Co nieco o sprzęcie

+

Co nieco o sprzęcie

  • poniżej 25 FPS

    Votes: 9 2.1%
  • co najmniej 25 FPS

    Votes: 28 6.7%
  • co najmniej 30 FPS

    Votes: 141 33.5%
  • co najmniej 40 FPS

    Votes: 93 22.1%
  • co najmniej 60 FPS

    Votes: 98 23.3%
  • nie patrzę na framerate

    Votes: 52 12.4%

  • Total voters
    421
Nowe chłodzenie zamocowane. Jest ciszej, pytanie tylko jak dobrze będzie się to trzymać karty i jak sprawdzi się pod obciążeniem (w końcu to pasywna wersja).
 
A ja zapomniałem kupić pasty termoprzewodzącej i składanie nowego kompa muszę na dwa dni odłożyć
 
Jeśli kupowałeś procesor w wersji box, to pasta powinna być już nałożona na spód radiatora. Sprawdź.
 
Kupowałem boxa Intela. Na radiatorze od spodu są trzy szare paski, to jest pasta? Nigdy procesora sam nie montowałem, więc wolę się upewnić. Żonka by mnie chyba zabiła jakbym zepsuł sprzęt za prawie dziewięć stówek od razu po kupnie :)
 
Tak, to powinna być pasta. Żeby uzyskać 100% pewności, delikatnie pomacaj brzeg jednego z pasków palcem - w konsystencji powinien przypominać klej. Kolor i rozmieszczenie jak na razie się zgadza :D
 
Macnąłem, to jest to . Jutro się biorę za montaż :)

Edit: Sprzęcik zmontowany, chodzi super, dzięki wszystkim za pomoc :). Nareszcie będę mógł odpalić Wieśka :D
 
Witam, postanowiłem zasięgnąć opinii forumowiczów, ponieważ skończyły mi się pomysły na rozwiązanie mojego problemu. Zacznę może od krótkiego opisu całej sytuacji. Mój system stoi około 4 miesiące, przez ten czas starałem się zbytnio go nie zaśmiecać. Wszystko działało świetnie do przedwczoraj. Wówczas to pojawiły się dziwne zacięcia całego systemu. Dźwięk charakterystycznie zwalnia podczas odpalania czegokolwiek czy choćby otwierania mojego komputera, filmy (czy to z dysku czy na yt) zwalniają i przyśpieszają, mają również problemy z dźwiękiem. System ma momenty namyślania się, czy to po odpaleniu Opery, czy prostym przeglądaniu dysku.

Moim pierwszym pomysłem rozwiązania problemu było znalezienie programu, który tak obciąża procesor. Po ściągnięciu Process Explorera zauważyłem, że dość dużą wartość osiąga Interrupts, które wynosiło 30-40%. Jeden rdzeń mojego Core 2 Duo praktycznie non stop pracował na 100%. Szukając problemu takiego stanu rzeczy zauważyłem, że na dysku mam bardzo dużo pofragmentowanych plików. Przeprowadziłem defragmentację wszystkich dysków i ciągłe wykorzystanie jednego rdzenia skończyło się, wciąż jednak wartość Interrupts rośnie przy uruchamianiu np. Firefoxa czy Chrome.

Oczywiście spowalniając przy tym cały system. Szukając rozwiązania w internecie, zainstalowałem program DPC Latency Checker by sprawdzić opóźnienia. Moim oczom ukazał się nieciekawy widok.

Zgodnie z poradami przeinstalowałem sterowniki karty graficznej, dźwiękowej, sieciowej, próbowałem także wyłączać poszczególne urządzenia by odkryć które z nich stanowi problem. Nie dało to wiele. Starałem się zwrócić uwagę, kiedy opóźnienia maleją. I dzieje się to np. gdy pisze ten post. Jednak po zminimalizowaniu Opery wartości znów rosną.

Sam jestem już bezsilny, liczę na Waszą pomoc, bo jedynym rozwiązaniem jakie przychodzi mi do głowy jest format. A tego wolałbym uniknąć. Jakieś pomysły?
 
Na dzień dobry sprawdź tryb bezpieczny + ewentualnie odpal potem z pendrajwera jakiś bootowalny system (wsioryba, niech będzie Ubuntu). Powinno to wyeliminować z listy podejrzanych jakieś 3/4 sterowników.

Można też popatrzeć, czy dysk twardy ci nie pada. Obczaj pierwszy lepszy z brzegu program do odczytu SMART-a.

Ewentualnie jakiś syf się pojawił. Odpal Hijack This, zrób loga, zapodaj go do analizy na tej stronce: http://www.hijackthis.de/#anl
 
Zrobiłem test obu moich dysków HD Tune i wyniki są zastanawiające. Mój podstawowy dysk, WD 500GB (stosunkowo nowy, kupiony w tym roku, stoi na nim system) osiąga bardzo niskie wartości transferu. Wklejam szczegóły:
WD 500GB



Samsung 320GB, kilkuletni, głównie do przechowywania filmów, zdjęć, itp.


 
Faktycznie, to jest baaaardzo mała wartość.

Czy grzebałeś ostatnio w fizycznej konfiguracji dysków? Kable, ustawienia? Ktoś pierdyknął w obudowę...?
Sprawdź kable (jeśli możesz, wymień - na potrzeby testów) oraz ustawienia master / slave (jeśli ATA) albo przepnij kabel do innego portu SATA na płycie głównej. Wypnij też ten drugi (dobry dysk). Sprawdź, czy nastąpiły zmiany.
Jeśli nie - wydziel dodatkową partycję na tym nowym WD-ku, postaw system (obok już istniejącego, ale na OSOBNEJ partycji - nic się nie popsuje, co najwyżej linijki bootujące będą do poprawki). Odpal go, sprawdź.
Jeśli i wtedy nic - prawdopodobnie dysk siada.

Jeśli masz na dysku jakieś bardzo cenne dane, rozważ ich backup.
 
Wygląda na to, że problem został rozwiązany. Z niewiadomych przyczyn dysk przestawił się w tryb PIO. Po zastosowaniu rozwiązania opisanego TUTAJ wszystko śmiga szybko jak po formacie a wyniki prezentują się następująco:



Teraz muszę tylko dojść czym jest tryb PIO i jakim cudem się przestawił :) dzięki za pomoc w rozwiązywaniu problemu.
 
Mam laptopa od paru miesięcy, a nie zastanawiałem się czy nie kupiłem czegoś co nie jest takie piękne jak to malują, procesor i karta graficzna w laptopie. :p/>/>/> Co możecie mi powiedzieć o intel core i7-3610QM oraz Geforce GTX 670m? :)/>/>

Ps. Od czego mogę mieć beznadziejne wykorzystanie internetu (przez Wi-Fi do routera kuchnia, a później na końcu drugiego pokoju) wiem, że sporo tracę przez odległość, ale i tak coraz gorzej jest... Teraz znowu lepiej... dziwne. Głupieje. Proszę o pomoc. :D
 
NapoleonPL said:
Ps. Od czego mogę mieć beznadziejne wykorzystanie internetu (przez Wi-Fi do routera kuchnia, a później na końcu drugiego pokoju) wiem, że sporo tracę przez odległość, ale i tak coraz gorzej jest... Teraz znowu lepiej... dziwne. Głupieje. Proszę o pomoc. :D/>
Ściany po drodze?? :p


No i może to być też wina sterownika.
 
Że nieaktualny...? Tak ściany... ale do tej pory ładnie było, a jak często przymuli to nie wiem. :| Hasło jest więc nikt nie wchodzi niepowołany.
 
Możesz zobaczyć, czy nie ma nowszej wersji sterów do neta.

I to się niedawno tak zaczęło robić, czy zawsze? :p Bo może coś na kompie Ci zamula.
 
Laptopa mam od września, na nic podejrzanego nie wchodzę nawet dwustu giga na 1.5 tyra nie mam zajętego, a sterowniki muszę sprawdzić. A zamula okresowo bez powodu i nagle znika... znaczy zamulenie

Edit: Sterowniki aktualne.
 
Mikrofalówka na drodze? Inne urządzenia emitujące sygnał o niskich częstotliwościach? Btw. jaka karta w środku? Użyj Netstumblera do sprawdzenia sygnału. Inne narzędzia znam ale tylko pod Linuxa. Więc nie wiem czego użyć jeszcze do testów.
 
Top Bottom