Grand Theft Auto

+
Skończyłem kampanię w GTA V, ostateczny wynik prezentuje się następująco:


Ponad 40 godzin na grę akcji to wystarczająco moim zdaniem zwłaszcza że trochę pobocznych pierdółek mi zostało. Część tego czasu poświęciłem oczywiście na rozbijanie się po mieście bez celu i zwiedzanie, ale skoro sprawiało mi frajdę to nie uważam tego za durny wypełniacz. Spróbowałem każdej mini gierki, ale przy żadnej nie chciało mi się spędzać na tyle czasu żeby wymaksować wyniki, to samo dotyczyło także misji, nie czułem takiej potrzeby. Jeśli chodzi o zakończenie to wybrałem takie którego nie powstydziłby się Charles Bronson ;)


Jakie wrażenia z samej gry? Bardzo pozytywne, weźcie jednak poprawkę na to że jestem fanem tej serii od pierwszej części i grałem w niemal każdą odsłonę z tymi na PSP włącznie (ominął mnie chyba tylko dodatek do jedynki i Chinatown Wars). Pod względem rozgrywki, zawartości, strony technicznej itd. jest to jak dla mnie najlepsza odsłona cyklu. Trójka głównych postaci, które pod wieloma względami się różnią, mają swoje historie i cele była fajnym pomysłem, który Rockstar testował już przy okazji dodatków do czwórki. Jeśli chodzi o fabułę to cóż, niby wszystko 'zagrało', ale czegoś mi tu brakło. Pojedyncze wątki bywały naprawdę świetne, ale jako całość fabuła nie budziła już takich emocji. To trochę tak jak z Pulp Fiction. Film świetny (niektórzy nawet powiedzą, że wybitny), ale jeśli ułożyć poszczególne wydarzenia w sposób chronologiczny i się nad tym zastanowić to sama historia nie jest wcale taka wyjątkowa. Robotę robiły tam dialogi, kreacje aktorskie i sposób narracji, podobne odczucia mam względem GTA V. Rozczarowały mnie też trochę te napady. To że było ich niewiele nie uważam za minus, w końcu gdyby przesadzili to ten element nie byłby już taki oryginalny. Niestety, większość z nich była taka se, najbardziej podobał mi się napad na jubilera oraz napad na bank rezerw. Zarówno przygotowania do tych dwóch akcji jak i cały przebieg przypadł mi do gustu, o pozostałych nie mogę tego powiedzieć.

Podsumowując, GTA V to świetna gra przy której doskonale się bawiłem i na pewno będę do niej wracał, a jeśli powstaną jakieś fabularne dodatki to kupię je od razu. Nie wszystko było tu jednak tak świetne jak miało być, nie zabiło to jednak frajdy płynącej z gry.

Aha, próbowałem też pobawić się trochę w online, ale Rockstar chyba wciąż nie ogarnął serwerów. Zdążyłem stworzyć postać i chwilę pobiegać po mieście, bo w ciągu kilku minut zabawy aż dwa razy utraciłem połączenie z serwerem. Było to cholernie frustrujące, bo gra zamiast spróbować połączyć mnie ponownie, automatycznie przeskakiwała do singla co wiązało się z ponownym odpalaniem trybu sieciowego, przeklikiwaniem się przez milion plansz w menu i długim czasem wczytywania. Po drugim razie dałem sobie spokój, może kiedyś spróbuję ponownie.
 
Last edited:
Rozczarowały mnie też trochę te napady.
Osobiście uważam, że wszystkie wypadają blado przy tym z.... czwórki. Być może dlatego, że był niemal żywcem wyjęty z Gorączki. Urocza cutscenka, detonacja, pakowanie pieniędzy, a potem piesza ucieczka wąskimi uliczkami i tunelami metra z torbą na plecach. A przez cały ten czas wymienialiśmy się ogniem z policją niczym w filmie Manna. Dźwięki broni też były chyba lepsze. Chciałbym zobaczyć ten napad w nowej odsłonie.

Było to cholernie frustrujące, bo gra zamiast spróbować połączyć mnie ponownie, automatycznie przeskakiwała do singla co wiązało się z ponownym odpalaniem trybu sieciowego, przeklikiwaniem się przez milion plansz w menu i długim czasem wczytywania. Po drugim razie dałem sobie spokój, może kiedyś spróbuję ponownie.
Bardzo irytujący system. Jakby gra nie mogła spróbować połączyć nas ponownie z ostatnią sesją. Z tym milionem plansz to trochę przesadzasz. Będąc w singlu wystarczy przytrzymać alt i wskazać czwarty slot z postacią z online. Oczywiście jeśli już ją stworzysz. Wczytywanie natomiast mi nie przeszkadza. Być może dlatego, że grałem na PS3, a tam trwało to kilka razy dłużej. :p
 
Osobiście jako minus GTA V dodam też ( i jeden kolega też to zauważył i przyznał mi rację) iż w porównaniu do poprzednich odsłon już nawet porównując tylko do GTA4 oraz dlc (L&D i Gay Tony) .. to GTA V jest bardzo bardzo łatwe, poza misjami z lataniem ( a ja zawsze miałem problemy z lataniem) nie miałem żadnych problemów.

Może dlatego napady wydawały się nudne bo nie były trudne jak całe GTA V, nie wiem może ktoś uzna że przesadzam ale dla mnie w porównaiu do tego co bylo kiedyś to GTA V było niemal jak samograj, hardkoru to tu niema,
 
Chyba przesadzacie z tym niskim poziomem trudności.
Nie grałem w poprzednie części ale GTA V wydawał się mieć taki normalny poziom trudności. Fakt, pozwalał na nieco zabawy i wybaczania błędów lecz jednocześnie karał skrajną głupotę czy zbytnią pewność siebie (gra w stylu Rambo nie zawsze popłacała), od czasu do czasu stawiając większe wyzwania.
Na pewno nie nazwałbym tego "samograjem".
 
V jest banalnie prosta. Poza lataniem, np. w pierwszej misji z lecącymi samolocikami Trevora było mi nawet ciężko wylądować i z 15 razy powtarzałem ten fragment. Za pierwszym razem nawet zabawiłem się w kapitana Wronę*i zapomniałem otworzyć kół z podwozia :D

Latanie helikopterem też było takie o. Reszta banał. Ale chyba nie bardziej łatwa od IV.
 
Mi na padzie latanie nie sprawiało większych trudności, a jakiejś wybitnej wprawy w używaniu kontrolera nie mam. Może pierwsze lądowanie helikopterem, tutaj jednak muszę przyznać że sterowanie nie jest jakieś rewelacyjne.
Swoją droga chyba się nie wyrobię z przejściem GTA do premiery Wiedźmina :S, przeszedłem jakieś 25, może 26 misji. Zatrzymałem się przed drugim napadem a od poniedziałku nawet gry nie włączyłem :s
 
V jest banalnie prosta. Poza lataniem, np. w pierwszej misji z lecącymi samolocikami Trevora było mi nawet ciężko wylądować i z 15 razy powtarzałem ten fragment. Za pierwszym razem nawet zabawiłem się w kapitana Wronę*i zapomniałem otworzyć kół z podwozia :D

Latanie helikopterem też było takie o. Reszta banał. Ale chyba nie bardziej łatwa od IV.
W GTA IV było takie samo sterowanie, nic sie w tej kwestii nie zmieniło. Na poczatku zawsze jest ciezko ale potem mozna sie przyzwyczaic. Wystarczy trzymac numeryczne 8 + strzałka prosto (u mnie W) i oczywiscie numery odpowiadajace za kierunek samolotu i wszystko łatwo idzie.
 
Wiecie może czy nasze save na PC są upload'owane do chmury? Zastanawia mnie czy po wyrzuceniu gry z dysku i powrocie za np. pół roku będziemy dalej mieć swoje postępy w grze.
 
Ja cały czas liczę ze fabularny dodatek do GTA V zostanie wydany , jak narazie wszelakie dodatki są kierowane tylko i wyłącznie do GTA Online :(
 
A jaki dodatek ma zostać wydany? Każda trójwymiarowa generacja GTA ma trzech protagonistów:
- generacja 3D: Claude Speed, Tommy Vercetti, Carl Johnson
- generacja HD: Niko Bellic, Luis Lopez, Johnny Klebitz
W GTA V mamy od razu trójkę głównych bohaterów.
 
Chyba coś ze mną nie tak, bo nie robi na mnie to jakiegoś piorunującego wrażenia.

Już samo GTA V na PC wyglądało nieźle i naprawdę nie wiem co takiego istotnego wnosi powyższa modyfikacja.
 
Top Bottom