Dla mnie wszystko zależy od umiejscowienia w timeline, Ta złota kolorystyka nawet pasowała mi do szybkiego rozwoju nowych technologii ale im bliżej wydarzeń z jedynki tym bardziej klasycznego cyberpunka oczekuję.Znowu czarno-złota kolorystyka? Nie powiem, żebym był zadowolony. Dużo bardziej wolałem tę z pierwszego Deus Exa - zielono-niebieską.
Oryginalny Deus Ex nie był klasycznym cyberpunkiem, bardziej grą szpiegowską z elementami cyberpunku. Co oczywiście nie zmienia faktu, że klimat pierwszej części > Human Revolution. No i ta sikowa kolorystyka też mi średnio pasuje.(...) bardziej klasycznego cyberpunka oczekuję.
A ponadto implanty uniemożliwiały JC i jego bratu okazywanie emocji poprzez mimikę. Właśnie ten chłodny, nihilistyczny klimat rodem z państwa ogarniętego stanem wojennym był w DX najfajniejszy.człowiek wygląda w takim świetle jak nieboszczyk, bleh.
Oryginalny Deus Ex nie był klasycznym cyberpunkiem, bardziej grą szpiegowską z elementami cyberpunku. Co oczywiście nie zmienia faktu, że klimat pierwszej części > Human Revolution. No i ta sikowa kolorystyka też mi średnio pasuje.
Czyli klasycznego i najlepszego Cyberpunku (i sądząc po trailerze właśnie w te klimaty idzie CDPR w przypadku CP2077). Każdy, kto się nie zgadza jest głupi.Dla mnie kolorystyka w zimnych błękitach i ciemnej zieleni to znak cyberpunku z końca poprzedniego wieku (czy nawet tysiąclecia - fajnie to brzmi), czyli tal 90-tych.
I chwała im za to.sądząc po trailerze właśnie w te klimaty idzie CDPR w przypadku CP2077.
Czyli klasycznego i najlepszego Cyberpunku (i sądząc po trailerze właśnie w te klimaty idzie CDPR w przypadku CP2077). Każdy, kto się nie zgadza jest głupi.
80. łamane przez początek 90.Klasyczny i najlepszy to ejtisy, howgh.
Narzekacie na tą kolorystykę jak stare baby przy studni :harhar: ...
Dla mnie kolorystyka w zimnych błękitach i ciemnej zieleni to znak cyberpunku z końca poprzedniego wieku (czy nawet tysiąclecia - fajnie to brzmi), czyli tal 90-tych. Złoty, żółty i pomarańczowy naznaczają niejako nowe podejście do kolorystyki w powyższym temacie.
Lubię oba rozwiązania, ale w Deus Ex zdecydowanie bardziej pasuje mi ta "sikowata kolorystyka"...
"Stary" cyberpunk:
![]()
"Nowy" cyberpunk:
![]()
Jeden żółty budynek, tudzież lokacja oświetlona żółtym światłem (bo niby jak inaczej oddać barwę światła latarni w kreskówce?), to przecież nie "żółta stylistyka", podczas gdy całe HR jest zrobione na jedną modłę.(...)
Czyli klasycznego i najlepszego Cyberpunku (i sądząc po trailerze właśnie w te klimaty idzie CDPR w przypadku CP2077). Każdy, kto się nie zgadza jest głupi.
Nie. Cyberpunk to dla mnie przede wszystkim lata 90. i 80. (90. wymieniam w pierwszej kolejności z racji wieku), bo z tych czasów pochodzi zdecydowana większość tego, co w ogóle klasyfikuje się do tej żanry. Od drugiej połowy lat 90. - o czym zresztą była mowa w wywiadach z Pondsmithem - Cyberpunk zaczął przymierać, by wreszcie zacząć wołać zza grobu, pojawiając się już bardziej na zasadzie "elementów cyberpunku". Sam pomysł CDPR na wskrzeszenie CP2020 pod postacią 2077 jest przecież także chęcią wstrzelenia się w niszę, która powstała przez ostatnią dekadę. Natomiast skąd od razu wziąłeś "sztukę" jaką taką, nie wiem, tym niemniej lubię tak klasyczną, jak i nową - zależy o czym mówimy (chociaż w przypadku gier i muzyki zdecydowanie preferuję klasykę).Czyli idąc Twoim tokiem rozumowania należałoby uznać za najlepszą muzykę/sztukę tylko tą pierwszą (aby nie powiedzieć pierwotną) i klasyczną, bo przecież wszystko inne jest złe oraz niejako łamie jakiś określony kanon...
Nie wiem, może tylko mnie się przytrafiła taka sytuacja. Splot określonych okoliczności i warunków. A tak w ogóle, to ja tu się emocjonuję, wzruszam i uszlachetniam medium, więc proszę mi nie psuć wspomnień.Też szłam non-lethal i kluczem było pokonanie najpierw tych ciężko opancerzonych, plus robota, ogłuszanie żołnierzy na pietrach tej konstrukcji zostawiłam sobie na później, bo oni robią mało szkody