JK Rowling - o Potterze i nie tylko

+

JK Rowling - o Potterze i nie tylko

  • Kamień Filozoficzny

    Votes: 5 10.6%
  • Komnata Tajemnic

    Votes: 2 4.3%
  • Wiezień Azkabanu

    Votes: 16 34.0%
  • Czara Ognia

    Votes: 8 17.0%
  • Zakon Feniksa

    Votes: 4 8.5%
  • Półkrwi Książę

    Votes: 6 12.8%
  • Insygnia Śmierci

    Votes: 6 12.8%

  • Total voters
    47
Coś nie może się Aśka rozstać, sama sobie winna, było rozpisać historię na 47 tomów, znaczy lat nauki Harry'ego w Hogwarcie.
"Harry Potter i Postępująca Łysina"
 
Coś nie może się Aśka rozstać, sama sobie winna, było rozpisać historię na 47 tomów, znaczy lat nauki Harry'ego w Hogwarcie.
"Harry Potter i Postępująca Łysina"
"Harry Potter i Ból w Krzyżu"
"Harry Potter i Hemoroidy"
"Harry Potter i Ślepota"
"Harry Potter i Siwizna"
"Harry Potter i Sztuczna Szczęka"
"Harry Potter i Jego Laska"
"Harry Potter i Drętwota Dłoni"
To tytuły kolejnych siedmiu tomów. Poważnie, potwierdzone info.
 
Niedawno skończyłam drugi tom przygód pewnego prywatnego detektywa. W pierwszej części wołał do kukułki i mi się podobało, a teraz ścigał jedwabnika i ja nadal jestem na tak.
Już pal licho clue czyli śledztwo i introspekcje głównego bohatera, ale sama zbrodnia, jej okoliczności, postać ofiary i przedziwne wątki stworzyły znakomity miks. Zawsze lubiłam motyw książki w książce, przyznaję, jednak nie jest łatwo zrobić coś takiego dobrze. Rowling się udało: przedstawiła świat bardzo odmienny od tego, co sama tworzy, ale nie wyszło sztucznie ani na siłę.
Wciąga ta seria..

Skończyłem czytać wczoraj. Pierwsze co mi przychodzi na myśl, to że Rowling nie jest już "tylko" autorką Harrego Potter. ale jest po prostu bardzo dobrą pisarką. Żeby nie powtarzać za @undomiel9 za bardzo, to nie będę się rozpisywał, ale "Jedwabnik", to jeden z najlepszych kryminałów jakie czytałem. Polecam jak najbardziej.
 
Odmawiam klikania w link, bo Potter się skończył na 7 tomie, także ten.
Od jutra zaczynam odświeżać przez święta. Będą muffiny, mandarynki, orzechy do łuskania, choinka. Zapraszam serdecznie.
 
Odmawiam klikania w link, bo Potter się skończył na 7 tomie, także ten.
Od jutra zaczynam odświeżać przez święta. Będą muffiny, mandarynki, orzechy do łuskania, choinka. Zapraszam serdecznie.

Pottera czy nas? :D
 
Od jutra zaczynam odświeżać przez święta. Będą muffiny, mandarynki, orzechy do łuskania, choinka. Zapraszam serdecznie.

Niezłe plany, u mnie będą raczej rozwrzeszczani klienci, tona kurzu i ogólnie pojęty zapieprz :p

PS. Ale nie chodzi o to że Rowling pisze jednak ósmy tom tylko zamierza przez 12 najbliższych dni wypuścić 12 krótkich opowiadanek w ramach umilenia czasu przed świętami ;)
 
Nie no, wszystko fajnie, ale to i tak są fanfiki, bo Potter się skończył na 7 tomie i NIC NIE BYŁO WIĘCEJ NIŻ W TYCH 7 TOMACH, TAK, NAWET JEŚLI NAPISAŁA TO ROWLING.

Nie jestem pewna, czy odpowiednio mocno podkreśliłam wagę swoich słów :p
 
Doszedłem do piątego Pottera i jakoś dotąd nie zabrałem się za dwa ostatnie tomy. Wcześniejsze oczywiście czytałem po parę razy i sam się dziwię, czemu nie dojechałem do końca. Co do samej serii - ewenement. Pamiętam doskonale całą potteromanię, jak mówili o niej w telewizji, pokazywali dorosłych jadących do pracy metrem zaczytanych, znaczy zahipnotyzowanych nad książkami.. U mnie w podstawówce były zapisy na trzy pierwsze tomy z dwumiesięcznym (!!!) wyprzedzeniem, a jak ogłosili konkurs w którym do wygrania była bodajże Czara Ognia, to dzieciaki poszalały. A były to też czasy świetności pokemonów, więc siła Pottera była ogromna. Ja, zamiast chodzić na biologię, matematykę, to chodziłem na zielarstwo i eliksiry, bo matmy nienawidziłem. Piękne czasy :) Potem już był hejt na Harrego i obciach, ale to normalna rzecz przy zjawiskach takiej rangi. Książki były napisane w genialnym, samoczytającym się stylu, pełne totalnie świetnych pomysłów, postaci, stworzeń. To też zasługa polskiego przekładu jak mniemam. Okładki i rysunki w środku to kolejna magia. Patent "rosnę razem z Harrym i ekipą" dodawał tylko smaku. Cóż więcej powiedzieć. Chyba za bardzo zmugoliłem się, więc trzeba będzie nadrobić zaległości ;) Ciri niech się kiedyś pomyli i otworzy furtkę w Hogwarcie :p
 
Last edited:
@Yakin
no można się śmiać, ale sam nie wiem jakim to cudem. Wczoraj za to obejrzałem Komnatę Tajemnic i naszło mnie na Pottera, więc niedługo może nadrobię tą karygodną zaległość i nie dopuszczę do zbatożenia mnie przez czytelników tego wątku :huh:
 
No ja myślę.
Właśnie odświeżam sobie całość, jestem na 4 tomie obecnie, nadal daje radę :p

Oglądałam sobie ostatnio vloga kumpeli o tym, dlaczego się wraca do książek, które się już sto razy czytało; nie wiem, czy też tak macie, ale ja zdecydowanie - to jak zakładanie najwygodniejszych kapci, które wciąż trzymają kolor i kształt, a przy okazji jest w nich najcieplej w paluszki :p
 
@undomiel9, ja tak mam z wieloma rzeczami :p Wolę wracać do książek, filmów czy gier, które już znam niż sięgać po coś całkiem nowego tj. nie będącego np. kontynuacją.
 
@undomiel9 , ja tak mam z wieloma rzeczami Wolę wracać do książek, filmów czy gier, które już znam niż sięgać po coś całkiem nowego tj. nie będącego np. kontynuacją.
Ja też to mam. Właśnie dlatego kilkanaście razy przeszedłem Sagę Gothic i przeczytałem serię Harry Potter. :D
 
Waham się, czy to dobry wątek...
Od rana kwiczę nad tym ze śmiechu, to się podzielę:
 
Top Bottom