaczne, moim zdaniem najfajniejszym potworem w wiedźminie jest... skolopendromorf, ciekawie wygląda i fajnie sie nazywa ;D, tylko szkoda że dziwnie znika i pojawia sie przy atakowaniu go (mam nadzieje, że poprawią to w najbliższym pathu). A waszym zdaniem?
 
wiedzmak, ze wzgledu na opis,bazyliszek, pdalp, wyglad, glownie jezor...fledder, bo raz jak mnie powalil to zaczal pic moja krew i sie leczyc, szkoda ze czesciej tego nie robia.
 
Może wstawić jakąś ankietę?Osobiście najbardziej lubię walczyć z trupojadami. Nie są jakieś wychudzone powolne zombi jak w większości gier. Napuchnięte cielska, ogólnie parszywe i obrzydliwe. Dla mnie bomba. ;D
 
a ja baardzo lubie flederyfajnie wyglądają, fajnie się z nimi walczy....fleder rulezzz ;D
 
Zdecydowanie preferuję wszystkie odmiany trupojadów. Ghule, alghule itp. Nie pogardzę również flederami. Lubię, gdy podczas walki miecz napotyka pewien opór, coś ciężko kroi. Wtedy od razu wyczuwam wiedźmiński klimat ;]
 
Kobiety :) Trzeba je odczarować i spędzić z nimi noc od zmierzchu do świtu :D__Tak na serio:- utopce - ale w grupie min 10 - fajnie im łby odpadają przy stylu grupowym- wszystkie potwory, których zabicie było wyzwaniem w grze - bestia, archepsor, krolowa kikimor, kosciej, skolopendromorf (PS on sie przemieszcza pod ziemią, jak sie go podpali i ucieknie to widać jak za nami idzie :))- miło się też południce wycina, można je łatwo aardem ogłuszyć i wiedzmin im łeb ucina (tak tak uwielbiam finishery :D)
 
kptwlodzimierz said:
Tak na serio:- utopce - ale w grupie min 10 - fajnie im łby odpadają przy stylu grupowym
A myślałem że patch usuwa dekapitacje dla potworów !? Szczerze to nie widziałem aby potworom odpadały łepki ???A mój ulubiony to skolopedromorf (?) i archeops :)
 
najbardziej podobal mi sie kościej :) długo sie z nim walczy i naprawde czasami az adrenalina podchodzi ;D
 
ja ubóstwiam przerośniętą bazylię - archeopsa, mam szacunek do tej roślinki, zabiła mnie 3 razy jak próbowałem ją mieczem bez Igni pociachać :p
 
Zjadarka - fajne piersi (lol :p) i wyraz twarzy, jak by zaraz miała się opróżnić :DVincent Meis czyli wilkołak :), fajnie wygląda i fajnie gada :pno i generalnie wszystkie wampiry ^ ^
 
- Zjadarki rządzą - najbardziej paskudny (w pozytywnym znaczeniu) model potwora ze wszystkich :)- Spoko są też południce i północnice, a szczególnie Alina i Celina po śmierci :) Klimatyczne, że tak powiem.- Następnie podobają mi się też te robale - "skolocośtam", bo fajnie wyglądają, są dosyć trudnymi przeciwnikami, ich wychodzeniu na powierzchnie towarzyszy trzęsienie ziemi i uciekają pod ziemią, a gdy się je podpali to widać gdzie i można je gonić :)- Zmutowane ogary.Wszystkie stwory wyglądają ok. Nawet utopce i topielce tylko jest ich za dużo i ten jeden fakt psuje ich odbiór. Szczególnie w piątym akcie są irytujące.Właściwie jestem zawiedziony tylko upiorami, bo nie wyglądają upiornie.
 
Zdecydowanie najfajniej wyglada Zjadarka :DCo do mojego ulubionego potwora jesli chodzi o walke? Hmmm...Jak uzbieralo sie wokol mnie z 15 Utopcow i wtedy jednym ciagnieciem w stylu grupowym je rozwalalem...To bylo super :D.Zdecydowanie najbardziej denerwujace byly dla mnie echinopsy i skolopendromorfy :p.
 
Ja lubię walczyć ze wszystkimi wampirami i trupojadami, ciekawe są także wiwerny (fajnie atakują z naskoku wiedźmina i nie które da się oswoić jak psa - wiwerny Hierofanta pomogły mi w walce z Salamandrą a potem z kikimorami) :)
 
Fajnie wyglądają Bruxy, Graveniery(czy jakoś tak :p ) i wszystkie martwiaki ;) drażnią echinopsy i i te drugie chwasty. Z Bossów..hmmmm? Fajnie się walczy z Królem Gonu ;) no i fajny pomysł z Zieugl'em ;)
 
Dla mnie mutanty są świetnie zrobione i fajnie się z nimi walczy, poza tym to tacy niedorobieni wiedźmini:) Strzyga wygląda kozacko, naprawdę robi wrażenie. Kościej mnie rozczarował, choć wyglądał świetnie, to walka z nim była za łatwa. Upiory moim zdaniem były fajnymi przeciwnikami, ale ich wygląd był dość zabawny:). Co najśmieszniejsze, największym wyzwaniem była dla mnie Bestia na Podgrodziu, parę razy udało się jej mnie zabić, szkoda, że reszta bossów nie stanowiła już problemu. A tak w ogóle, to fajnie było by zawalczyć z duchem Kruka, strzegącego swojej zbroi:)
 
Aggravaar said:
Gadający ghul z aktu III. Bo to swój chłop :p
przegapilem cos? :-\najbardziej mi odpowiada Skolopendromorf (w ilosci 3 sztuki udalo mi sie pokonac tylko raz),Utopce i Topielce w ilosci "jak najwiecej", a bedac na poczatku V aktu niewiem jeszcze,co mnie czeka (moze Zeugl bedzie fajny).
 
Top Bottom