[UWAGA! - SPOILERY] Serial Wiedźmin (Netflix) - wrażenia spoilerowe

+
Może po angielsku nie brzmi to aż tak idiotycznie?
Tekst Sapkowskiego, z jego archaizacją, licznymi odcieniami znaczeniowymi bardzo traci w tłumaczeniu. A jak potem ktoś to sobie tłumaczy z angielskiego na polski, to takich "kfiatószków" jest pełno.

Ja od szczeniaka z angielskim chowanym, będzie z górką trzy dekady, na każdą książkę przeczytaną po polsku przypadają pewnie ze cztery po angielsku, o beletrystyce fantastycznej szeroko pojętej myśli mi się łatwiej po angielsku.

Tedy powiadam, po angielsku to brzmi równie idiotycznie, co po polsku.

Idiotyzm barier lingwistycznych nie zna.
 
No martwa by go raczej nie pokochała, więc żeby spełnić życzenie dżinn musiał ją zostawić przy życiu.
Skoro miłość miałaby być efektem czaru, to mogłaby nastąpić natychmiast po wypowiedzeniu życzenia, a zatem Dżinn mógłby zabić Yen dosłowni chwilę po trzecim życzeniu. To byłaby prawdziwa miłość do grobowej deski ;).
Dlatego też w książkach mówi się o połączeniu ich losów, a nie miłości.
 
Skoro miłość miałaby być efektem czaru, to mogłaby nastąpić natychmiast po wypowiedzeniu życzenia, a zatem Dżinn mógłby zabić Yen dosłowni chwilę po trzecim życzeniu. To byłaby prawdziwa miłość do grobowej deski ;).
Dlatego też w książkach mówi się o połączeniu ich losów, a nie miłości.
Ale nikt przecież w serialu nawet nie zasugerował, że miłość jest efektem czaru. W serialu mówi się tylko że Geralt nie chciał stracić Yen i że "to wszystko to magia" i "nie jest prawdziwe".
 
Power byłoby lepsze niż force, bo ma szerszy zakres znaczeń i lepiej pasuje do Sapkowskiego okazjonalnych rozważań nad naturą władzy, siły wrodzonej, nabytej i nadanej i innych takich pierdół które nikogo nie interesują, bo nudne są i gdzie w tym w ogóle cyce, więcej cyców nam trzeba i niech się Ciri trochę po lesie jeszcze posnuje dla równego rachunku.
 
Power byłoby lepsze niż force, bo ma szerszy zakres znaczeń i lepiej pasuje do Sapkowskiego okazjonalnych rozważań nad naturą władzy, siły wrodzonej, nabytej i nadanej i innych takich pierdół które nikogo nie interesują, bo nudne są i gdzie w tym w ogóle cyce, więcej cyców nam trzeba i niech się Ciri trochę po lesie jeszcze posnuje dla równego rachunku.
*Nikogo czyt. Mnie
 
Ale nikt przecież w serialu nawet nie zasugerował, że miłość jest efektem czaru.
Nie twierdzę, że tak nie było, zauważam tylko, że takie życzenie nijak by Yen nie ratowało, jeśli mielibyśmy do czynienia z takimi samymi założeniami jak w książce.

Zresztą wydaje mi się, że tutaj musimy się po prostu zgodzić się, że się nie zgadzamy. Dla mnie właśnie takie, z pozoru nieistotne, rzeczy zadecydowały o tym, że Wiedźmin od recenzentów dostał średnią ocen między 5 a 6 (na 10 punktów) i w związku z powyższym stracił raczej szanse na jakiekolwiek znaczące nagrody telewizyjne, a co za tym idzie nie będzie miał również szansy na dodatkową promocję, jaką takie imprezy dają.
 
To jedna z najgłupszych rzecz jakie ostatnio przeczytałem. Zdaniem faceta nierealistyczne jest w wiedźmnie by kobiety walczyły mieczem, bo są na to zbyt słabe fizycznie, czy może coś źle zrozumiałem?
snc41jwg.jpg
 
Zresztą wydaje mi się, że tutaj musimy się po prostu zgodzić się, że się nie zgadzamy. Dla mnie właśnie takie, z pozoru nieistotne, rzeczy zadecydowały o tym, że Wiedźmin od recenzentów dostał średnią ocen między 5 a 6 (na 10 punktów)
Dla mnie tym powodem w pierwszej kolejności jest brak przejrzystości w liniach czasowych (ogólnie zabawa czasem) czyli bardzo istotne rzeczy. Do tego bardzo nierówny poziom CGI, scenariusza, słaba narracja. Poza tym zmiany względem książek wypadły na minus ( w tym gorszej jakości dialogi). Dodałbym jeszcze kiepski finał sezonu względem całości. Na tym tle kwestia tego jak przebiegało wypowiadanie życzenia przez Geralta ma marginalne znaczenie.
 
Last edited:
Dla mnie tym powodem w pierwszej kolejności jest brak przejrzystości w liniach czasowych (ogólnie zabawa czasem) czyli bardzo istotne rzeczy. Do tego bardzo nierówny poziom CGI, scenariusza, słaba narracja. Poza tym zmiany scenariuszowe wypadło na minus. Na tym tle kwestia tego jak przebiegało wypowiadania życzenia przez Geralta ma marginalne znaczenie.
Absolutnie nie twierdzę, że akurat kwestia ostatniego życzenia ma jakieś wielkie znaczenie samo w sobie, jest to jedynie jeden z wielu przykładów źle prowadzonej narracji przez twórców serialu. Przebieg wypowiadania życzenia przez Geralta stał się tematem dyskusji tylko i wyłącznie dlatego, że akurat na forum był omawiany ten odcinek.
 
@Margoletta to inaczej w takim razie. Wg mnie (i takie opinie chyba również tutaj się przejawiały) adaptacja opowiadania Ostatnie Życzenie jest akurat jednym z tych będących najbliżej książki. Możemy wypominać pewne braki ale jeśli się przeczepiać do któregoś z odcinków to akurat piąty Imho jest jednym z lepszych.
I powtórzę się, nie detale odegrały pierwsze skrzypce w takich ocenach a struktura i sam pomysł na zrealizowanie tego serialu na trzy linie czasowe, których poprowadzić Lauren nie dala rady na tyle, żeby było to klarowne i zrozumiałe dla każdego. Za tym idą słabości w scenariuszu i narracji. Nie trzeba by było wplatać dłużyzn z Ciri, ucinać opowiadania w podstawowych kwestiach, ograniczać się do zdawkowych informacji na temat niektórych postaci przez cały sezon gdyby nie decyzja o trzech równorzędnych wątkach dziejących się w różnym czasie. 7 odcinek to najlepsza puenta tego jak ta decyzja wpłynęła na zmarnowanie czasu, który można było przeznaczyć na lepszy opis zdarzeń czy postaci.
 
Last edited:
Zastanawia mnie, jak Yennefer w ogóle złapała dżina. Według wyjaśnień Kreppa, dżin musiał najpierw spełnić ostatnie życzenie, by ktoś mógł spróbować go przejąć zanim ucieknie. W książce, jak i w serialu, ta próba następuje w wyniku wypowiedzenia życzenia, tylko że przez Jaskra, czyli niewłaściwą osobę, a dżin i tak się pojawia.
 
To jedna z najgłupszych rzecz jakie ostatnio przeczytałem. Zdaniem faceta nierealistyczne jest w wiedźmnie by kobiety walczyły mieczem, bo są na to zbyt słabe fizycznie, czy może coś źle zrozumiałem?

Ktoś (nikt prawdopodobnie) powiedział coś głupiego, ktoś inny się uniósł honorem. Ot, Twitter. Chyba Twitter, bo nie rozpoznaję mobilnego interfejsu.

Zastanawia mnie, jak Yennefer w ogóle złapała dżina. Według wyjaśnień Kreppa, dżin musiał najpierw spełnić ostatnie życzenie, by ktoś mógł spróbować go przejąć zanim ucieknie. W książce, jak i w serialu, ta próba następuje w wyniku wypowiedzenia życzenia, tylko że przez Jaskra, czyli niewłaściwą osobę, a dżin i tak się pojawia.

Zakładam, że pojawienie się djinna to robota Yen, bo do rozpęknięcia osobiście się nie fatygował, wiec życzenia na odległość spełniać może.
 
Last edited:
Jutro na reddicie ma się pojawić Marc Jobst by odpowiadać na pytania zainteresowanych. Marc zajmował się reżyserią dwóch ostatnich odcinków i powtórnych scen do Blaviken.
Zakładam, że pojawienie się djinna to robota Yen, bo do rozpęknięcia osobiście się nie fatygował, wiec życzenia na odległość spełniać może.
Spełniać pewnie może, ale dlaczego pojawił się przy Yennefer? W serialu pojawił się tuż po wypowiedzeniu życzenia przez Jaskra, co przecież nie ma sensu.
 
A ty w myśl zasady "nie znam się to się wypowiem" musiałeś skomentować. Rozczaruję cię. Takie słowa padły. To masz nagranie:

Nie znać się, to się można na mechanice samochodowej, albo biologii motyla bielinka. O rozczarowaniu też raczej mowy nie ma, bo głupoty w Internecie się spodziewam, a walkę z nią za pośrednictwem szeroko pojętych mediów społecznościowych uważam za marnowanie czasu.

Spełniać pewnie może, ale dlaczego pojawił się przy Yennefer? W serialu pojawił się tuż po wypowiedzeniu życzenia przez Jaskra, co przecież nie ma sensu.

W opowiadaniu jakoś go przyszpiliła przed Jaskrowym życzeniem z tego co pamiętam, wiec mowa pewnie o jakimś rytuale albo inszej inkantacji przyzywającej odprawionych w czasie kiedy Geralt spuszczał manto aptekarzowi i gnił w lochu.

Edit: W opowiadaniu Yen miała dostęp do pieczęci. Może w serialu też.
 
Last edited:
Marc zajmował się reżyserią dwóch ostatnich odcinków i powtórnych scen do Blaviken.
Tego to nawet nie wiedziałem, myślałem że robił tylko dokrętki w E1 i ewentualnie współreżyserował inny odcinek. A 8 epizod reżyserował zamiast Sakharova, 7 reżyserował razem z nim.
 
Top Bottom