Witam, postanowiłem zasięgnąć opinii forumowiczów, ponieważ skończyły mi się pomysły na rozwiązanie mojego problemu. Zacznę może od krótkiego opisu całej sytuacji. Mój system stoi około 4 miesiące, przez ten czas starałem się zbytnio go nie zaśmiecać. Wszystko działało świetnie do przedwczoraj. Wówczas to pojawiły się dziwne zacięcia całego systemu. Dźwięk charakterystycznie zwalnia podczas odpalania czegokolwiek czy choćby otwierania mojego komputera, filmy (czy to z dysku czy na yt) zwalniają i przyśpieszają, mają również problemy z dźwiękiem. System ma momenty namyślania się, czy to po odpaleniu Opery, czy prostym przeglądaniu dysku.
Moim pierwszym pomysłem rozwiązania problemu było znalezienie programu, który tak obciąża procesor. Po ściągnięciu Process Explorera zauważyłem, że dość dużą wartość osiąga Interrupts, które wynosiło 30-40%. Jeden rdzeń mojego Core 2 Duo praktycznie non stop pracował na 100%. Szukając problemu takiego stanu rzeczy zauważyłem, że na dysku mam bardzo dużo pofragmentowanych plików. Przeprowadziłem defragmentację wszystkich dysków i ciągłe wykorzystanie jednego rdzenia skończyło się, wciąż jednak wartość Interrupts rośnie przy uruchamianiu np. Firefoxa czy Chrome.
Oczywiście spowalniając przy tym cały system. Szukając rozwiązania w internecie, zainstalowałem program DPC Latency Checker by sprawdzić opóźnienia. Moim oczom ukazał się nieciekawy widok.
Zgodnie z poradami przeinstalowałem sterowniki karty graficznej, dźwiękowej, sieciowej, próbowałem także wyłączać poszczególne urządzenia by odkryć które z nich stanowi problem. Nie dało to wiele. Starałem się zwrócić uwagę, kiedy opóźnienia maleją. I dzieje się to np. gdy pisze ten post. Jednak po zminimalizowaniu Opery wartości znów rosną.
Sam jestem już bezsilny, liczę na Waszą pomoc, bo jedynym rozwiązaniem jakie przychodzi mi do głowy jest format. A tego wolałbym uniknąć. Jakieś pomysły?