Wiedźmin 3 - sytuacja polityczna (spoilery)

+
Teoretycznie najbardziej prawdopodobną postacią, która mogłaby być bohaterem następnej gry jest Ciri. Ale musi to zostać dobrze rozwiązane fabularnie, bo wprowadzenie postaci, mogącej swobodnie wędrować między światami skutecznie zarzyna każdą fabułę. Staje się ona nudna (bo takiej postaci żadne niebezpieczeństwo nie jest straszne, jeśli w każdej chwili może uciec do innego świata), albo idiotyczna (bo czemu można przeskoczyć do innego świata jedynie przy niebieskim obelisku, albo po odprawieniu rytuału bumburumbu).

Przyszedł mi ostatnio do głowy jak rozwiązać to pod kątem fabularnym. Po powrocie do swojego świata w Wiedźminie 3 Ciri odkrywa, że to ona omyłkowo sprowadziła plagę Catriony, tym samym doprowadzając do śmierci milionów. Przerażona perspektywą tego do czego doprowadzić mogą jej moce, znajduje sposób na ich zablokowanie (wprawdzie nie potrafi ich się wyrzec, ale zawsze może znaleźć się jakiś inny sposób) albo zwyczajnie postanawia już nigdy więcej ich nie używać.
 
Przyszedł mi ostatnio do głowy jak rozwiązać to pod kątem fabularnym. Po powrocie do swojego świata w Wiedźminie 3 Ciri odkrywa, że to ona omyłkowo sprowadziła plagę Catriony, tym samym doprowadzając do śmierci milionów.
A niby jak miała się o tym dowiedzieć?
 
A niby jak miała się o tym dowiedzieć?

Jakiś mag próbuje ustalić ognisko choroby i odkrywa, że nie pochodzi ona z tego świata, a potem już po nitce do kłębka. Eredin lub Avallach odkrywają to podążając tropem Ciri i domyślają co się stało, a potem wykorzystują tę wiedzę aby spróbować nią manipulować. Są różne możliwości.
 
Z tego co wiadomo Temeria została podbita przez Nilfgaard, szkoda. Aedirn podobnie, oczywiście Redania i Kaedwen musiały się ostać. Szkoda mi Foltesta i jego perły północy. :hmm:
 
A co się stało z Catrioną? W Wiedźminie 2 jej już nie było, czy co? Przecież czarna śmierć, wybiła połowę europy, dlaczego niby Catriona została tak po macoszemu potraktowana? Słabo to wygląda... Mam nadzieje że w Wiedźminie 3 choroba powróci i to na większą skale. Będziemy widzieć umierających w bólach ludzi i czuć bezsilność...
 
A co się stało z Catrioną? W Wiedźminie 2 jej już nie było, czy co? Przecież czarna śmierć, wybiła połowę europy, dlaczego niby Catriona została tak po macoszemu potraktowana? Słabo to wygląda... Mam nadzieje że w Wiedźminie 3 choroba powróci i to na większą skale. Będziemy widzieć umierających w bólach ludzi i czuć bezsilność...

Możliwe, że "Plaga Catriony" ędzie swego rodzaju ścianą, za którą wiedźmin nie będzie chciał się udać. Niby wiedźmini maja immunitet... ale licho nie śpi ;)

Kolejną przeszkodo-ścianą może być Brokilon (nie cały oczywiscie - część powinna być dana do eksploracji).

Możliwe, że któreś z królestw północy zamknie granice na amen i będzie jakiś glejt albo "inna cholera" potrzebny by się "przedostać" a to pewnie i tak na krótko i w ograniczony obszar...

W W2 było ograniczenie (poza chyba mrocznym i odpowiednim zestawie ekwipunku) kogo można było a kogo nie wolno było zabijać np. strażników nie wolno było w "Lock muin" bo robiono z bohatera "wystrzałowego jeża"
W naprawdę bardzo dobrej grze jaką jest "fallout new vegas" ograniczenia (ściany, granice) w niektórych miejscach na obrzeżach mapy były dobrze albo tak sobie wymyślone..
Same "wysokie" góry do mnie nie przemawiają i powodują, że odnoszę wrażenie sztuczności... Otwarta woda (ocean) już lepiej.. Gigantyczna"nie do przebycia" pustynia (piaszczysta, czy kamienista) też nieźle...


(przepraszam za ewentualne literówki)

-----------------------

Dodatkowo... bo nie mam siły szukać .. (tematu)

Kilkakrotnie było wspominane o zapełnianiu świata i by "za pusty / ewentualnie zbyt pełny" nie był...
Dobrze skrojony pusty świat (obszar) też jest niezły, taka pustynia np...wyczuwalna pustka i samotność... Brak wody i obecność (nie często, lub bardzo często) potworów... beznadzieja sytuacji

Pustynia w Wiedźmin-landzie jesrt niezła granicą , bo ani nikt tam nie mieszka, ani nikt nam zlecenia nie da by tam z mieczem latać... Ale opcja eksploracji i ewentualnego znalezienia jakichś starych ruin być powinna..
 
Last edited:
Popatrz na mapy, zamiast snuć teorie. Morze mogłoby być ograniczeniem wyłącznie z jednej strony, do Brokilonu jest zbyt daleko i gra tam nawet nie sięgnie, a Korath jest po drugiej stronie świata.
Catrionę mogli opanować czarodzieje, którym nie w smak śmierć wszystkich królów, pracowników ich kopalni i manufaktor. W jedynce zaraza ledwo już panowała, tylko jedna dzielnica była wyłączona z użytku, Stara Wyzima.
 
Last edited:
A co się stało z Catrioną? W Wiedźminie 2 jej już nie było, czy co? Przecież czarna śmierć, wybiła połowę europy, dlaczego niby Catriona została tak po macoszemu potraktowana?

Wybuchy Catriony: 1268, 1272 i 1294

Akcja gier: 1270, 1271 i... 1272.

Jak widać, dopiero trójka się wpasuje. Może to nawrót zarazy przyczyni się do zakończenia wojny?
 
Wybuchy Catriony: 1268, 1272 i 1294

Akcja gier: 1270, 1271 i... 1272.

Jak widać, dopiero trójka się wpasuje. Może to nawrót zarazy przyczyni się do zakończenia wojny?
Akcja jedynki dzieje się w 1273. Przy początkowym ekranie jest błąd w dacie. Akcja dzieje się 5 lat po Bitwie pod Brenną, a ta miała miejsce w 1268 - w tym samym roku "zginał" Geralt.
 
Akcja jedynki dzieje się w 1273. Przy początkowym ekranie jest błąd w dacie. Akcja dzieje się 5 lat po Bitwie pod Brenną, a tak miała miejsce w 1268 - w tym samym roku "zginał" Geralt.

Skoro tak, Filippa nie miała prawa pojawić się w dwójce, umarła na początku polowań na czarownice, w 1272.

Sugeruję raczej uznać, że to wyrażenie "pięć lat po bitwie" jest błędne, i w jakimś patchu zmienić na "dwa lata".
 
Skoro tak, Filippa nie miała prawa pojawić się w dwójce, umarła na początku polowań na czarownice, w 1272.

Sugeruję raczej uznać, że to wyrażenie "pięć lat po bitwie" jest błędne, i w jakimś patchu zmienić na "dwa lata".
Za dużo zamieszania. Lata poprawiono w dwójce, a postaci kilkukrotnie mówiły coś w stylu:
Zoltan Chivay said:
Cały Wiedźmin! Umarł, wrócił do żywych, pięć lat nikt go nie widział, a teraz pyta czy coś się stało.

No i skąd jest data śmierci Filippy? Z książek konkretnej daty nie kojarzę.
No i nie zapominajmy o tym, że technicznie rzecz biorąc, cała gra jest niekanoniczna. Geralt zginał w 1268 i nie powrócił ani po dwóch, ani po 5 latach, co jasno wynika z rozmowy Geralta z Nimue w końcówce Sezonu Burz. Sapkowski nie uznaje wydarzeń z gier jako kanonicznych.
 
Za dużo zamieszania. Lata poprawiono w dwójce,

Akcja dwójki to 1271, kontynuowana jest chronologia z jedynki. Akcja trójki to 1272, o czym informują przerywniki na gameplayach i główna strona gry.
Poprawiono daty z Sagi, jak Bitwa pod Brenną czy Pogrom Rivski, ale nie przesunięto akcji gier.
 
Akcja dwójki to 1271, kontynuowana jest chronologia z jedynki. Akcja trójki to 1272, o czym informują przerywniki na gameplayach i główna strona gry.
Poprawiono daty z Sagi, jak Bitwa pod Brenną czy Pogrom Rivski, ale nie przesunięto akcji gier.
Hmm, faktycznie. Czyli bitwa pod Brenną to według chronologii gier 1265?
 
Tak na prawdę mało kogo to obchodzi poza nami :p Nikt tego nie zauważył, nawet ja... dopiero jak ktoś napisał na forum że jest błąd w dacie gry. No ale jak już jest 1272 to już będzie, i nic tego nie zmieni.
 
A co się stało z Catrioną? W Wiedźminie 2 jej już nie było, czy co? Przecież czarna śmierć, wybiła połowę europy, dlaczego niby Catriona została tak po macoszemu potraktowana? Słabo to wygląda... Mam nadzieje że w Wiedźminie 3 choroba powróci i to na większą skale. Będziemy widzieć umierających w bólach ludzi i czuć bezsilność...

Epidemie wybuchają i po jakimś czasie wygasają samoistnie (część populacji ginie, reszta nabiera odporności). Zniknięcie Catriony nie jest żadnym błędem.
 
Epidemie wybuchają i po jakimś czasie wygasają samoistnie (część populacji ginie, reszta nabiera odporności). Zniknięcie Catriony nie jest żadnym błędem.
Z tym, że epidemia takiego kalibru powinna jednak pozostawić po sobie wyraźny ślad w świecie. Tymczasem w "Zabójcach Królów" ciężko choćby o wzmianki na jej temat.
 
Z tym, że epidemia takiego kalibru powinna jednak pozostawić po sobie wyraźny ślad w świecie. Tymczasem w "Zabójcach Królów" ciężko choćby o wzmianki na jej temat.
Może dlatego, że epidemia ma zazwyczaj miejsce w dużych miastach, ośrodkach handlowych. W Zabójcach żadnego takiego miejsca nie odwiedzamy.
 
Może dlatego, że epidemia ma zazwyczaj miejsce w dużych miastach, ośrodkach handlowych. W Zabójcach żadnego takiego miejsca nie odwiedzamy.

Też. Ale jednym z głównych miejsc szerzenia się epidemii była armia. Wiąże się to z paroma rzeczami:
- duże skupisko ludzi
- złe warunki sanitarne
- ludzie zgromadzeni z różnych miejsc- każdy z własnymi zarazkami
- kontakt ze zwierzętami- nie tylko końmi, ale też z bydłem i nierogacizną trzymaną jako prowiant.
Brak plagi Catriony w Vergen, armii Temerii i wojskach Henselta sugeruje, że epidemia samoistnie wygasła.
 
  • RED Point
Reactions: Mal
Top Bottom