Hey Samuraje!
W najbliższym czasie otrzymamy darmowe DLC oraz patch na PS5/Xbox Series i będziemy powoli się szykować na duże, rozbudowane, płatne rozszerzenia.
Jeśli wierzyć drobnym przeciekom i biorąc pod uwagę poprzednie darmowe DLC do Wiedźmina, zapewne możemy się spodziewać kilku nowych misji, zestawów broni, modyfikacji wyglądu oraz oczekiwanego trybu Nowa Gra +
Natomiast rozszerzenia powinny nam zapewnić dużo więcej misji i wątków fabularnych, przedmiotów, terenów działania i może jakąś nową mechanikę/system.
Kilka razy spotkałem się z opinią, że świetnym posunięciem ze strony RED'ów byłoby udostępnienie pierwszego płatnego rozszerzenia za darmo. Z jednej strony na pewno nieco to udobrucha marudy i będzie gestem dobrej woli ze strony studia, pozwoli w dalszym ciągu odbudowywać zaufanie po naprawianiu gry i wypuszczeniu już wcześniej obiecanych, darmowych DLC.
Z drugiej jednak strony, na pewno masa pracy zostanie włożona w te rozszerzenia, nie tylko w samym studiu wśród programistów, ale zapewne znów aktorzy zostaną zaproszeni do sesji nagraniowych, wraz z samym Keanu (pamiętam wymianę wszystkich kwestii dialogowych Ghosta w Destiny z Petera Dinklage'a na Nolana Northa, gdy wszyscy myśleli, że chodzi o nieco ospały głos tego pierwszego, a tak naprawdę trudno byłoby rosnącego w popularność w tempie geometrycznym Tyriona Lannistera wołać co rusz do sesji nagraniowej przy każdym dodatku... Silverhanda natomiast podrobić się po prostu nie da). Johnny jest obecny niemal zawsze i zapewnienie sobie możliwości poproszenia Keanu do ponownego nagrywania dialogów musiało być kosztowne. Do tego inwestorzy czekają na zyski.
I powiem szczerze, kupiłem grę na premierę i nawet na PS4 wyciągnąłem z niej tyle wartości, że nie czuję, aby Redzi byli mi coś winni i musieli odkupować winy darmowym rozszerzeniem. Jednak chciałbym Was zapytać:
Jak Wy byście to rozegrali? Poświęcili część przychodów w zamian za taki gest dobrej woli?
W najbliższym czasie otrzymamy darmowe DLC oraz patch na PS5/Xbox Series i będziemy powoli się szykować na duże, rozbudowane, płatne rozszerzenia.
Jeśli wierzyć drobnym przeciekom i biorąc pod uwagę poprzednie darmowe DLC do Wiedźmina, zapewne możemy się spodziewać kilku nowych misji, zestawów broni, modyfikacji wyglądu oraz oczekiwanego trybu Nowa Gra +
Natomiast rozszerzenia powinny nam zapewnić dużo więcej misji i wątków fabularnych, przedmiotów, terenów działania i może jakąś nową mechanikę/system.
Kilka razy spotkałem się z opinią, że świetnym posunięciem ze strony RED'ów byłoby udostępnienie pierwszego płatnego rozszerzenia za darmo. Z jednej strony na pewno nieco to udobrucha marudy i będzie gestem dobrej woli ze strony studia, pozwoli w dalszym ciągu odbudowywać zaufanie po naprawianiu gry i wypuszczeniu już wcześniej obiecanych, darmowych DLC.
Z drugiej jednak strony, na pewno masa pracy zostanie włożona w te rozszerzenia, nie tylko w samym studiu wśród programistów, ale zapewne znów aktorzy zostaną zaproszeni do sesji nagraniowych, wraz z samym Keanu (pamiętam wymianę wszystkich kwestii dialogowych Ghosta w Destiny z Petera Dinklage'a na Nolana Northa, gdy wszyscy myśleli, że chodzi o nieco ospały głos tego pierwszego, a tak naprawdę trudno byłoby rosnącego w popularność w tempie geometrycznym Tyriona Lannistera wołać co rusz do sesji nagraniowej przy każdym dodatku... Silverhanda natomiast podrobić się po prostu nie da). Johnny jest obecny niemal zawsze i zapewnienie sobie możliwości poproszenia Keanu do ponownego nagrywania dialogów musiało być kosztowne. Do tego inwestorzy czekają na zyski.
I powiem szczerze, kupiłem grę na premierę i nawet na PS4 wyciągnąłem z niej tyle wartości, że nie czuję, aby Redzi byli mi coś winni i musieli odkupować winy darmowym rozszerzeniem. Jednak chciałbym Was zapytać:
Jak Wy byście to rozegrali? Poświęcili część przychodów w zamian za taki gest dobrej woli?
Last edited: