Tłumaczenia tytułów filmów i seriali

+
Ja przytoczyłem Rivendell, ponieważ to akurat *jest* błąd. Imiona czy nazwiska zaś - cóz, mogą się podobać albo i nie. Ja osobiście spotkałem się ze zdaniem, że Łazik jakoś lepiej pasuje niż Obieżyświat - nie wiem, czy z semantyki oryginalnie użytego wyrazu, czy też gdzieś w treści bł tak a nie inaczej opisany... cóż - Łoziński został za swoje tłumaczenie nawet nagrodzony, bo fantazję to on mimo wszystko miał. Ale "trochę" z nią przesadzał i stąd różne kwiatki, ponadto rzeczywiście - starał się zmienić coś do czego wszyscy się przyzwyczaili na swój, niekoniecznie chwytliwy sposób.
 
Nie wnikając może w szczegóły tłumaczenia Łozińskiego to można postawić jeden główny zarzut, za bardzo starał się spolszczyć, czy może raczej zesłowiańszczyć oryginalne nazwy występujące w dziele Tolkiena. I tyle.
 
wedłud mnie nigdzie nie powinni tłumaczyc imion nazw miast itd. w zadnym filmie i prawie zadnej ksiązce (napisałem prawie bo czasami zdazają sie wyjątki )najlepiej by było jakby je zostawili w spokoju tak mi sie wydaju
 
Właśnie czytam "Oczy Smoka" Kinga... i stwierdzam, że i w tym przypadku tłumacza chyba nieco poniosło... przetłumaczono praktycznie wszystko co było możliwe.
 
Tibor said:
Właśnie czytam "Oczy Smoka" Kinga... i stwierdzam, że i w tym przypadku tłumacza chyba nieco poniosło... przetłumaczono praktycznie wszystko co było możliwe.
Czyli tak jak być powinno W końcu taka tłumacza robota.Właśnie z tąd wzieło się mniemanie że w fantasy musi mieć nazwy tajemnicze i nic nie mówiące czytelnikowi z nieprzetumaczonych nazw w ksążkach. Zkąd inąd mniemanie trochę IMO dziwne.Jeśli tłumacz ma natyle umiejętniści literackich żeby tłumaczony tekst miał ręce i nogi to niech tłumaczy wszystko.
 
W sumie to tłumaczenie stoi na dość dobrym poziome, aczkolwiek w jednym miejscu jakoś nie mogłem się doszukać sensownego ciągu między zdaniami, a poza tym raz wyłapałem błąd , postawili przeciwnik w następującym miejscu "przed, wszystkim", a przecież przecinek tam nie był w ogóle potrzebny.
 
Avallach said:
Tibor said:
Właśnie czytam "Oczy Smoka" Kinga... i stwierdzam, że i w tym przypadku tłumacza chyba nieco poniosło... przetłumaczono praktycznie wszystko co było możliwe.
Czyli tak jak być powinno W końcu taka tłumacza robota.Właśnie z tąd wzieło się mniemanie że w fantasy musi mieć nazwy tajemnicze i nic nie mówiące czytelnikowi z nieprzetumaczonych nazw w ksążkach. Zkąd inąd mniemanie trochę IMO dziwne.Jeśli tłumacz ma natyle umiejętniści literackich żeby tłumaczony tekst miał ręce i nogi to niech tłumaczy wszystko.
no dobra, ale zobac jak by wyglądał dumbledore jeśli by go przetłumaczono na Żuk? Beznadzieja. Pewne imiona można, ale pewne po przetłumaczeniu po polsku brzmią tragicznie.
 
Yarpen Zirgin said:
Avallach said:
Tibor said:
Właśnie czytam "Oczy Smoka" Kinga... i stwierdzam, że i w tym przypadku tłumacza chyba nieco poniosło... przetłumaczono praktycznie wszystko co było możliwe.
Czyli tak jak być powinno W końcu taka tłumacza robota.Właśnie z tąd wzieło się mniemanie że w fantasy musi mieć nazwy tajemnicze i nic nie mówiące czytelnikowi z nieprzetumaczonych nazw w ksążkach. Zkąd inąd mniemanie trochę IMO dziwne.Jeśli tłumacz ma natyle umiejętniści literackich żeby tłumaczony tekst miał ręce i nogi to niech tłumaczy wszystko.
no dobra, ale zobac jak by wyglądał dumbledore jeśli by go przetłumaczono na Żuk? Beznadzieja. Pewne imiona można, ale pewne po przetłumaczeniu po polsku brzmią tragicznie.
A prof Żukowski też brzmi wg ciebie tak tragicznie Zresztą Żuk może być nazwiskiem dobrym jak każde inne nawet bardzo prawdopodobnym do spotkania.A przecież dumbledore moze brzmiec dla anglika tak samo tragicznie jak dla polaka żuk, ale autorka tak nazwała go i nie ma o czym gadać.
 
Top Bottom