Forumowa filmówka

+
Ja planuje zaopatrzyć się w pudełko chusteczek i wybieram Zieloną Mile. Darabont chyba jako jedyny wie jak się robi ekranizacje książek Kinga(przebłyski, ale żadko, ma Garris). Btw z niecierpliwością czekam na "Mgłe" w jego reżyserii.
 
Taaa... Zielona Mila to jest dopiero film (ale nie będę oglądał, bo mam na DVD ). Oglądnąłbym Trainspotting (scena z nurkowaniem w kiblu = kvlt ), ale przesadzili z porą (po północy??? I znając Polsat, to bedzie trwało do 4 nad ranem ) no i Polsat odbiera mi tak dość średnio...
 
MasPingon said:
Ja planuje zaopatrzyć się w pudełko chusteczek i wybieram Zieloną Mile
no niestety mi tvn ledwo odbiera (grrrr), więc tym razem muszę sobie "Zieloną milę" podarować - widziałam już dwa razy i trochę chusteczek zużyłam ;p.
Darabont chyba jako jedyny wie jak się robi ekranizacje książek Kinga(przebłyski, ale żadko, ma Garris).
Kingowi podobno nie przypadła do gustu ekranizacja "Lśnienia" Kubricka i później napisał scenariusz do kolejnej wersji, jednak moim zdaniem film Kubricka jest świetny...ta rola Nicholsona...... ;D. Między innymi właśnie ona spowodowała, że wolę ten film niż kolejne "Lśnienie" (mimo, że drugie jest bliższe książce, która mi sie bardzo podobała ).
 
Kingowi fetyszyści nie mogą patrzeć na wersje Kubricka. Chociaż się za takowego nie uważam, mi również nie spodobało sie to co Kubrick zrobił z Jackiem. O ile książka opowiada losy faceta z problemami(ale w gruncie rzeczy fajnego gościa i kochającego męża), który daje się owładnąć Panoramie, tak Kubrick przedstawia nam koszmarnego psychola z morderstwem wypisanym na twarzy i nieodłącznym maniakalnym uśmieszkiem. Jack Kubricka mógłby sobie równie dobrze powiesić na szyji tabliczke z napisem "pozabijam was", już w pierwszej scenie sprawia wrażenie niezrównoważonej psychicznie świra. Kubrick całkowicie wypacza sens książki i chociaż jako film Lśnienie jest całkiem niezłe, jako ekranizacja leży na całej lini. A tvn to mi, na krzywe promnienie słoneczne, też nie odbiera *ociera piane z ust i patrzy beznamiętnie w wyłączony telewizor *Lśnienie- komedia obyczajowa dla całej rodzinyHohohohihihi
 
MasPingon said:
chociaż jako film Lśnienie jest całkiem niezłe, jako ekranizacja leży na całej lini.
Z tym się mogę zgodzić ;p.Najpierw widziałam w telewizji Lśnienie według scenariusza Kinga i pomyślałam sobie…”hmm… jakieś dziwne to jest, lepiej przeczytam książkę”. Powieść mi się spodobała znacznie bardziej niż ekranizacja i dopiero dużo później przyszedł czas na film Kubricka, który nieco mnie zaskoczył interpretacją, ale Nicholsona- psychopatę oglądałam z niemałym zainteresowaniem ;].Zresztą ja w ogóle jestem fanką Kubricka…:p.Jeszcze co do ekranizacji książek Kinga, to do tej pory żałuję, że nie widziałam „Misery” ( a podobno już sporo razy w telewizji lecialo :/ )
 
Uczucia jakie Nickolson jest w stanie oddać za pomocą jednej i tej samej miny muszą robic wrażenie nawet na największych malkonentach. Nie dziwota, że Burton zaproponował mu role Jokera w Batmanie.Lśnienie Kubricka
 
Aaye...MasPingon : pięknie to oddałeś naprawde Co do wypowiedzi na górze względem porównań tych obu filmów - nic dodać nic ująć...Ja tylko ze swej strony mogę rzec, że dla mnie wersja telewizyjna "Lśnienia" była lepsza, nie dlatego że jestem fetyszystą King'a , ale ponieważ ten film przedstawiał pewną spójną historię...a Kubrick?Kubrick można by rzec pokazał studium psychologiczne psychopaty odciętego od świata w dziwnym miejscu...Faile : gorąco ci polecam "Misery" naprawdę warto wydać trochę plnów np w wypożyczalni - film jest świetny - choć ma pozmieniane wątki z książki ciutkę.Kahty Bates zagrała rewelacyjnie w tej roli...Aileen
 
Geno said:
Dzisiaj w TV "Uwielbiam zapach napalmu o poranku. (...) Pachnie jak... zwycięstwo"
I to nowsza wersja Fajnie, bo widziałem tylko starą.A w czwartek jeden z moich ulubionych filmów najlepszego reżysera ostatnich lat (IMO), czyli "Jeździec bez głowy" Tima B.
 
MasPingon said:
. Nie dziwota, że Burton zaproponował mu role Jokera w Batmanie.
W najnowszym kręconym Batmanie ( the Dark Knight) ten koles ma zagrać Jokera.......jakoś tego nie widzę o_O...
Polecam Shawshank Redemption, też Darabonta. Żadko się zdarza żeby ekranizacja znokautowała swój książkowy pierwowzór, piękny film nie rozckliwiając się wielce
oglądałam :), film rzeczywiście rewelacyjny, tylko z książką porównania nie mam, bo jedyne co jeszcze czytałam Kinga to "Carrie" i "Miasteczko Salem".
Aileen said:
Faile : gorąco ci polecam "Misery" naprawdę warto wydać trochę plnów np w wypożyczalni
widocznie mam pecha, bo w mojej nie mieli ;)
Gwynbleidd66 said:
A w czwartek jeden z moich ulubionych filmów najlepszego reżysera ostatnich lat (IMO), czyli "Jeździec bez głowy" Tima B
Moje ulubione filmy Burtona to zdecydowanie dwa "Batmany", "Edward Nożycoręki" i "Sok z Żuka". Reszta jest w porządku, ale nie jest w stanie dorównać powyższym tytułom ;].
 
Faile said:
Jeszcze co do ekranizacji książek Kinga, to do tej pory żałuję, że nie widziałam „Misery” ( a podobno już sporo razy w telewizji lecialo :/ )
A gdybyś miała kiedyś przypadkiem możliwość obejrzenia 'Miasteczka Salem', to sobie odpuść, czkoda czasu.Zieloną milę mam na DVD i oglądałem już kilka razy, natomiast żałuję, że nie oglądałem wczoraj Kill Billa (ale na szczęście mam obie części na DVD, więc wszystko jest do nadrobienia)
 
krakers said:
A gdybyś miała kiedyś przypadkiem możliwość obejrzenia 'Miasteczka Salem', to sobie odpuść, czkoda czasu.
Wygrzebałem niedawno ten film z szafki ze starymi DVD z czasopism, ale w końcu nie obejrzałem. Serio taka żenada? Wczoraj widziałem "Pachnidło", nawet fajny klimat, niezła rola drugoplanowa Dustina Hoffmana i Massive Multiplayer Sex na zakończenie :).
 

jiti

Forum veteran
Sephiroth said:
czy warto???
Oj, warto! Wciąga nawet takich anty-serialowców jak ja. (Muszę się przyznać, po oglądnięciu 3 pierwszych odcinków w TV musiałem sobie od kumpla załatwić całą resztę[tak piracką]! przepraszam to był pierwszy i ostatni raz! Nie, Nie, Nie bij aaaaaaaaaaa)
 
Faile said:
Moje ulubione filmy Burtona to zdecydowanie dwa "Batmany", "Edward Nożycoręki" i "Sok z Żuka". Reszta jest w porządku, ale nie jest w stanie dorównać powyższym tytułom ;].
Imo najpiękniejszy film Burtona to Big Fish, końcową opowieść o tym co zobaczył stary patrząc w oko wiedźmy mógłbym oglądać w nieskończoność :]
 
Sephiroth said:
Geno said:
Dzisiaj w TV "Uwielbiam zapach napalmu o poranku. (...) Pachnie jak... zwycięstwo"
Cholera, zasnąłem w 1/4 ..... dobrze ze gdzies jest na DVD A, ogląda ktoś Prison Break --- ostatnio o niczym innym nie slucham .... niestety osobiscie zadnego odcinka obejzec nie zdołałem . Jest szansa to nadrobic http://www.filmweb.pl/%22Prison+Break++Skazany+na+%C5%9Bmier %C4%87%22+na+DVD+ju%C5%BC+3+kwietnia,News,id=33805 , ale pytanie (NIE!retoryczne) czy warto???
I ja też powiem że warto. Serial z bardzo dobrym, wciągającym scenariuszem. Gra aktorska też mi się podoba. Fajnie zrealizowany. Obejrzałem pierwszy sezon. Polecam.
 
Jeśli chodzi o Prison Break, to ściągam sobie właśnie calutki pierwszy sezon (mam dość Polsatu, jego reklam, lektorów, godzin nadawczych i w ogóle mi średnio odbiera)
 
MasPingon said:
Faile said:
Imo najpiękniejszy film Burtona to Big Fish, końcową opowieść o tym co zobaczył stary patrząc w oko wiedźmy mógłbym oglądać w nieskończoność :]
Pamiętam, ze Big Fish mnie bardzo wzruszył i pozytywnie zaskoczył ( od niektórych osób słyszałam wcześniej że jest nudny ). Jednak do "Edwarda Nożycorękiego" mam chyba największy sentyment...oglądałam na pewno z 5 razy :).Co do "Prison Break" to też powiem, że warto zobaczyć. W serialu nie podobała mi się do tej pory tylko jedna rzecz - przedłużanie na silę akcji w okolicach 14 odcinka. Dość mocno rzuciło mi się to w oczy, a później jeszcze przeczytałam, że początkowo Prison Break miał mieć 13 odcinków, jednak rosnąca gwałtownie popularność spowodowała, ze postanowiono nakręcić następne sezony. Osobiscie wolałabym, żeby serial był krótszy...co za dużo to niezdrowo ;p.PS.Zdecydowanie najlepsze postacie to Abruzzi i T-Bag ;D.
 
Top Bottom