To jest news prawie sprzed roku (data artykułu). Od tamtego czasu sprzedano kolejne 12 mln egzemplarzy, zatem łączny wynik to już 24 mln.Tymczasem Hogwarts Legacy pobiło historyczny rekord![]()
To jest news prawie sprzed roku (data artykułu). Od tamtego czasu sprzedano kolejne 12 mln egzemplarzy, zatem łączny wynik to już 24 mln.Tymczasem Hogwarts Legacy pobiło historyczny rekord![]()
Zgadza się. Ma to być całkowicie oddzielna gra od Hogwart Legacy a co do tego że będzie tam trójca (Harry, Ron, Hermiona) to nic mi o tym nie wiadomo. Nie potrzeba tych głównych bohaterów żeby zrobić grę o quidditchu. Była taka gra - Harry Potter i mistrzostwa świata w Quidditchu gdzie akurat Harry był postacią opcjonalną i potem naprawdę marginalną bo występującą w niektórych przerywnikach po strzeleniu gola.A to nie ma być zupełnie osobna gra?
Wyciek demo sugerował, że będzie tam zupełnie inna grafika i będą tam główni bohaterowie serii (Harry, Ron)...
Z tym zagospodarowaniem lokacji to się zgodzę. Okolice Hogwartu, Hogsmeade i zakazanego lasu są w miarę dobrze zagospodarowane natomiast tereny południowe są mało zagospodarowane. Robimy tam chyba z 2 - 3 questy poboczne i jest chyba na siłę dana miejscówka na krańcu mapy na terenach południowych gdzie walczymy z garborogiem i to chyba tyle. Obozów bandytów i zagadek Merlina oczywiście nie liczę.Zawsze mogliby dodać Ulicę Pokątną czy Ministerstwo Magii, choć mnie by się bardziej marzyła wymiana zagraniczna do Durmstrangu czy Ilvermorny...
Ale jednocześnie gra ma ogrom lokacji, które można lepiej zagospodarować i wypełnić nowym contentem, tak że dodawanie nowych miejsc wcale nie jest niezbędne...
Gra Roku 2023
Szczerze, to zostawiłbym to na kolejną grę.Zawsze mogliby dodać Ulicę Pokątną czy Ministerstwo Magii
Na papierze pomysł fajny, ale ciężki do zrealizowania przez brak punktu odniesienia dla twórców, a przynajmniej tak solidnego jak książki i filmy. HL dobrze się sprzedało tylko częściowo dlatego, że jest w miarę przyzwoitym tytułem (choć dla kogoś, kto siedzi w temacie jest grą raczej przeciętną) - istotnym aspektem jest tu po prostu siła marki, która stylistycznie i wizualnie jest powiązana z konkretnymi rzeczami i sprzedanie nowej gry bez tego powiązania naturalnie będzie mega ciężkim zadaniem.choć mnie by się bardziej marzyła wymiana zagraniczna do Durmstrangu czy Ilvermorny...
Czy przypadkiem Redzi nie powiedzieli ostatnio, że będą inspirować się nowym Baldurem?
W Inkwizycji średnio się to udało, a tam odgórnej dyrektywy o grze usłudze nie było.skutecznie usuną wszystkie okropieństwa charakterystyczne dla gier multiplayer
Tu problemem byłby przede wszystkim marketing. Nie wątpię w to, że twórcy byliby w stanie stworzyć przepiękną grę osadzoną w innej szkole magii, bazując na własnej fantazji, historii, kulturze i mitologii różnych regionów, oraz na istniejących już informacjach w lore. Jednak brandem w Hogwarts Legacy jest tytułowy Hogwarts. Pottera w nazwie też umieścić nie mogą.Na papierze pomysł fajny, ale ciężki do zrealizowania przez brak punktu odniesienia dla twórców, a przynajmniej tak solidnego jak książki i filmy.
Dla mnie trylogia Dragon Age to ulubiona growa seria na równi z WiedźminemW Inkwizycji średnio się to udało, a tam odgórnej dyrektywy o grze usłudze nie było.
Wydaje mi się, że jacyś testerzy zrobili wyciek tamtego dema powstającej gry i był tam Harry i Ron, ale może źle pamiętam. Też wyobrażam sobie tę grę jak tamten stary Quidditch World Cup, gdzie będziemy mieli różne drużyny do wyboru - co najmniej drużyny różnych domów z Hogwartu. Choć drużyny zagraniczne byłyby równie ciekawe...Ma to być całkowicie oddzielna gra od Hogwart Legacy a co do tego że będzie tam trójca (Harry, Ron, Hermiona) to nic mi o tym nie wiadomo.
Ja bym tu dodał jeszcze to, że nie było wcześniej gry osadzonej w uniwersum HP z otwartym światem. Sam Hogwart jako magiczny zamek pełen tajemnic koncepcyjnie się do tego dobrze nadawał. No i w pewnym sensie Hogwart również był "bohaterem" wszystkich 7 książek serii, więc nostalgia ma tu znaczenie.HL dobrze się sprzedało tylko częściowo dlatego, że jest w miarę przyzwoitym tytułem (choć dla kogoś, kto siedzi w temacie jest grą raczej przeciętną) - istotnym aspektem jest tu po prostu siła marki, która stylistycznie i wizualnie jest powiązana z konkretnymi rzeczami i sprzedanie nowej gry bez tego powiązania naturalnie będzie mega ciężkim zadaniem.
Nie widzę tu nic o grze roku.
No widzisz, ja właśnie mam pewne wątpliwości biorąc pod uwagę jakość fabuły w HL.Nie wątpię w to, że twórcy byliby w stanie stworzyć przepiękną grę osadzoną w innej szkole magii, bazując na własnej fantazji, historii, kulturze i mitologii różnych regionów, oraz na istniejących już informacjach w lore.
Że jest to pomysł ciekawszy i odważniejszy, to akurat pełna zgoda z mojej strony. Chciałbym, żeby twórcy mieli przysłowiowe cojones I poszli w tym kierunku. Mimo wszystko.Ja bym najchętniej zagrała w grę osadzoną w innej szkole magii i uważam to za znacznie ciekawszą opcję na sequel niż kolejny powrót do Hogwartu, ale rozumiem, że ciężko byłoby o promowanie tego tytułu gdyby powiązanie z serią o Harrym Potterze nie było zbyt wielkie.
Błąd. Inkwizycja koncepcyjnie zaczęła swój żywot jeszcze przed premierą DA2 i owszem, była planowana jako multiplayer, bo to się ludkom z Bioware wydawało naturalnym kierunkiem dla erpegów wtedy, chcieli odtworzyć wrażenia z sesji rpg. Nikt tego na nich nie wymusił, nie wspominając o tym, że format live-service pojawił się w branży nieco później. Nie wszystko złe, co EA w tym akurat wypadku - Bio autentycznie miało ambicje stworzyć angażującego erpega w multi i to był dla nich kierunek rozwoju gier w tym gatunku. Dlatego wspomniałem, że żadnej dyrektywy z góry nie było.Ale właśnie w Inkwizycji był ten sam problem, o którym piszę.
Na batdzo wczesnym etapie produkcji, EA wymusiło na Bioware (mimo ich sprzeciwu), by gra ta była multiplayer i była usługą.
Miałam na myśli, że HL jest grą, która miała najwięcej sprzedanych kopii w roku 2023.Nie widzę tu nic o grze roku.
Zawsze mogliby zatrudnić nowych, lepszych scenarzystów. Nawet wśród istniejących fanów serii. I dałoby się stworzyć ciekawy świat i wciągającą historię na bazie istniejących w lore informacji, historii, kultury i mitologii innego regionu, fantazji scenarzystów. Łącząc charakterystyczne elementy dotychczasowego settingu ze specyfiką innego państwa...No widzisz, ja właśnie mam pewne wątpliwości biorąc pod uwagę jakość fabuły w HL.
Byłoby cudownieŻe jest to pomysł ciekawszy i odważniejszy, to akurat pełna zgoda z mojej strony. Chciałbym, żeby twórcy mieli przysłowiowe cojones I poszli w tym kierunku.
A to myślałam, że były to plany EA, nie Bioware.Inkwizycja koncepcyjnie zaczęła swój żywot jeszcze przed premierą DA2 i owszem, była planowana jako multiplayer, bo to się ludkom z Bioware wydawało naturalnym kierunkiem dla erpegów wtedy, chcieli odtworzyć wrażenia z sesji rpg.
W zasadzie moim największym zarzutem do fabuły HL, to to że było to takie the best of hp stuff, i prawie zero własnego wkładu w lore świata. Już wiedźminy sporo dodawały, nowymi frakcjami, postaciami, wątkami historycznymi itd. I w sumie nie wiem czy team hl nie mógł, nie potrafił czy nie chciał dodawać zbyt wiele od siebie w ten świat.Fabuła główna HL nie była jej najmocniejszą stroną, jednak widać, że twórcy zrobili ogromny research w temacie lore z książek i filmów
Ło ho ho ho nie, już jedynka była praktycznie stworzona jako takie te best of saga i opowiadania, a kolejne gry jeszcze się do tego dokładały. Przy czym rozwalała mnie taka wybiórcza szczegółowość redów, jak zapamiętali że Keira miała pieprzyka na cycku, ale jej koloru oczu już nie XDChyba nawet growy Wiedźmin nie może się pochwalić aż taką ilością nawet najmniejszych detali przeniesionych z książek do gry.
W zasadzie najlepiej byłoby wcisnąć nowego, z góry ustalonego bohatera i uznać go za właściwego, kanonicznego protagonistę zarówno sequela jak i jedynki, ale na to pewnie nie pójdą.Co do planów na sequel to ciekawe czy kontynuowana będzie postać z HL. Nie ma ona ani ustalonego wyglądu, ani osobowości, ani nawet nazwiska czy pseudonimu... Ciężko taką postać uwzględnić w historii.
Tu mogą być różne preferencje wśród fanów. I różne zadania obrane przez twórców/wytwórnię.W zasadzie moim największym zarzutem do fabuły HL, to to że było to takie the best of hp stuff, i prawie zero własnego wkładu w lore świata. Już wiedźminy sporo dodawały, nowymi frakcjami, postaciami, wątkami historycznymi itd. I w sumie nie wiem czy team hl nie mógł, nie potrafił czy nie chciał dodawać zbyt wiele od siebie w ten świat.
Przy czym rozwalała mnie taka wybiórcza szczegółowość redów, jak zapamiętali że Keira miała pieprzyka na cycku, ale jej koloru oczu już nie XD
W sumie mogliby kontynuować bohatera z jedynki, ale on nie ma ani imienia, ani wyglądu, ani osobowości. Nie chciałabym...W zasadzie najlepiej byłoby wcisnąć nowego, z góry ustalonego bohatera i uznać go za właściwego, kanonicznego protagonistę zarówno sequela jak i jedynki, ale na to pewnie nie pójdą.
Nic nie wiadomo, choć Redzi otwarcie sugerowali, że w sequelu CP może Night City w ogóle nie być, bo nie widzą sensu ograniczać świat gry do tylko jednego miejsca.Swoją drogą, czy nowy Cyberpunk osadzony będzie w tym samym Night City?
Ciri wydaje się opcją najbardziej oczywistą, since wielu graczy tego oczekuje, plus zwracali uwagę, że nawet w złym zakończeniu Ciri wcale nie ginie, tylko porzuca Geralta.Wciąż zastanawia mnie czy w W4 będzie protagonista taki jak Geralt (może Ciri? lub narzucony przez grę nowy wiedźmin?), czy postać stworzona od zera przez gracza.
Zaraz, jeszcze nie ograłaś żadnego ME?Jeszcze nie wiem jak się mają V czy Shepard
Tam jest taki problem, że cały świat gry jest jedną wielką otwartą lokacją?Nic nie wiadomo, choć Redzi otwarcie sugerowali, że w sequelu CP może Night City w ogóle nie być, bo nie widzą sensu ograniczać świat gry do tylko jednego miejsca.
Mnie by najbardziej ucieszyła Ciri, ale czytałam niedawno wywiad, gdzie Redzi sugerowali, że nowy protagonista może być jak V...Ciri wydaje się opcją najbardziej oczywistą, since wielu graczy tego oczekuje, plus zwracali uwagę, że nawet w złym zakończeniu Ciri wcale nie ginie, tylko porzuca Geralta.
Jedynkę przeszłam w całości dość dawno, o ile dobrze pamiętam, to ta gra była niezbyt rozbudowana i trochę toporna (na tle DAO), ale zaczęłam ME2 i zachwyciła mnie filmowość i dynamiczność kontynuacji, ogromny skok jakościowy. Niestety przeszłam chyba tylko połowę i nie pamiętam czemu nie dokończyłam. Muszę zagrać w całą trylogię od nowa, skoro wyszło już to Legendary Edition.Zaraz, jeszcze nie ograłaś żadnego ME?
Już przy pracy nad Wiedźminem 1 główny bohater miał być jakims tam wiedźminem, dopiero później zaskoczyło, że jednak musi to być Geralt.Mnie by najbardziej ucieszyła Ciri, ale czytałam niedawno wywiad, gdzie Redzi sugerowali, że nowy protagonista może być jak V...
Właśnie plusem narzuconego bohatera jest fakt że możemy się z nim bardziej utożsamić. Bo ma już swoją historię, swoje cechy charakteru. Natomiast postać z generatora ma to że możesz stworzyć np. siebie ale ta postać nie ma żadnej historii. Nawet Cyberpunk pod tym względem szwankuje bo tam jest tylko prolog oddzielny dla przeszłości V i kilka opcjonalnych tekstów w zależności od pochodzenia. HL ma fabułę powiedzmy OK ale o postaci nic nie wiemy. Musimy sobie dopowiedzieć. Tak samo było zresztą w Skyrimie.Już przy pracy nad Wiedźminem 1 główny bohater miał być jakims tam wiedźminem, dopiero później zaskoczyło, że jednak musi to być Geralt.
Są oczywiście plusy i minusy postawienia zarówno na znanego bohatera jak i pochodzącego z generatora.
Napisałaś:Miałam na myśli, że HL jest grą, która miała najwięcej sprzedanych kopii w roku 2023.
Założyłem zatem, że przypisujesz grze obydwa te osiągnięcia.Gra Roku 2023, najwięcej sprzedanych egzemplarzy
Ba, wszystko się da. Choć ostatecznie wcale nie tak łatwo jest znaleźć *dobrych* scenarzystów. Spójrz na te najlepsze gry zeszłego roku i policz ile z nich miało scenariusz, który broni się sam w sobie, a nie dlatego, że towarzyszy mu przyjemna rozgrywka.Zawsze mogliby zatrudnić nowych, lepszych scenarzystów. Nawet wśród istniejących fanów serii. I dałoby się stworzyć ciekawy świat i wciągającą historię na bazie istniejących w lore informacji, historii, kultury i mitologii innego regionu, fantazji scenarzystów. Łącząc charakterystyczne elementy dotychczasowego settingu ze specyfiką innego państwa...
Owszem, świat nie będący *jedynie* kopią, ale bardzo dużo na niej budujący. Filmy nadały estetykę i klimat tej grze i z tej koncepcji wszystko było rozwijane. Przyznam natomiast, że w obrębach zamku to, co zostało względem filmów zmienione i dodane w większości przypadków świadczy o zrozumieniu całości materiału źródłowego - zarówno książek, jak i filmów - i zostało oddane z należytą starannością. Poza zamkiem trochę zaczynają się schody, chociaż mniej mam tu zarzutów od strony koncepcyjnej, a więcej całościowo - od strony konstrukcji gry.Gra miała też cudownych artystów, którzy stworzyli przepiękny świat, niebędący jedynie kopią filmowej estetyki
Czy ja wiem? Rebelia goblinów i cała ta starożytna magia będąca częścią głównej linii fabularnej to jest coś, czego książki i filmy w żaden sposób nie eksplorowały. O pierwszym Rowling pisała w jakichś dodatkowych materiałach na Pottermore, a drugie jest całkowitym wymysłem twórców. Do tego w grze brakuje elementów kultowych dla tej opowieści. Pokątna, Quidditch, Ministerstwo... - i nawet nie mówię, że to źle. Po prostu w obrębie tego, co nam oddano nie było na to miejsca (może poza quidditchem). Do tego skupienie na autorskich postaciach przez osadzenie historii na długo przed opowieścią znaną z książek, czy nawet Fantastycznych Zwierząt.W zasadzie moim największym zarzutem do fabuły HL, to to że było to takie the best of hp stuff, i prawie zero własnego wkładu w lore świata. Już wiedźminy sporo dodawały, nowymi frakcjami, postaciami, wątkami historycznymi itd. I w sumie nie wiem czy team hl nie mógł, nie potrafił czy nie chciał dodawać zbyt wiele od siebie w ten świat.
V to w zasadzie predefiniowana postać - masz wpływ na kilka czynników jej osobowości i możesz przez ich pryzmat mieć troszeczkę inny kontekst całej opowieści, ale trudno jest zrobić dwie postaci skrajnie od siebie różne.Jeszcze nie wiem jak się mają V czy Shepard do Geralta, Hawke w DA2 był dość wyrazisty, ale też nie mieliśmy zbyt dużej swobody w kreowaniu jego postaci...
"Rather than just launching a one-and-done console game, how do we develop a game around, for example, a Hogwarts Legacy or Harry Potter, that is a live-service where people can live and work and build and play in that world in an ongoing basis?" he said.
Przyznaję, że prawie się zakrztusiłem wodą, gdy przeczytałem nagłówek. Po lekturze tekstu wcale nie było lepiej.
Zacytuję jedno zdanie w tym artykule: "Ale ryzyko wpisane jest w tworzenie każdego dzieła i nie jest również przesądzone, że kontynuacja Hogwarts Legacy - nawet jeśli pozostanie przy klasycznej, singlowej rozgrywce i zamkniętej historii - powtórzy sukces tytułu z 2023 roku."
Przyznaję, że prawie się zakrztusiłem wodą, gdy przeczytałem nagłówek. Po lekturze tekstu wcale nie było lepiej.