W_Wallace;n8364380 said:
1/3 życia spędzona na forum gry komputerowej ... to musi być coś więcej niż fanboystwo :hatsoff:
Sam nie wiem jak to jest, ale odpalić komputer i nie wejść na forum, to jak wyjazd nad morze bez wejścia na plażę. No niby można, ale bez sensu.
Co prawda w ostatnim czasie czuję się trochę jak taki przyczajony smok, ukryty tygrys, trochę taki stary już Batman, który czai się w ciemnościach, ale stale stoi na straży. Być może ktoś, ktoś z kim znam się słabiej powiedziałby złośliwie, że ten to się już totalnie zlurkeryzował, ale ja się na tym forum wychowałem i nie w myśl mi je opuszczać.
Kurcze, jak sobie pomyślę ile to już osób tu poznałem, i ilu z nich tu zostało. Wszyscy zapaleńcy, udzielający się, tworzący strony fanowskie, cokolwiek. Sam byłem jednym z nich.
Nostalgia...
Jeszcze swoje dzieci wychowam na tym forum