[Mechanika] Kradzież przedmiotów

+
[Mechanika] Kradzież przedmiotów

Jedną z bolączek całej serii jest dla mnie fakt, że Geralt może kraść wszystko co popadnie i nikt mu za to nic nie robi. Z chat wieśniaków to jeszcze rozumiem - oni czują do wiedźminów respekt przemieszany ze strachem, tak że być może po prostu boją się odezwać... Ale kradzież z zamków, domów mieszczańskich jest bardzo nierealistyczna moim zdaniem. Dopiero zacząłem grać w W3 i nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że gdzieś widziałem ostrzeżenie o kradzieży, kiedy próbowałem zabrać czyjąś rzecz.

Jestem teraz w Velen i zwróciłem jednak uwagę, że - tak jak w poprzednich częściach - tutaj też nikt nie ma nic przeciwko, kiedy zabieram ich cały dobytek :D

To w końcu kradzież jest karana czy nie w W3? I co w ogóle sądzicie na ten temat?
 
Jedną z bolączek całej serii jest dla mnie fakt, że Geralt może kraść wszystko co popadnie i nikt mu za to nic nie robi. Z chat wieśniaków to jeszcze rozumiem - oni czują do wiedźminów respekt przemieszany ze strachem, tak że być może po prostu boją się odezwać... Ale kradzież z zamków, domów mieszczańskich jest bardzo nierealistyczna moim zdaniem. Dopiero zacząłem grać w W3 i nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że gdzieś widziałem ostrzeżenie o kradzieży, kiedy próbowałem zabrać czyjąś rzecz.

Jestem teraz w Velen i zwróciłem jednak uwagę, że - tak jak w poprzednich częściach - tutaj też nikt nie ma nic przeciwko, kiedy zabieram ich cały dobytek :D

To w końcu kradzież jest karana czy nie w W3? I co w ogóle sądzicie na ten temat?

Jak spróbujesz coś ukraść przy strażnikach to wtedy jest karana. "Zwykli" ludzie nie reagują w żaden sposób.
 
Mnie ta kradzież z domków też nie pasuje. Osobiście wolałby by było to rozwiązane tak jak przy strażnikach. Dopóki ktoś cię widzi to alarmuje że kradniesz i zaczyna atakować. Decyzja czy wyrżnąć pół wioski czy nie zależałaby tylko od osobistych decyzji. Ewentualnie mógłby pójść jakiś list gończy do straży że jak tylko się z nimi spotkasz to wszczynają łapankę :)
 
Mnie ta kradzież z domków też nie pasuje. Osobiście wolałby by było to rozwiązane tak jak przy strażnikach. Dopóki ktoś cię widzi to alarmuje że kradniesz i zaczyna atakować.

moim zdaniem REDzi musieliby zmienić (całkowicie) podejście do systemu ekonomicznego w grze. zwiększyć dostępną walutę albo obniżyć ceny alkoholu (którego znajduje się najwięcej), albo pozmieniać wiele innych askpektów.
Tak to zostało zaprojektowane, imho działa - kiedy 'ukradłem'/wziąłem coś z worka przy strażnikach, musiałem baaardzo szybko się oddalić :D
Początkowo nawet nie wiedziałem dlaczego się na mnie rzucili ;-)
 
moim zdaniem REDzi musieliby zmienić (całkowicie) podejście do systemu ekonomicznego w grze. zwiększyć dostępną walutę albo obniżyć ceny alkoholu (którego znajduje się najwięcej), albo pozmieniać wiele innych askpektów.
Tak to zostało zaprojektowane, imho działa - kiedy 'ukradłem'/wziąłem coś z worka przy strażnikach, musiałem baaardzo szybko się oddalić :D
Początkowo nawet nie wiedziałem dlaczego się na mnie rzucili ;-)

A czy przewiny zostają czy są wybaczane po oddaleniu się?
 
Powiem szczerze, że o ile w jedynce i dwójce ograbiałem domy ze wszystkiego o tyle w trójce prawie tego nie robię. Dlaczego? Ano dlatego że zwyczajnie mi się nie chce :p Świat jest ogromny i wypełniony wszelkiej maści kuframi, workami czy regałami, że życia by mi brakło na przetrząsaniu wszystkiego. Często nie chce mi się nawet przeglądać zwłok zabitych ludzi (tudzież nieludzi), potwory 'ograbiam' częściej, ale też nie zawsze. Na niechęć do kradzieży wpływa również nowy system alchemii, który wymaga posiadania składników raz, nie trzeba więc nosić ze sobą ogromnej ilości ziół i potworzych flaków na zapas. Kolejną rzeczą jest system rzemiosła, który pozwala rozbierać na części wszystko co posiadamy. Chcąc więc wykuć nowy miecz czy uszyć nową kurtkę nie muszę obrobić paru okolicznych domów w celu zdobycia składników, po prostu przerabiam to co już posiadam. Jeśli mi czegoś brakuje to znacznie prościej jest udać się do kupca lub zielarza i zakupić potrzebne graty zamiast rozglądać się po okolicy kogo by tu obrabować.

Jasne, strażnicy oraz właściciele domów i kramów mogliby bardziej reagować, ale i bez tego nie czuję potrzeby kraść.
 
Ja też raczej nie kradę - lubię odgrywać postaci w grach, a Geralt raczej nie był jumaczem, który ograbiał Melitele ducha winnych ludzi :D
 
Powiem szczerze, że o ile w jedynce i dwójce ograbiałem domy ze wszystkiego o tyle w trójce prawie tego nie robię. Dlaczego? Ano dlatego że zwyczajnie mi się nie chce :p
Ja kradnę co wlezie, ale tylko przy okazji. Po Białym Sadzie i może jednej wiosce w Velen zupełnie olałem specjalne przetrząsanie chat - co było normą w W1 i W2. Przy czym przetrząsanie w W3 przypomniało mi W1, bo również chodziło głównie o księgi (dopóki nie zaczęły się powtarzać).
 
Top Bottom