Muszę przyznać, że dzięki tym wszystkim nowinkom wprowadzonym w ostatniej aktualizacji, cieszę się tą grą jak małe dziecko bateryjką
Diablo 3 od samego początku sprawiało mi frajdę i byłem chyba jedną z niewielu osób, które nie wieszały psów na twórcach za to czy tamto. Po prostu nigdy nie oczekiwałem, że będę w to grał dzień w dzień całymi latami. Większe aktualizacje i dodatek zawsze zachęcały mnie do powrotu po dłuższej przerwie, ale dopiero to co wprowadzili teraz sprawia, że znowu czuję się jak zaraz po zakupie podstawki kiedy wszystko było dla mnie nowe. Dzięki nowym zabawkom i zależności między zleceniami, szczelinami i głębokimi szczelinami trudno mi się oderwać. Wcześniej była 1-2 rundki, a teraz robię 5-6, potem próby, ulepszenia klucza, następna rundka i tak mijają kolejne godziny. Niby cały czas to samo, a jednak nie czuję w ogóle powtarzalności. Trzeba przyznać Blizzardowi, że wie jak trzymać graczy przy swoich tytułach, bo nawet jak czasem zrobią coś kiepskiego to potrafią przyznać się do błędu i wprowadzić zmiany, których wszyscy oczekują.
Co przyniesie przyszłość? Trudno powiedzieć, ale myślę że jedyną rzeczą, której tutaj jeszcze brakuje jest rozbudowany i zbalansowany tryb PvP z wieloma opcjami rozgrywki, nowymi nagrodami itd. Moim zdaniem byłby to idealny endgame, bo aktualnie wzmacnianie i przebudowywanie postaci jest zarówno środkiem jak i celem. Robimy misje, zlecenia, rajdy przez szczeliny, odwiedzamy rzemieślników, a wszystko po to żeby następnym razem misje, zlecenia i rajdy poszły sprawniej, a rzemieślnicy zaoferowali więcej. Wraz z dodaniem sensownego PvP, to wszystko byłoby środkiem do nowego celu czyli mierzenia się z innymi graczami.
Dodanie nowych lokacji, zleceń, wydarzeń czy przedmiotów oczywiście też jest mile widziane, ale nie byłoby to aż takie odświeżenie gry. Byłoby zatem fajnie gdyby głównym ficzerem drugiego dodatku (bo nie czarujmy się, na pewno takowy powstanie
) było właśnie PvP tak jak głównym ficzerem Reaper of Souls był tryb przygodowy.