Mocno się różnią, kto choć trochę osłuchał się z tymi językami (poprzez filmy, gry, animacje, cokolwiek) raczej na pewno ich nie pomyli. Poza tym nikt nie ma tak cudownej wymowy wszelkich nazw, zwrotów obcych co Japończycy - szidi prodżekto reddo. Oj...
A, no i zwiastun fajny, wreszcie cokolwiek, co traktuje choć trochę o stronie fabularnej, zarysowuje tło wydarzeń, tego brakowało. Podobnie jak nadal brakuje czystego, nie pociętego, nie spreparowanego gameplayu. Ale nie narzekam, no i się nie jaram się, bo i tak nie mam na czym ograć i zanosi się, że jeszcze długo mieć nie będę. Tak więc smutam. Tak trochę. Ech...