Sens życia, filozofia, polityka, gospodarka

+
Status
Not open for further replies.
*dorobiłem nowe numerki
Firnomir said:
[...] 1. Lol, nigdzie Cię faszystą nie nazwałem, nawet do tego nie nawiązałem. Dbając o gospodarkę swojego kraju i traktując jej dobro nadrzędnie - jesteś (ekonomicznym) nacjonalistą. Czy to źle? Wg mnie tak, ale to kwestia "gustu", a nie zło samo w sobie, jak faszyzm na przykład.

[...] 2. A czemu dbam o Wspólnotę Europejską a nie tylko o Polskę? Chyba kwestia skali. Plus tego, że o dobro całego świata niestety dbać nie mogę.

[...] 3. spójrz na swój paszport - na górze masz "Unia Europejska", a na niżej dopiero "Polska", także za granicą jesteś traktowany jako obywatel UE

4. I owszem, jestem starszy. I wiesz co? W wieku 15 czy 16 lat przez krótki czas słuchałem nawet Korwina. Pociesza mnie fakt, że skoro ja z tego wyrosłem, to może i Ty wyrośniesz. [...]
1. Wzmianka o faszyzmie była jeszcze nawiązaniem do mojej dzisiejszej rozmowy z tym facetem z Informacji Europejskiej. Co do nacjonalizmu ekonomicznego - mógłbym strawić takie określenie, i faktycznie to kwestia gustu, czy to popieramy. Ja tak, Ty nie - nie ma co tego roztrząsać. Oto cały motor napędowy do prowadzenia jakichkolwiek debat, a więc różnice są czasem potrzebne. Chociażby po to, żeby coś się działo w tym wątku :)

2. Faktycznie to wszystko kwestia skali. Ja teraz mógłbym Ci powiedzieć (gdyby przyjąć narodowość europejską), że jesteś europejskim nacjonalistą, i dbasz tylko o interes Unii. O interes świata może nie chcesz, zasłaniając się tym że nie możesz. To oczywiście demagogia, ale wszystko sprowadza się do tego, że różnie stawimy granicę. Sęk w tym, że każdy może ją dowolnie przesuwać

3. Tu tylko powiem od siebie że boli mnie ta nadrzędność Unii. Chciałbym mieć suwerenną Polskę, a nie Socjalistyczną Republikę Związku Europejskiego.

4. A to mnie z kolei śmieszy. Gdy jakiś gówniarz wygłasza narodowe poglądy, zawsze się go odsyła z tekstem że "słucha Korwina, jest młody i głupi, nie warto z nim gadać". Tak jest najłatwiej. To że trafia do mnie w niektórych kwestiach nie znaczy że podzielam jego retorykę, bardziej skrajne pomysły i uważam go za w pełni rozgarniętego. Nie, nie uważam. Ale on widzi Unię tak jak ja, nie będę temu przeczyć.

Ogółem dzięki za dyskusję, dzisiaj (paradoksalnie przy rozmowie z tym dziwnym europejskim osobnikiem) zacząłem doceniać merytoryczne dyskusje których mi brakło w szkole. Na forum nie brakuje ;)/>
 
Polska prędzej czy później sama by dogoniła świat, bez niczyich pieniędzy i niczyich nakazów i zakazów. W końcu byliśmy krajem bardzo szybko rozwijającym się co niestety zostało zahamowane gdy przystąpiliśmy do Unii.

http://www.egospodarka.pl/art/galeria/90728,Dynamika-polskiego-PKB-znowu-w-dol,1,39,1.html

http://forsal.pl/artykuly/704298,pkb_w_unii_europejskiej_2013_kolejny_kwartal_recesji.html
 
Swooneb said:
Polska prędzej czy później sama by dogoniła świat, bez niczyich pieniędzy i niczyich nakazów i zakazów. W końcu byliśmy krajem bardzo szybko rozwijającym się co niestety zostało zahamowane gdy przystąpiliśmy do Unii.

http://www.egospodar...dol,1,39,1.html

http://forsal.pl/art...al_recesji.html

PKB Chin nadal rośnie bardzo, bardzo szybko. Choć też zwolniło.
Jak coś, to Triada ma tam wycieczki, jak już polecisz, to pewnie pozwolą Ci zostać, jeśli poprosisz o azyl.

Tyle w temacie "PKB! PKB! O me drogie pekabe!".

Btw, w recesji jest ogółem cały świat. Gdybyśmy byli krajem "samodzielnym" (obecnie tylko Korea Północna się w to na poważnie bawi), to nas by nie dotknął?
 

Sitwa na odtrutkę po panu Maksie.
 
Firnomir said:

Sitwa na odtrutkę po panu Maksie.

W tym obrazku widzę straszliwy błąd w rozumowaniu i pojmowaniu świata.

Polska - ofiara jest zazwyczaj przypadkowa, ewentualnie kibic innej drużyny (albo wyjatek, który zaraz opiszę). Ni jak się to ma z patriotyzmem. (W ogóle od kiedy patriota musi byc kibicem/kibolem)
GB - ofiara żołnierz, w dodatku nieopodal koszar, typowa zemsta fanatycznych muslimów. Poczekajmy na jeszcze kilka takich akcji to dopiero będzie tam Sajgon.

Dlaczego zabito "Człowieka" w Krakowie - nie dlatego, że był "kibolem" innej drużyny, ale dlatego, że handlował koksem. To już nie są bandy chuliganów. To są zorganizowane grupy przestępcze i teraz tłuką się o wpływy.

Czas zweryfikuje kto ma racje.
 
Oooo, widzę, że komentujemy na wesoło i obrazkami; to i ja cos wrzucę w tym tonie

https://www.youtube.com/watch?v=4AU_FYoiwbE&noredirect=1
 
Polliver said:
W tym obrazku widzę straszliwy błąd w rozumowaniu i pojmowaniu świata.

Polska - ofiara jest zazwyczaj przypadkowa, ewentualnie kibic innej drużyny (albo wyjatek, który zaraz opiszę). Ni jak się to ma z patriotyzmem. (W ogóle od kiedy patriota musi byc kibicem/kibolem)
GB - ofiara żołnierz, w dodatku nieopodal koszar, typowa zemsta fanatycznych muslimów. Poczekajmy na jeszcze kilka takich akcji to dopiero będzie tam Sajgon.

Dlaczego zabito "Człowieka" w Krakowie - nie dlatego, że był "kibolem" innej drużyny, ale dlatego, że handlował koksem. To już nie są bandy chuliganów. To są zorganizowane grupy przestępcze i teraz tłuką się o wpływy.

Czas zweryfikuje kto ma racje.

Totalnie nie zrozumiałeś obrazka.
 
Firnomir said:
Proszę Cię bardzo.

Przeciętny kibic nie ma NIC wspólnego z psycholem z maczetą.
Przeciętny muzułmanin... - uzupełnij sam.
Przeciętny kibic nie ma NIC wspólnego z psycholem z maczetą.
Przeciętny muzułmanin - modli się za psycholem z maczetą.
Ja ostatnio tak to widzę - zwłaszcza, że mam rodzinę w Londynie.
Dla niedowiarków polecam oglądnięcie filmów tego pana na YT:
Pat Condell
 
Multi - kulti /> /> />

http://wiadomosci.onet.pl/wideo/przyjaciel-zamachowca-z-londynu-nie-potepiam-tego-,128571,w.html
 
wsad3a said:
Przeciętny kibic nie ma NIC wspólnego z psycholem z maczetą.
Przeciętny muzułmanin - modli się za psycholem z maczetą.

Ok, lądujesz na liście ludzi, z którymi nie da się dyskutować.
 
wsad3a said:
Przeciętny kibic nie ma NIC wspólnego z psycholem z maczetą.
Przeciętny muzułmanin - modli się za psycholem z maczetą.
(...)
I, oczywiście, masz na poparcie tej tezy konkretne badania i analizy? Coś poza "jak wszystkim powszechnie wiadomo...", albo "Bo moja rodzina w Londynie..."
 
Firnomir said:
Proszę Cię bardzo.

Przeciętny kibic nie ma NIC wspólnego z psycholem z maczetą.
Przeciętny muzułmanin... - uzupełnij sam.

Patrząc na tłumy paryskich muslimów, poważnie bym się zastanowił, czy aby w przyszłości nie sięgnęliby po maczety. Zwłaszcza, że to stado owiec (przenośnia). Ktoś im powie co mają robić i to robią.

Ale bardzo proszę o zachowanie jakiegoś poziomu kultury i nie określanie wyznawców innch religii mianem "durnego stada owiec". W razie wątpliwości polecam lekturę Regulaminu.
zi3lona
 
Polliver said:
Patrząc na tłumy paryskich muslimów, poważnie bym się zastanowił, czy aby w przyszłości nie sięgnęliby po maczety. Zwłaszcza, że to durne stado owiec. Ktoś im powie co mają robić i to robią.

Wiesz to z http://www.euroislam.pl/ czy filmików na youtubie?
Idę o zakład, że żaden z moich "antyislamskich" rozmówców z żadnym muzułmaninem nigdy na żywo nawet nie rozmawiał, a już tym bardziej żadnego nie zna. Ew. rozmawiał, kiedy ten go obsługiwał w jakimś punkcie handlowo-usługowym i była to rozmowa w stylu "dwa euro proszę, dziękuję, zapraszamy ponownie".
 
Firnomir said:
Ok, lądujesz na liście ludzi, z którymi nie da się dyskutować.
Hmm... Czyli ludzie, z którymi da się dyskutować to ci, którzy mają takie same poglądy... Zupełnie jak w polityce - kto ma inne zdanie z tym nie rozmawiamy.

Firnomir said:
I, oczywiście, masz na poparcie tej tezy konkretne badania i analizy? Coś poza "jak wszystkim powszechnie wiadomo...", albo "Bo moja rodzina w Londynie..."
No oczywiście bo siostra i szwagier muszą mieć doktorat i pisać prace naukowe aby mi opowiedzieć o tym co się u nich w mieście dzieje. Właśnie dlatego zamieściłem link do kanału Pat'a Condell'a. Jako uznany pisarz, komentator polityczny i autor felietonów prasowych ma znacznie więcej do powiedzenia w tych sprawach niż dziewczyna ze zmywaka i robotnik z brytyjskiej fabryki.
 
wsad3a said:
Hmm... Czyli ludzie, z którymi da się dyskutować to ci, którzy mają takie same poglądy... Zupełnie jak w polityce - kto ma inne zdanie z tym nie rozmawiamy.

Nie. Ludzie, z którymi nie da się dyskutować, to dla mnie fanatycy jakiejkolwiek idei, którzy patrzą na świat przez ostry filtr uprzedzeń i stereotypów.

Btw:
http://www.godhatesshrimp.com/
:p
 
Firnomir said:
Wiesz to z http://www.euroislam.pl/ czy filmików na youtubie?
Idę o zakład, że żaden z moich "antyislamskich" rozmówców z żadnym muzułmaninem nigdy na żywo nawet nie rozmawiał, a już tym bardziej żadnego nie zna. Ew. rozmawiał, kiedy ten go obsługiwał w jakimś punkcie handlowo-usługowym i była to rozmowa w stylu "dwa euro proszę, dziękuję, zapraszamy ponownie".

Z drugie strony ciekawy jestem, czy Ty znasz jakiegoś mahometanina. W Polsce muzułmanie problemem nie są i raczej nigdy nie będą.
Osobiście nic bym do nich nie miał gdyby tylko dali się asymilować, albo zachowywali przynajmniej swoją tolerancję jak ich przodkowie.
Jak już mówiłem, tłumem niewykształconych imigrantów bardzo łatwo manipulować, dlatego w mojej ocenie stanowią potencjalne niebezpieczeństwo.
 
wsad3a said:
(...)

No oczywiście bo siostra i szwagier muszą mieć doktorat i pisać prace naukowe aby mi opowiedzieć o tym co się u nich w mieście dzieje. Właśnie dlatego zamieściłem link do kanału Pat'a Condell'a. Jako uznany pisarz, komentator polityczny i autor felietonów prasowych ma znacznie więcej do powiedzenia w tych sprawach niż dziewczyna ze zmywaka i robotnik z brytyjskiej fabryki.

Bo anecdotal evidence to, cóż, anecdotal evidence. A porządne opracowanie naukowe, poddane procedurze peer review, to punkt wyjścia do jakiejś dyskusji.

@Polliver

No jasne, bo różnica jakościowa między niewykształconym imigrantem skądkolwiek a niewykształconym miejscowym jest przecież oczywistą oczywistością.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom